Andrzej
Machnacki
Sam sobie sterem,
żaglem, i t p :),
Własna działalnośc
go...
Temat: Czy to nieuczciwa konkurencja?
Prowadzę sklep w pewnej branży. Producent A produkuje pewną popularną rzecz i sprzedaje towar poprzez sieć ogólnopolskiej dystrybucji. Dystrybutorzy są niezależnymi firmami, a towar ten można kupić tylko od dystrybutorów, nie ma możliwości kupienia go bezpośrednio od producenta.Producent oferuje ten towar w cenie np. 10 zł brutto. Zakładany zysk dystrybutora to 20% od tej ceny (widziałem na to dokumenty; faktury, umowy), więc dystrybutor oferuje ten towar detalistom w cenie podstawowej 12 zł. Od tej ceny przysługują rabaty udzielane przez dystrybutora w zależności od obrotów i wielkości zamówienia (jest różnica - bierzemy karton, lub 25 kartonów albo nawet całą paletę). To normalna rzecz w handlu. Jednakże nie można kupić tego towaru taniej niż za 10 zł.
I teraz co się dzieje... W pewnej sieci supermarketów pojawia się ten sam towar w cenie 5,99 zł. Cena jaką podaję jest nieprzypadkowa, bo towar naprawdę pojawił się w cenie 1/2 ceny zakupu z hurtowni, nie mówiąc już o cenie sprzedaży tego towaru w sklepie (market oferuje go tak naprawdę za 1/3 ceny sklepowej). Supermarket startując z pozycji większego najwidoczniej dogadał się z producentem omijając oficjalną sieć dystrybucji.
Tu konkretnie chodzi o alkohol, więc sprawa tym bardziej się komplikuje. Żeby móc kupić taką ilość alkoholu, trzeba mieć zezwolenie na sprzedaż hurtową. Producent zdawał sobie sprawę z tego, że nie może sprzedać podmiotowi posiadającemu faktycznie tylko zezwolenie na sprzedaż detaliczną (czyli marketowi) więc towar został przepchnięty przez jednego z dystrybutorów; producent udzielił mu wyjątkowego rabatu i sprzedał towar za 1/3 ceny, po czym ten towar został kupiony od razu przez centralę marketu z niewielkim zyskiem dystrybutora żeby ładnie to wyglądało w papierach. Osobna sprawa, że ten towar nigdy nawet u owego dystrybutora nie był, bo z magazynów producenta pojechał od razu do magazynu centralnego marketu.
Powiecie pewnie, że to stała praktyka i trzeba przywyknąć, i będziecie mieli rację. Ale czy to przypadkiem nie jest działanie nieuczciwe i wbrew prawu? To przecież wyraźnie jest nieuczciwa konkurencja, bo sklep detaliczny, choćby na głowie stanął, nie jest w stanie uzyskać takiej ceny zakupu tego towaru ażeby móc sprzedawać go w podobnej cenie jak market. Nikt nawet nie daje szansy konkurowania choćby po zerowej marży. Nawet jeżeli zrzeszymy kilka sklepów w tzw. grupie zakupowej i weźmiemy hurtową ilość towaru, na przykład kilka palet, to i tak nie uzyskamy ceny niższej niż te 10 zł wspomniane na początku; nie mówiąc już o cenie niższej niż 5,99 za które sprzedaje market. Ktoś napisze - "To jaki problem, jedź do marketu i kup taniej niż w hurtowni". Problem jednak w tym, że sklep detaliczny nie może kupić alkoholu poza dystrybutorem posiadającym zezwolenie na hurt!
Oczywiście zdaję sobie sprawę ze skali przedsięwzięcia (my - kilka palet, market - kilka tirów) ale nie o to teraz pytam. De facto jest to blokowanie dostępu do rynku i czy to jest w ogóle legalne?!Andrzej Machnacki edytował(a) ten post dnia 30.01.11 o godzinie 02:49