Piotr Rychlicki

Piotr Rychlicki copywriter -wolny
lanser / w wolnym
czasie wymyślacz :)

Temat: Wybory incazej

Nie wiem, jak Wy, ale ja dostaję piany na pysku, kiedy kolejny Autorytet Moralny tłumaczy mi, że udział w wyborach to mój obywatelski obowiązek (a nie prawo, z którego mogę skorzystać lub nie jako jednostka obdarzona wolną wolą i świadoma konsekwencji swoich decyzji). Może dlatego tak przypadła mi do serca ta akcja:

http://cia.bzzz.net/akcja_bilbordowa

ciekaw jestem Waszych opinii.

pozdrawiam

pr.Piotr Rychlicki edytował(a) ten post dnia 28.10.07 o godzinie 20:23

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

kazda wladza jest wrogiem wolnosci. zgadza sie.
bojkotuj wybory = daj wladzy wiecej wladzy.

udzial w wyborach to wlasnie obywatelski obowiazek, nie prawo z ktorego mozna skorzystac badz nie. to tak jak z ubezpieczeniem auta czy placeniem podatkow czy posylaniem dzieciaka do szkoly.

na moje w polsce przydaloby sie prawo jakie jest w belgii czy szwajcarii - za miganie sie od pojscia do urny kara pieniezna.

im wiecej ludzi glosuje tym wybor bardziej optymalny. nie wazne czy lepszy czy gorszy. wybory to oddolna inicjatywa (sam fakt oddania glosu na kandydata ktorego chcemy poprzec, ktory ma nas niby reprezentowac - ta oddolna inicjatywa to nie same wybory tylko fakt ruszenia wlasnej dupy do urny i postawienia krzyzyka przy czyims nazwisku) i pierdolenie, ze pojedynczy glos jest niewazny, ze trzeba bojkotowac bo wybor jest miedzy dupa a chujem, jest smieszne. tym bardziej jesli pierdoli ktos kto mianuje sie anarchista czy wolnosciowcem.

wiadomo, ze (zwlaszcza w polsce), jest patologia, w sejmie same barany i kurwy myslace o wlasnych dupach, w senacie to samo. ale nie glosujac niczego sie nie zmieni. caly czas ci sami ludzie beda sie tam przewijac & nie glosujac dajemy im wieksza sile bo glos zwolennikow tych gosci co tam juz siedza zyskuje wtedy na znaczeniu.

no i takie akcje jak ta bilbordowa sa takim wentylkiem bezpieczenstwa moze nawet. mlodziez musi sie wyszumic i pobuntowac. jesli niekonstruktywnie to tylko z pozytkiem dla wladzy. i o to chodzi. i jak to kiedys pewien zespol zaspiewal 'karuzela z buntem kreci sie dalej'. ;]

i zaspiewal se tez, ze 'kazdy bunt jest wtedy wiarygodny jesli zmienil to co wczesniej bylo niezmienialne'... i tak to chyba jest. a walac focha, odrzucajac rzekomo system, w ktorym sie zyje i nie da sie tego ominac, usprawiedliwia sie tylko wlasny egoizm/lenistwo/chec posiadania, do ktorych wstyd przyznac sie przed innymi kolegami anarchistami czy wolnosciowcami. no i 'karuzela z buntem kreci sie dalej'. ;]

reasumujac. slaba akcja. zajebiscie.
plakat slaby. przemieszanie dwoch roznych styli. kompozycja z dupy.
Michał S.

Michał S. Mechanical Design
Engineer

Temat: Wybory incazej

majkel z calym szacunkiem ale co ty za farmazy wypisujesz... jaki obowiazek? moj obywatelski obowiazek to jest zainteresowac sie co sie dzieje w mojej spolecznosci i ew. tam udzielac sie swoim glosem jezeli czuje ze to bedzie mialo wplyw na moje i innych zycie. ...i tylko ode mnie zalezy gdzie postawie granice jej wymiaru czy na poziomie gminy wojewodztwa panstwa czy kontynentu.
(czy referendum w sprawie konstytucji europejskiej mam traktowac jako obowiazek? skoro dano mi prawo glosu?)
ja nie bylem na wyborach i nie czuje sie ze dalem dupy. w tym momencie nagonka sie zrobila i wielka mobilizacja tylko dlatego ze faszyzujace ugrupowanie rzadzilo krajem. przypomnijmy sobie co bylo gdy kurewsko zlodziejskie i nichuja niebaczace na opinie spoleczna rzady leszka m. robily sobie w kraju co chcialy. czy wowczas ludzie ochoczo biegli do wyborow? nie... bo kurwa mieli dosc wladzy. aktualnie ludzie chcieli poprostu odsunac od koryta kaczorow. byle tego zla juz nie bylo.
piszesz
"udzial w wyborach to wlasnie obywatelski obowiazek, nie prawo z ktorego mozna skorzystac badz nie. to tak jak z ubezpieczeniem auta czy placeniem podatkow czy posylaniem dzieciaka do szkoly."

wlasnie tak ja piszesz. gdybym kurwa nie musial niebylo by takiej presji i obowizaku - nie poslalbym dziecka do szkoly gdyz uwazam ze moglbym mu zaoferowac wiecej a jesli nie to wyslalbym go na korepetycje...

tak se przez chwile mysle... a moze ty to napislaes zeby sprowokowac czy jak? jesli nie tom sie poczul jak jaki szkolniak ktrory dostaje nagane od uczyciela. fak of :)

jzu sam nie wiem

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

no troche tak zeby sprowokowac. ale tak nie do konca. ;]

wiesz. zyjemy sobie jakos tak razem w spoleczenstwie/wsrod innych ludzi i raczej nie da rady oderwac sie od rzeczywistosci. korzystasz ze sluzby zdrowia, szkolnictwa, pradu, kanalizacji, cieplej wody, drog publicznych, placisz podatki na to wszystko, ciulasz na emeryture etc. i korzystasz. i inaczej sie nie da. mozna oczywiscie zmian dokonywac, modyfikowac, ulepszac zeby lepiej bylo ale zrobic cos na opak, obrocic o 180stopni po prostu dzisiaj sie nie da.

i dlatego, skoro inne rzeczy zwiazane z naszym wspolnym byciem w spoleczenstwie, sa obowiazkowe to glosowanie na gosci, ktorzy beda potem decydowac za nas, reprezentowac nas czy przepierdalac kase z naszyhch podatkow rowniez takim obowiazkiem jest.

korzystasz z systemu i wykorzystujesz go dla siebie samego - wlasne korzysci - albo czasem przeciwko niemu samemu dzieki dziurom w prawie/przepisach etc. a jak chcesz pierdolic system totalnie to zawsze mozesz zostac kloszardem i wpierdalac to co inni do smieci wrzuca. i mieszkac w szalasie gdzies w lesie bo na dworcu to wypadac nie bedzie bo to przecie publiczne/panstwowe/systemowe. ;]

pierdolenie o bojkotowaniu wyborow, nawet gdy nie ma na kogo zaglosowac (w tych wyborach na moje to nie bylo), jest smieszne a nawet lekko zalosne.

& najzabawniejsze jest to, ze ludzie od ktorych takie inicjatywy to na ogol "grzeczne" dzieci z dobrych domow gdzie sa posady i jest kasa na wszelkie zachcianki czy kaprysy. nie ma czym lba zajac bo jaranie trawki za kieszonkowe znudzilo sie to sie wymysla takie rzeczy. ;]

i tak jak swiatek napisales - twoj obywatelski obowiazek to zainteresowac sie tym co sie dzieje lokalnie i tam dzialac - ale jak nie pojdziesz na wybory "globalne" i do sejmu dzieki niskiej frekwencji/blokowaniu list/czy innym wynalazkom demokracji wejda oszolomy co lokalnych wypierdola i obsadza swoimi chuja kumatymi szwagrami i tesciami to co ty bedziesz chcial wtedy zdzialac? machniesz pewnie reka, ze pierdolisz to wszystko i se pojdziesz z psem na spacer czy pograsz w nintendo. ;]

a co do dzieciaka. spoko. nie chcesz posylac do szkoly, uczysz sam. ale pracowac i robic hajs na rodzine tez trzeba. wiadomo, ze sa rozne wolne zawody co pozwalaja na taka zabawe ale ni kazdy umi to samo. ;] btw gdyby nie bylo powszechnego obowiazku edukacyjnego czy szkolnego czy jak to sie nazywa to by spoleczenstwo mialo lekki czy raczej spory problem. z roznych powodow.
Michał S.

Michał S. Mechanical Design
Engineer

Temat: Wybory incazej

mistero nie przekonasz mnie...:))
ja dopoki nie bede przekonany ze te wybory maja wplyw na moje zycie nie bede w tym uczestniczyl. przygladajac sie temu blizej moglybs z pewnoscia przyznac ze gospodarka polska uniezaleznila sie od politykierow a jezeli przyznasz ze jest to efekt wlasnie polityki to okaze sie ze wlasnie tej polityki na ktora wiekszosc narodu klnela, prywatyzacja etc etc.
zgadzam sie z toba ze nalezy uczestnicznyc w spoleczenstwie zamiast dlubac w nosie ale mister pozwol ze niech ludzie zdecyduja czy chca chcodzic na wybory czy nie, bo mi sie wydaje ze jest 1000 innych sposobow by moc decydowac o tym cos sie dzieje wokol ciebie.
przytaczasz tu grzeczne" dzieci z dobrych domow ktorym sie w glowach miesza i rzucaja hasla na lewo i na prawo - maja do tego prawo. na tej podstawie buduja swoja tozsamosc. nie zapominajmy co robilismy jeszcze nie tak dawno sami, a nie mozesz powiedziec ze nie byels dzieckiem z dobrego domu bo jakos patolem niejestes:)
wiesz dlaczego nie lubie wyborow krajowych ? bo kurwa to takie igrzyska zarowno w sensie wpolzawodnictwa jak i oprawy medialnej. to jest moj wybor ze utozsamiam sie tylko z tym co lokalne a gora mnie pierdoli. byc moze przyjdzie czas ze bede mial checi zabrac sie za uczestniczenie w samorzadach ale jakos w niesmak mi bedzie gdy ktos bedzie na mnie glosowal tylko dlatego ze mam nazwisko takie same jak jakis wazniak albo ze bylem rozlepiony na wielkich bilbordach.

zapetlamy sie...

oki byles na wyborach na kogo glosowales? ty jako bezpanstwowiec teraz prawdopodobnie musiales glosowac na liste warszawska? co wiedziales o tych ludziach ktorych wybrales? a moze po prostu tylko wrzuciles list do skrzynki? wowczas po co sie bawic skoro glos jest niewazny a poprawienie statystyk to jak poprawianie samopoczucia

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

Artur S.:
mistero nie przekonasz mnie...:))

wiem ;] chociaz... moze troszke zamące ci we lbie ;]
ja dopoki nie bede przekonany ze te wybory maja wplyw na moje zycie nie bede w tym uczestniczyl.

no kurde ale jak nie maja jak maja. nie wkurwia cie to co sie w telewizorze oglada? nie zastanawiasz sie skad wezmie sie kasa na emerytury dla twoich rodzicow gdy za pare lat zus zbankrutuje? nie strzela cie chuj gdy okazuje sie, ze kolejny x z partii y bierze udzial w ostrym przekrecie za publiczna kase? nie podnosi ci to cisnienia? nie wkurwia cie to, ze siedzisz teraz na jakims zadupiu w irlandii zamiast budowac se chalupe gdzies pod toruniem i spedzac wieczory z lucy & psiakiem? to ma wplyw na twoje zycie. nie same wybory, to czy pojdziesz glosowac czy nie, ale ci co sa wybierani z twoim czy bez twojego udzialu. tak wiec chcac nie chcac uczestniczysz w tym. ;]
przygladajac sie temu blizej moglybs z pewnoscia przyznac ze gospodarka polska uniezaleznila sie od politykierow a jezeli przyznasz ze jest to efekt wlasnie polityki to okaze sie ze wlasnie tej polityki na ktora wiekszosc narodu klnela, prywatyzacja etc etc.

ano tak. na szczescie jednak jeszcze nie tak bardzo zeby ustroj jaki w pl panuje nazwac narodowym socjalizmem. no i jednak jest tak, ze gospodarka choc uzalezniona od polityki, jakos tam swoim wlasnym torem obok tej polityki sie kula. no i nie jest tak najgorzej. ;]
zgadzam sie z toba ze nalezy uczestnicznyc w spoleczenstwie zamiast dlubac w nosie ale mister pozwol ze niech ludzie zdecyduja czy chca chcodzic na wybory czy nie, bo mi sie wydaje ze jest 1000 innych sposobow by moc decydowac o tym cos sie dzieje wokol ciebie.

no jo ale wlasnie glosowanie, na moje, to taki sam przymus byc powinien jak np jazda samochodem po prawej stroni drogi czy placenie skladki zdrowotnej czy wypadkowej w razie jak ci w robocie tokarka reke upierdoli. te 1000 innych sposobow to tak wiesz - pewnie, ze mozna rozne rzeczy robic ale np kwestii podatkow, zeby byly nizsze, z kolegami z podworka raczej nie rozwiazesz i to trzeba zalatwiac juz wyzej.

skoro zyje sie w spoleczenstwie, korzysta w ramach jego z roznych tam rzeczy, to powinno tez w pewnym sensie brac sie zbiorowa odpowiedzialnosc za to kto i jak nami rzadzi.
przytaczasz tu grzeczne" dzieci z dobrych domow ktorym sie w glowach miesza i rzucaja hasla na lewo i na prawo - maja do tego prawo. na tej podstawie buduja swoja tozsamosc. nie zapominajmy co robilismy jeszcze nie tak dawno sami, a nie mozesz powiedziec ze nie byels dzieckiem z dobrego domu bo jakos patolem niejestes:)

zgoda. ale wiesz, tez jest roznica miedzy kims tam co robi cos kontruktywnie i robi to caly czas w mniejszym czy wiekszym stopniu a nie popierdoli hasla z xerowanych ulotek przez pare lat studiow czy jeszcze szkoly sredniej a potem rodzina, m4, zona, dzieciaki i wyjebane na wszystko.

patolem nie jestem ale wiesz. czasem tez nie przelewalo sie u mnie i wesolo nie bylo. kiedys tam ci pewnie opowiadalem. ;]
wiesz dlaczego nie lubie wyborow krajowych ? bo kurwa to takie igrzyska zarowno w sensie wpolzawodnictwa jak i oprawy medialnej.

ano tak jest. i niestety tego sie nie zmieni. na pewno nie bojkotujac wybory. gdy bedzie tak, ze za kazdym razem ktoras patia zdobywac se bedzie przychylnosc nawolujac do obywatelskiego obowiazku jakim jest glosowanie & dodajac sobie tym pare punktow % w notowaniach, to caly czas wlasnie bedzie takie pierdolenie - z jednej strony ze glosowac trzeba, z drugiej ze nie. a jak to spowszednieje i norma sie stanie nikt nawet o tym nie wspomni. i o to tu chodzi. a polak to taki jest czesto, ze jak sie palcem nie pokaze i kijem nie przypierdoli to sam sie nie ruszy. ;]

& imo to bylby dobry pomysl z tym przymusowym glosowaniem & karami pienieznymi. + przy okazji przydaloby sie zlikwidowanie tego smiesznego wymogu 50% frekwencji przy referendach.
to jest moj wybor ze utozsamiam sie tylko z tym co lokalne a gora > mnie pierdoli. byc moze przyjdzie czas ze bede mial checi zabrac sie za uczestniczenie w samorzadach ale jakos w niesmak mi bedzie
gdy ktos bedzie na mnie glosowal tylko dlatego ze mam nazwisko takie same jak jakis wazniak albo ze bylem rozlepiony na wielkich
bilbordach.

ale tak to dziala dzis niestety. jak chcesz sie bawic w rzadzenie czy polityke to trzeba dac dupy. ino umiejetnie zeby sie nie dac wyruchac na ostro czy innych za ostro nie zruchac. sztuka kompromisu. ;]

moze cie pierdolic to co na gorze. dzialasz lokalnie. ale co jesli gora zdecyduje, ze np ocina ci fundusze o polowe na lokalne dzialania bo trzeba poprawic cos tam na gorze. na to wplywu nie masz jako lokalny dzialacz ale chyba jednak przestaniee cie to w tym momencie pierdolic. na moje to na wszystkich frontach walczyc trza. ;]

zapetlamy sie...

oki byles na wyborach na kogo glosowales? ty jako bezpanstwowiec teraz prawdopodobnie musiales glosowac na liste warszawska? co wiedziales o tych ludziach ktorych wybrales? a moze po prostu tylko wrzuciles list do skrzynki? wowczas po co sie bawic skoro glos jest niewazny a poprawienie statystyk to jak poprawianie samopoczucia

na tego goscia co gg zrobil. z pe es elu. a wiedzialem o nim tyle, ze cwaniak, dobrze sie z tym gg wstrzelil. hajs skosil. no i, ze z dupy poglady ma na rozne sprawy, chociaz teraz to juz nawet nie pamietam jakie. ;]

to nie zabawa w poprawianie samopoczucia. im wiecej glosujacych tym szersze spektrum czy jak to nazwac. wybory bardziej zrownowazone sa i nie masz sytuacji, ze wygrywa partia ktorej 2/3 elektoratu stanowia oszolomy/mohery/emeryty/kretyni.

ps. pozdro od magdy. ;]
ps2. badales juz jak to ze stowarzyszeniami w uk/irlandii pln jest?
Michał S.

Michał S. Mechanical Design
Engineer

Temat: Wybory incazej

ok widze ze twardo stoisz na swym stanowisku... ale oki. Troche musze przyznac ze jestem zaskoczony, jednak bron panie nie zawiedziony:) wypracowales sobie podejscie do zycia i szacun. nie chce juz polemizowac tylko miedzy nami dwoma bo tak to se mozem na privie, zwlaszcza ze sie znamy wiec jeden spodziewac sie moze co drgui napisze. poczekam teraz az ktos trzeci i czwarty wrzuci tu swoje grosze.
a tak z innej beki... wytocze wielkie dzialo:) jakbys sie mial opowiadac za systemem funkcjonowania panstwa to w ktorym kierunku bys szedl.. bo anarchizm choc pojecie piekne i wielkie nic tu nie pomoze, bo na 1szy rzut oka widac ze to nie pomysl na te czasy, przynajmniej, nikt w to niewierzy choc szkoda. kazdy ma wizje jakas.. niekoniecznie skystalizowana i logiczna gdzie x razy y = xy

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

Artur S.:
ok widze ze twardo stoisz na swym stanowisku... ale oki. Troche musze przyznac ze jestem zaskoczony, jednak bron panie nie zawiedziony:)

ano tak mam ostatnio. ;]
wypracowales sobie podejscie do zycia i szacun.

no i caly czas nad nim pracuje. & bez kitu sam sobie czasem sie dziwie jak se spojrze wstecz na wczesniejsze moje deklaracje czy gdybania. i pewnie tez tak bedzie za czas jakis gdy se dzisiejszy czas wspominac bede. ;]
nie chce juz polemizowac tylko miedzy nami dwoma bo tak to se mozem
na privie, zwlaszcza ze sie znamy wiec jeden spodziewac sie moze co drgui napisze. poczekam teraz az ktos trzeci i czwarty wrzuci tu swoje grosze.

no dokladnie. niech sie ktos tez udzieli.
& btw to napisz do mnie na gg pipo bo chyba az tak zarobiony to nie jestes ;]
a tak z innej beki... wytocze wielkie dzialo:) jakbys sie mial opowiadac za systemem funkcjonowania panstwa to w ktorym kierunku
bys szedl..

na moje to kazdy system jest ok jesli ludzie sa ok. to tylko jakis tam zbior zasad co by ulatwic wspolne funkcjonowanie - wiadomo, ze trzeba rozne rzeczy regulowac bo kazdy jest inny. no ale ludzie nie zawsze sa ok. kombinuja/kradna/zazdroszcza/zabijaja sie/wykorzystuja/oszukuja/etc/etc. i dlatego potrzebny jest niestety policjant z pala czy zolnierz z karabinem co by ten caly pierdolnik jako tako w kupie utrzymac. niestety.

a moj kierunek? rewolucja swiadomosci. przez ewolucje. ;]
bo anarchizm choc pojecie piekne i wielkie nic tu nie pomoze, bo na 1szy rzut oka widac ze to nie pomysl na te czasy,

pomoze. jak jestes ok wobec siebie & innych to jest ok. i chuj niewazne czy to chodzi o anarchizm czy katolicyzm czy buddyzm. jak cos ci pomoze byc ok to ok. ;]
przynajmniej, nikt w to niewierzy choc szkoda.

etam pieprzysz. wiara czyni cuda. i to niekoniecznie w boga ale we wlasne sily, w innych ludzi, ze mozna byc ok, ze mozna pomoc. bezinteresownie. ze mozna cos zmienic. i to sie dzieje. tak jest po prostu. what goes around comes around. doubled at least. ;]
kazdy ma wizje jakas.. niekoniecznie skystalizowana i logiczna gdzie x razy y = xy

i o to loto. & wystarczy nauczyc sie sztuki kompromisu i jest calkiem spoko. ;]
Łukasz Dębski

Łukasz Dębski Poszukuję nowych
wyzwań

Temat: Wybory incazej

kilka spraw:
-Jak dla mnie teksty o obywatelskim obowiązku to farmazony - Każdy robi co uważa za sluszne.
-Nie uważam, że jeśli do wyboru mam samych palantów, to warto oddawać na nich głos.
- uważam, że warto iść do wyborów tak czy siak.

Ja zwykle oddaje nieważny głos - robię tak, żeby zwiększyć frekwencję: Duża frekwencja = społeczeństwo patrzy łachudrom na ręce. Jednakże nie robię tego z automatu - jeśli pojawia się ktoś, kto wydaje mi się być godnym zaufania to dostaje mój głos i tyle. Tym razem zagłosowałem - na tego samego Pana co Ty, bo sprawia wrażenie ideowca, dla którego polityka byłaby hobby. On już swoje w życiu zarobił, kraść nie musi i sprawia wrażenie takiego, który rzeczywiście tak by w sejmie postępował. Dodatkowo zna się na Internecie, więc może przynajmniej sprawy z tej działki fajnie by jakoś były w sejmie regulowane. Szkoda, że się nie dostał.

Inna sprawa, że gdyby nie startował i tak bym tym razem oddał na kogoś głos, bo nazioli rządzących państwem bym dłużej nie zdzierżył. To też byłby świadomy wybór - tak samo jak nieważny głos - bo tym razem mam oczywistą oczywistość, że któreś zło jest w jasny sposób większe.

tyle odemnie w tym temacie:)

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

Łukasz D.:
kilka spraw:
-Jak dla mnie teksty o obywatelskim obowiązku to farmazony - Każdy robi co uważa za sluszne.

tak jak np jazda bez zapietych pasow autem bo niewygodne. ;] a jak cie pies wyhaczy to mandat zaplacisz albo wypadajac z drogi & dachujac pradwdopodobnie zabijesz sie...

i tak powinno byc z wyborami imo. & nie powinno sie tego nazywac obywatelskim obowiazkiem tylko po prostu obowiazkiem. ci ktorzy nie glosuja placili by mandacik np 200-300 pln i bylaby kasa na pkw i nie trzeba by plakac ze wybory/demokracja/referenda to taka kosztowna sprawa bo zakladajac, ze polowa polakow ma prawo wyborcze przy frekwencji 50% wplyw do budzetu bylby z tego tytulu 4-6 mld.
-Nie uważam, że jeśli do wyboru mam samych palantów, to warto oddawać na nich głos.

ja rowniez.
- uważam, że warto iść do wyborów tak czy siak.

ano warto.
Ja zwykle oddaje nieważny głos - robię tak, żeby zwiększyć frekwencję: Duża frekwencja = społeczeństwo patrzy łachudrom na ręce.

i to jest alternatywa dla tych, ktorzy nie chca glosowac albo nie widza swojego kandydata.
Jednakże nie robię tego z automatu - jeśli pojawia się ktoś, kto wydaje mi się być godnym zaufania to dostaje mój głos i tyle. Tym razem zagłosowałem - na tego samego Pana co Ty, bo sprawia wrażenie ideowca, dla którego polityka byłaby hobby. On już swoje w życiu zarobił, kraść nie musi i sprawia wrażenie takiego, który rzeczywiście tak by w sejmie postępował. Dodatkowo zna się na Internecie, więc może przynajmniej sprawy z tej działki fajnie by jakoś były w sejmie regulowane. Szkoda, że się nie dostał.

nawet nie wiedzialem, ze sie nie dostal. troche dziwne bo chyba z 1szego miejsca na liscie warszawskiej startowal nie?
Inna sprawa, że gdyby nie startował i tak bym tym razem oddał na kogoś głos, bo nazioli rządzących państwem bym dłużej nie zdzierżył. To też byłby świadomy wybór - tak samo jak nieważny głos - bo tym razem mam oczywistą oczywistość, że któreś zło jest w jasny sposób większe.

tyle odemnie w tym temacie:)

:]
Michał S.

Michał S. Mechanical Design
Engineer

Temat: Wybory incazej

jo

nie wiem jak sie cytuje ale:
kolega majki napisal:

"i tak powinno byc z wyborami imo. & nie powinno sie tego nazywac obywatelskim obowiazkiem tylko po prostu obowiazkiem. ci ktorzy nie glosuja placili by mandacik np 200-300 pln i bylaby kasa na pkw i nie trzeba by plakac ze wybory/demokracja/referenda to taka kosztowna sprawa bo zakladajac, ze polowa polakow ma prawo wyborcze przy frekwencji 50% wplyw do budzetu bylby z tego tytulu 4-6 mld."

ludki nie wolno tak robic... to jest przymus... pomijam watek czy warto chodzic na wyvory czy tez nie.. u mnie akurat to jest permanentna kwestia analizy... niewiem kurwa moze dorosne do waszego poziomu ze bede uwazal ze macie racje.. poki co na pohybel...

majki przytacza przyklady ze gdy czegos sie ktos nie zrobi to spotka go i tak kleska lub niemila konsekwencja jak wspomniane pasy czy cos tam... ale forfaksejk to nie jest porownanie. rownorzedne byloby gdy wybieram jazde bez biletu to ryzyko mandatu zato, nieplacenie abonamentu to mandacik etc etc...
sa ludzie na tym swiecie ktorzy maja prawo wyboru i wy jako wolnomysliciele macie "zasrany obowiazek" szanowania tego wyboru, tych- ktorzy nie chodza na wybory z przyczyn mniej czy bardziej subiektywnych. niestety tak jest, ze jestesmy podporzadkowani tym samym prawom i prawo mnie nie wykluczy z uczestnictwa w systemie podatkowo-prawnym tylko dlatego ze jestem przeciw choc bardzo poniekad bym chcial. nie place podatkow - niekorzystam z publiczych sluzb i byloby ok, se poradze. swoja dorga to jest retoryka typu kto nie pracuje ten nie je.

pamietam swego czasu byla opcja w swiatku pankowo-eko-anarchy ze ludzie sie wyrywali do partii zieloni 2004. jakiez to bylo larum ze wchodza w tryby babilonu. dyskusja byla ostra jedni za inni przeciw takim praktykom. wowczas nieslyszalem opcji takich jak tu teraz ze warto glosowac chocby na nich. wazny jest udzial. raczej ze i tak chuje przekrocza granice i beda tacy sami. to moge odniesc do wspominanego pana gg ktory moze juz zarbil swoje i byloby jego hobbym uprawianie polityki.
nie opowiadam sie podkreslam ze za tym nie warto brac udzialu wyborach. jestem za tym by respektowac prawo innych w odniesieniu to minionych wydarzen. jesli chcecie wyjebac mnie z piaskownicy prosze bardzo. tacy ludzie jak ja i tak nie bawia sie w te same klocki.

btw majki wolabnym dobrowolnie odpierdolic kilkaset zylow na mlodziez ze wszech miar niz byc ujebany i dac kase na w sumie pkw czy niejasne cele.
lif-ol-rispect rigards:)
Łukasz Dębski

Łukasz Dębski Poszukuję nowych
wyzwań

Temat: Wybory incazej

Krzysztof S.:
nawet nie wiedzialem, ze sie nie dostal. troche dziwne bo chyba z 1szego miejsca na liscie warszawskiej startowal nie?
-------------

Niestety PSL w Warszawie dostał za mało głosów, i z tego okręgu nie przepchnęli nikogo - głupia ta nasza ordynacja. Zdecydowanie wolałbym, żeby było głosowanie na ludzi a nie na partie - nawet niekoniecznie w okręgach jednomandatowych, może właśnie nawet lepiej żeby tych mandatów na okręg było więcej, wtedy mieliby szanse przejść nie tylko politycy topowi (czyli zwykle szuje), ale także tacy goście jak Foltyn.

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

Artur S.:
>

ludki nie wolno tak robic... to jest przymus... pomijam watek czy warto chodzic na wyvory czy tez nie.. u mnie akurat to jest permanentna kwestia analizy... niewiem kurwa moze dorosne do waszego poziomu ze bede uwazal ze macie racje.. poki co na pohybel...
majki przytacza przyklady ze gdy czegos sie ktos nie zrobi to spotka go i tak kleska lub niemila konsekwencja jak wspomniane pasy czy cos tam... ale forfaksejk to nie jest porownanie. rownorzedne byloby gdy wybieram jazde bez biletu to ryzyko mandatu zato, nieplacenie abonamentu to mandacik etc etc...

no dokladnie o to chodzi. jest obowiazek zapinania pasow, kasowania biletu w mzk czy pkp i powinien byc obowiazek glosowania. nie stosujesz sie - ponosisz konsekwencje. proste. nie chcesz glosowac, spoko, placisz wtedy mandacik, taki podatek od nieglosowania. zakladajac ze wybory sa co 4 lata takie 200-300 pln podzielone na 48 miesiecy to 4-6 pln miesiecznie. w sumie to nieduzo & moznaby mandacik zrobic 2x drozszy. albo patent taki, ze neiglosujac pierwszy raz 200-300 po 4 latach jesli znowu to 300-600. taka kumulacja. ;]
sa ludzie na tym swiecie ktorzy maja prawo wyboru i wy jako wolnomysliciele macie "zasrany obowiazek" szanowania tego wyboru, tych- ktorzy nie chodza na wybory z przyczyn mniej czy bardziej subiektywnych. niestety tak jest, ze jestesmy podporzadkowani tym samym prawom i prawo mnie nie wykluczy z uczestnictwa w systemie podatkowo-prawnym tylko dlatego ze jestem przeciw choc bardzo poniekad bym chcial. nie place podatkow - niekorzystam z publiczych sluzb i byloby ok, se poradze. swoja dorga to jest retoryka typu kto nie pracuje ten nie je.

no dokladnie. wybory/glosowanie to taki sam element systemu jak chociazby sprawa podatkow. kazdy ma prawo wyboru jednak pewne wybory niosa za soba pewne konsekwencje. nie chcesz glosowac, spoko, placisz mandat. jezdzisz na gape, spoko, kanar cie skasuje. jezdzisz bez pasow, spoko, gdy wyjedzie ci cos z bocznej drogi & przypierdolisz w bok tego czegos polecisz kilkadziesiat metrow w przod & byc moze nie przezyjesz. na moje proste. ;]
mozna niby nie korzystac z dobrodziejstw panstwa. np zbierzesz wpierdol i nie pojdziesz do szpitala czy na policje. ale gdy np po tym wpierdolu nie podniesiesz sie i bedziesz lezal na ulicy z kriwakiem na mozgu to policja i karetka i tak przyjada, pozbieraja cie z gleby, opatrza cie, pogonia bandziora & poniosa koszta calej tej operacji nawet jesli ty tego nie chcesz bo taki maja obowiazek (a przy okazji ty lezysz nieprzytomny wiec raczej srednio z podejmowaniem w tej chwili decyzji) ;]. tak skonstruowane jest prawo. zyjemy w spoleczenstwie, ktorego dotycza jakies tam reguly bo bez nich ono raczej slabo funkcjonowaloby albo moze nawet wogole nie mogloby funkcjonowac.
pamietam swego czasu byla opcja w swiatku pankowo-eko-anarchy ze ludzie sie wyrywali do partii zieloni 2004. jakiez to bylo larum ze wchodza w tryby babilonu. dyskusja byla ostra jedni za inni przeciw takim praktykom. wowczas nieslyszalem opcji takich jak tu teraz ze warto glosowac chocby na nich. wazny jest udzial. raczej ze i tak chuje przekrocza granice i beda tacy sami. to moge odniesc do wspominanego pana gg ktory moze juz zarbil swoje i byloby jego hobbym uprawianie polityki.
nie opowiadam sie podkreslam ze za tym nie warto brac udzialu wyborach. jestem za tym by respektowac prawo innych w odniesieniu to minionych wydarzen. jesli chcecie wyjebac mnie z piaskownicy prosze bardzo. tacy ludzie jak ja i tak nie bawia sie w te same klocki.

btw majki wolabnym dobrowolnie odpierdolic kilkaset zylow na mlodziez ze wszech miar niz byc ujebany i dac kase na w sumie pkw czy niejasne cele.

tez bym wolal. i wolalbym tez np podatkow nie placic tylko te kase do skarpety odkladac i w razie co dopiero jej uzyc. co do respektowania prawa innych & piaskownicy - wprowadzenie obowiazku glosowania nie bedzie zlekcewazeniem praw kogos tam tylko uregulowaniem pewnej kwestii. nie glosujesz - ponosisz konsekwencje. i wtedy ani poslowie ani spoleczenstwo nie marudziloby ze... kto to kurwa rzadzi? skad oni kurwa sa? kto kurwa na nich glosowal? przeciez nie znam nikogo kto glosowal na te partie? wiec kto? ...btw pamietasz te pytania swiatek? se kiedys chyba gadalismy, w toruniu jeszcze, o tym ;]

btw wydaje mi sie, ze same partie, w wiekszosci populistyczne, balyby sie wprowadzania czegos takiego bo wyzsza frekwencja powodowalaby zdecydowanie gorszy wynik wielu partii.
lif-ol-rispect rigards:)

czirs! :)
Michał S.

Michał S. Mechanical Design
Engineer

Temat: Wybory incazej

wodzu :) a co gdy obowiazkiem obywatela mezczyzny w wieku poborowym jest sluzba w wojsku ojczyznie? tak skonsturowany system poki co jest ze jest jednak masa ludzi objeta tym obowiazkiem. jedni sie migali i migaja i tego zaszczytu niedopelnili a inni godzac sie na to, ochoczo nawet biora w tym udzial. wowczas co powiesz? gdy przujda podpalic towj dom ten w ktorym mieszkasz :) a w wojsku nie byles? wiesz... moze jeszcze nie jest za pozno :) jeszcze moze jakosby dalo rade jakies wku odwiedzic i postarac sie przydzial gdzies do drawska czy gdzie tam :)
ku chwale ojczyzny!!

konto usunięte

Temat: Wybory incazej

Artur S.:
wodzu :) a co gdy obowiazkiem obywatela mezczyzny w wieku poborowym jest sluzba w wojsku ojczyznie? tak skonsturowany system poki co jest ze jest jednak masa ludzi objeta tym obowiazkiem. jedni sie migali i migaja i tego zaszczytu niedopelnili a inni godzac sie na to, ochoczo nawet biora w tym udzial. wowczas co powiesz? gdy przujda podpalic towj dom ten w ktorym mieszkasz :) a w wojsku nie byles? wiesz... moze jeszcze nie jest za pozno :) jeszcze moze jakosby dalo rade jakies wku odwiedzic i postarac sie przydzial gdzies do drawska czy gdzie tam :)
ku chwale ojczyzny!!

hehe i tu mnie masz. ;] faktycznie taki obowiazek stawiac mozna na rowni z innymi w stosunku do spoleczenstwa czy w tym przypadku raczej panstwa. no ale to na jeden chuj wyjdzie.

ale na swa obrone powim 2 slowa: armia zawodowa ;]

ku chwale hardkora! ;]
Marcin Kawka

Marcin Kawka monitoring wielkości
nieelektrycznych,
modelowanie wód
po...

Temat: Wybory incazej

Łukasz Dębski:
[...] nie tylko politycy topowi (czyli zwykle szuje), ale także tacy goście jak Fołtyn.

Ja tam sie ciesze ze nie ma
biznesmena Foltyna. Nie zdziwiłbym się jakby dzięki jego cwaniactwu GaduGadu zostało prawnie przyklepane jak standard do obsługi petentów w urzędach = więcej użytkowników = więcej reklam -> Fołtyn zamiast kilku będzie miał kilkanaście milionów. Niestety takich polityków w każdej kadencji jest wielu a dziennikarze nie każdemu patrzą na ręce.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Wybory




Wyślij zaproszenie do