Monika
Walczak
koordynator
produkcji,
poligrafia
Temat: komornik - proszę o poradę
W 2000 roku otrzymałam nakaz sądowy do zapłaty telefonii komórkowej. Niestety nie było mnie wtedy w kraju i pisemko odebrali rodzice. Po skontaktowaniu się ze mną ojciec pojechał do komornika i wytłumaczył sytuację (tzn. że mnie nie ma a ich nie stać na zapłatę, a pismo odebrali nieświadomie), komornik powiedział że rozumie sytuację i...mamy 2007 rok, a sytuacja się powtórzyła tzn. na przestrzeni 7 lat nie było prób kontaktu, nie było zajęcia pensji, ani konta. Obecnie, podobnie jak wtedy, rodzice odebrali korespondencję, ja nie mam z nimi bezpośredniego kontaktu i mogę tylko telefonicznie reagować. Oczywiście kwota która wtedy, podobno była zasądzona, wzrosła trzykrotnie, mnie niestety nie stać na zapłatę ale boję się, że komornik wkroczy do mieszkania rodziców i będzie próbował zająć nie moje rzeczy. Czy mam jakieś szanse na umorzenie części kosztów? Czy to jest możliwe, że przez te wszystkie lata nie było żadnej korespondencji? Czy, jeżeli wtedy (2000 rok) był wyrok sądowy to w obecnej chwili może być "wyrok od wyroku"? Co mam począć w zaistniałej sytuacji?proszę o poradę