Sylwia Anna
Makulska
Robię to, co lubię;
lubię to, co robię.
konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
z doświadczenia powiem ci że w labolatorium pracują ludzie po technikum, a nawet jeśli mają lepsze wykształcenie ( mgr lub dr) to i tak dostają tyle co ludzie po technikum.wyjątkiem są laboratoria r&d. a tu zeby sie dostać trzeba być dobrym. rozejrzyj się jak to jest, gdzie chciałabys pracować. czym sie zajmują ludzie w tym miejscu itd. i działaj w tym kierunku.
wczuj sie w nich. kogo by przyjęli itd.
ja np. marzyłem o karierze naukowej, a niestety trafiłem do nieodpowiedniego zespołu i wylądowałem w przemyśle. Badania naukowe prowadzę prywatnie i mam nadzieję że kiedyś wrócę do nauki na stałe.
Sylwia Anna
Makulska
Robię to, co lubię;
lubię to, co robię.
Temat: Doktorat i co dalej :(
sęk w tym że kończę studia, ale kompletnie nie wiem, co dalej robić ze swoim życiem:/konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
musisz wybrać odpowiednią ścieżkę.czyli :
kariera naukowa
kariera inzynierska
kariera managerska
i podążać daną ścieżką.
doktorat pomoże ci tylko w karierze naukowej, w pozostałych scieżkach doktorat bedzie ci tylko przeszkadzać.
Sylwia Anna
Makulska
Robię to, co lubię;
lubię to, co robię.
Temat: Doktorat i co dalej :(
kariera managerska mnie nie interesuje, na inżynierska nie mam za bardzo szans bo mam licencjat z chemii a nie inżynierii, a naukowa chyba najbardziej mnie interesuje..
Iwona
O.
nauka to potęgi
klucz :)
Temat: Doktorat i co dalej :(
Krzysztof D.:....
i podążać daną ścieżką.
doktorat pomoże ci tylko w karierze naukowej, w pozostałych scieżkach doktorat bedzie ci tylko przeszkadzać.
Pozwolę się nie zgodzić do końca z Krzysztofem. Uważam, że doktorat nie będzie ostatecznie przeszkadzał w biznesie. Na początku kariery zawodowej i owszem, kiedy trzeba się odbijać od niejednego zakompleksionego, niedouczonego człowieka, kiedy jednak się już osiągnie pewien etap, może tylko pomóc.
konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
U mnie bylo to troche inaczej bo doktorat zrobilem w Niemczech, co tez bylo wynikiem dziwnych zbiegow okolicznosci ale mniejsza z tym. Na jego poczatku - tak do drugiego roku - myslalem "oczywiscie postdoc w LMB w Cambridge". Bo doswiadczenia sa ciekawe, cos tam sie odkryje, niesztampowa praca itp, itd. Pozniej jak zaczely sie schody z publikacja wynikow (do dzis zreszta trwaja...) moj supervisor nagle stal sie wrogi i niezwykle demotywujacy. To, w polaczeniu z perspektywa wcale nie najwiekszych pieniedzy na postdocu (zarowno w Niemczech jak i w UK) spowodowalo, ze odszedlem z nauki do przemyslu scisle z nia powiazanego. Ma to swoje rozliczne plusy i pare minusow ale summa summarum nigdy nie zalowalem odejscie z Maxa-Plancka i szeroko pojetych badan podstawowych. W moim przypadku czas pokazal - po magisterce czy do poznej fazy doktoratu nigdy przenigdy nie myslalem o opuszczeniu badan na rzecz "the dark side" a jest jak jest :)
Sylwia Anna
Makulska
Robię to, co lubię;
lubię to, co robię.
Temat: Doktorat i co dalej :(
Twój przykład świetnie pokazuje, że nie wszystko koniecznie musi być tak, jak sobie to zaplanujemy, a mimo to jest dobrze;] Ja akurat znam atmosferę i podejście promotorów do studentów/doktorantów u mnie w zakładzie, bo jestem z tym na bieżąco. I liczę na to, że do czasu kiedy ja zacznę [jeśli w ogóle] i zanim skończę [jak wyżej;]] nic się w tej kwestii nie zmieni;] Nie wiem, jak będzie na postdocu, ale do tego czasu jeszcze.. dużo czasu;]Pozdrawiam!
Daria B. prawnik
Temat: Doktorat i co dalej :(
Wydaje mi sie,ze ludzie po technicznych i scislych kierunkach maja prościej i z inz i mgr i z dr:) ja jestem prawnikiem;(a glowe mam tez scisla-czasem zaluje,ze nie wybrala np ekonomii;) albo czegos na polibudzie:/konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
tak więc jesli ktoś mysli o doktoracie tylko i wyłacznie jako o poprawieniu swojej pozycji w firmie usługowo/przemysłowej niech sobie od razu odpusci. Szkoda czasu. Wręcz sie pogorszy swoją pozycję niż polepszy.
Mialabym tu watpliwosci, oczywiscie nie jestem pewna co masz na mysli mowiac o fimie uslugowo-przemyslowej. Zaprzyjaznilam sie z kilkoma pracownikami firm produkujacych spektrometry masowe, ktorych uzywam (firmy Waters i Bruker Daltonics, chyba maja siedziby w PL) i wszyscy tam maja doktoraty, szczegolnie osoby ktore procz obslugi klienta i pracy inzynierskiej z instrumentem wykonuja tez badania w kolaboracjach z klientami itd.. Poradzono mi wiec abym robila doktorat, co pozniej zaczelam. Czesc osob w tych firmach nastepnie wraca do akademii, np znam faceta co wlasnie zalozyl wlasna grupe w UK po pracy dla jakiejs firmy, chyba Micromass, czy kobiete ktora po dlugoletniej pracy dla Bruker Daltonics wypracowala sobie wsploprace z uniwersytami co zapewne pomoglo jest zdobyc pozycje na Uniw. w Bath.
Ja za bardzo sie nie martwie(przynajmniej na razie) ze nie bede miala kolejnej pracy po doktoracie (doswiadczenie zawodowe caly czas mam), jednak sprawa moze sie skomplikowac jesli z powodow osobistych bede musiala znalezc prace w konkretnym miescie. Osoby wolne, bez zobowiazan i chetne do przelokowania chyba nie maja sie czegos bac, oczywiscie w zaleznosci od kierunku, ja moge doradzic jedynie w konkretnym kierunku :(Mariola E. edytował(a) ten post dnia 07.11.07 o godzinie 12:24
Anna
Samorowska
nauczyciel,
Gimnazjum
Temat: Doktorat i co dalej :(
Witajcie! Niestety, zgadzam się z niektórymi z moich przedmówców, że branży innej niż naukowa doktorat raczejh przeszkadza niż pomaga. Od razu na początku pracodawcy często się nas boją - bo może się taki doktorek mądzryzć za bardzo będzie, potem zaś próbują nas często zlapać na niekompetencji, żeby jakoś sobie kompleksy podleczyć:) Smutne, ale prawdziwe. Mi też radzono ukrywanie doktoratu w CV, ale uznałam, ze nie mam się czego wstydzić. NO i na razie jestem w szkole - ale stale szukam:)Piotr B. ...
Temat: Doktorat i co dalej :(
Anna Samorowska:
Witajcie! Niestety, zgadzam się z niektórymi z moich przedmówców, że branży innej niż naukowa doktorat raczejh przeszkadza niż pomaga. Od razu na początku pracodawcy często się nas boją - bo może się taki doktorek mądzryzć za bardzo będzie, potem zaś próbują nas często zlapać na niekompetencji, żeby jakoś sobie kompleksy podleczyć:) Smutne, ale prawdziwe. Mi też radzono ukrywanie doktoratu w CV, ale uznałam, ze nie mam się czego wstydzić. NO i na razie jestem w szkole - ale stale szukam:)
A ja sie nie zgadzam z takim mysleniem. Czasami przeszkadza, czasami pomaga, od czlowieka pracodawcy w sumie to zalezy. Mi w branzy pozanaukowej pomaga.
Pozdrawiam
Anna
Samorowska
nauczyciel,
Gimnazjum
Temat: Doktorat i co dalej :(
Jasne, że zależy od człowieka, ale obawiam się, że tych kt5órzy "boją się doktora" jednak więcej.konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
z tego co zauważyłem to spora część osób właśnie po to robi doktorat.konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
Tylko firmy z "najwyższej półki" szukają ludzi po PhD, przy czym nie chodzi o zawartość naukową pracy lecz o sam fakt doprowadzenia przewodu do końca... Przykład: Googlekonto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
jak to mówi mój znajomy :dla większości firm doktorat w stylu :
"wpływ wpływu na wypływ" nie ma duzej wartości, natomiast tacy doktorzy czują się niesamowicie ważni i liczą na wielkie wynagrodzenie z tego powodu, co wcale się nie przekłada na przydatność takiego doktora w danej firmie.
konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
Krzysztof D.:
jak to mówi mój znajomy :
dla większości firm doktorat w stylu :
"wpływ wpływu na wypływ" nie ma duzej wartości, natomiast tacy doktorzy czują się niesamowicie ważni i liczą na wielkie wynagrodzenie z tego powodu, co wcale się nie przekłada na przydatność takiego doktora w danej firmie.
ciekawa teoria, skoro większość nauki opiera się właśnie na badaniu zależności ;-)
konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
tak !ale problem jest taki że ktoś kończy studia i oferuje mu się np. 3 tys. brutto miesięcznie.
Taki człowiek myśli sobie zrobię doktorat to będzie więcej.
po skończeniu doktoratu który nie ma dużego związku z pracą na którą się aplikuje, osoba taka życzy sobie od razu 10 tys, bo w końcu zrobiła doktorat i tu pojawia się problem.
zazwyczaj potem taki doktor sobie tłumaczy : tak, tak boja się mnie bo jestem lepszy bo mam doktorat. :)Krzysztof D. edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 08:36
konto usunięte
Temat: Doktorat i co dalej :(
Witam wszystkich!Do tej pory, na zadnym etapie swojego rozwoju zawodowego nie odczulem, aby doktorat mi przeszkadzal. Dyscyplina, w ktorej go otrzymalem, ma sie nijak do tego co robie od 9-17 - byc moze oprocz wieczornych spotkan po pracy.
Zwazywszy na fakt, ze 90% Polakow to znakomici 'historycy' i 'politolodzy' - nie uwazam, aby firma musiala mi placic extra, za szerzenie swiadomosci historycznej wsrod pracownikow :)
Swoje badania prowadze w wolnym czasie i dla osobistej przyjemnosci.
Piotr B. ...
Temat: Doktorat i co dalej :(
Anna Samorowska:
Jasne, że zależy od człowieka, ale obawiam się, że tych kt5órzy "boją się doktora" jednak więcej.
A to czy więcej, czy mniej to hipoteza, która musiałaby być zweryfikowana. Ja dla odmiany mogę powiedzieć, że przeczuwam iz mniej jest takich co sie boja ;)
Podobne tematy
-
doktoranci i doktorzy,... » doktorat i co dalej? -
-
doktoranci i doktorzy,... » Doktorat w ubikacji? -
-
doktoranci i doktorzy,... » Doktorat z zarządzania IT - opinie/rady -
-
doktoranci i doktorzy,... » doktorat - efektywność marketingu spółek giełdowych -
-
doktoranci i doktorzy,... » Gdzie piszecie doktorat? -
-
doktoranci i doktorzy,... » doktorat z wolnej stopy -
-
doktoranci i doktorzy,... » doktorat po nowelizacji... -
-
doktoranci i doktorzy,... » Doktorat poza Polandiąąą -
-
doktoranci i doktorzy,... » Doktorat, a praca zawodowa? -
-
doktoranci i doktorzy,... » doktorat eksternistycznie -
Następna dyskusja: