konto usunięte
Temat: Czy architekci krajobrazu mogą projektować krajobraz?
Np zajmować się projektowaniem wałów przeciwpowodziowych?Czy tego środowiska sprawa nie dotyczy (jak czuję)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Paulina S.:
Ależ oczywiście ze nie ;) nie mamy zadnych uprawnien do czekogolwiek, a co dopiero wały przeciwpowodziowe..
Łukasz
Frąckowiak
architekt
krajobrazu, grafik
Marek Bronisław Hubert:
Paulina S.:
Ależ oczywiście ze nie ;) nie mamy zadnych uprawnien do czekogolwiek, a co dopiero wały przeciwpowodziowe..
ja kto? Poważnie- ci z polibudy też nie?
To dlaczego to się nazywa architektura krajobrazu?
Maciej
A.
gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r
konto usunięte
Maciej A.:
niestety. chyba na razie w ogólnym pojęciu architekt krajobrazu to ktoś od ogródków przydomowych, ewentualnie od realizacji inwestycji przetargowych w zieleni miejskiej...Maciej A. edytował(a) ten post dnia 26.05.10 o godzinie 09:53
Łukasz
Frąckowiak
architekt
krajobrazu, grafik
Marcin Radzymiński architekt krajobrazu
konto usunięte
Marcin Radzymiński:
Projektowanie krajobrazu to nie jest raczej kwestia uprawnień tylko pomysłu. Jak czytamy w Wikipedii - Najogólniej za krajobraz uważa się ogół cech przyrodniczych i antropogenicznych wyróżniających określony teren, zespół typowych cech danego terenu. Jeżeli ktoś ma jasną i czytelną dla ogółu ludzi wizję, co należałoby zmienić w krajobrazie, to nie ma problemu z uprawnieniami tylko z przekonaniem właścicieli terenu i zdobyciem na ten cel pieniędzy.
konto usunięte
konto usunięte
Wojtek
M.
Doradca
Zadrzewieniowy
konto usunięte
Wojtek M.:
Pytanie powinno być: "czy architekci krajobrazu umieją projektować krajobraz?", a zwłaszcza czy mają odpowiednią wiedzę przyrodniczą, nie tylko dotyczącą flory, ale i fauny?...
Znam przykład z warszawskiego ursynowa, gdzie architekt krajobrazu, projektując elementy malej architektury (chodziło o zagospodarowanie otoczenia dwóch stawów)zapomniał o żyjących w nich płazach.
Generalnie chodziło o jedno z dwóch warszawskich stanowisk rzekotki (w stawie się rozmnażały), a architekt krajobrazu zaprojektował wokół ścieżkę na, 50 cm wysokości murku oporowym, którego, świeżo przeobrażone z kijanek żabki nie byly w stanie pokonać, by wydostać się ze zbiornika.
Czasami warto o tym i owym poczytać:
http://www.herpetologia.waw.pl/
Następna dyskusja: