Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Co po AE?

Monika M.:
Mam przyjemność rozdziewiczyć forum naszej drogiej AE... :)

Witam wszystkich serdecznie!

Mam pytanie szczególnie do absolwentów tej zacnej uczelni. Czy pracujecie "w zawodzie"? Czy pozostaliście w swojej specjalizacji?

Pozdrawiam,
Monika

O rany... rozdziewiczyłaś...:)))
Ukończyłem IKiSFP (dziennie), ale w swoim ścisłym, wyuczonym fachu nie pracuję. Zawsze ciągnęło mnie do kontaktów z ludźmi, tak więc byłem szkoleniowcem, handlowcem, teraz jestem kim jestem. Ale nie żałuję. Nasza Alma Mater dała mi wiedzę, która - nawet w moim fachu wykonywanym - przydaje się o wiele częściej, niż sam mógłbym podejrzewać.

konto usunięte

Temat: Co po AE?

AE... myślę, że uczelnia nie jest zła, stara się przystosować do rynku i nie obniżać za bardzo poziomu. Ludzie po AE to raczej inteligentne osóbki, bo po takim sicie jakim jest 1,2 rok zostają faktycznie tylko tacy. Jeżeli zaś chodzi o cechy szczególne - ludzie po AE mają wybujałe ambicje i oczekiwania finansowe - zdaje im się bardzo często, że są najlepsi i niewiadomo jak cudowni, natomiast czasami mija się to z rzeczywistością. Część myśli, że są po "tak elitarnej szkole to od razu będą kierownikami"... cóż życie to często weryfikuje... Kończę tą uczelnie dziennie i pracuję na pełen etat 130 km od Poznania - to jest to co mi się najbardziej podoba w tej uczelni - daje ona możliwość zbierania doświadczeń jeszcze podczas studiów, a w dzisiejszym świecie to niezwykle ważne. Za rok powiem wam jaka jest różnica między AE i UAM :) Pozdrawiam
Grzegorz Janowski

Grzegorz Janowski Certyfikowany
menedżer finansów i
strateg z
wieloletnim d...

Temat: Co po AE?

Moniki stwierdzenie o temaci egrupy mi się podoba.
Ja jestem w zawodzie, jak to ktoś zauwazył "szeroko rozumianym". Pracuje w grupie bankowej, choć na stanowisku specIT to zajmuję się jedynie biurami księgowości i finansów (i tylko takowe mnie interesuja). wcześniej przez kilka lat wdrażałem systemy ERP - też w finansach, teraz jestem z tej drugiej strony - czas pracy mi się bardziej podoba, projekty też, tam po jakimś okresie byłem juz tylko kombajnem do nowych wdrożeń. Ale co do AE to fajna szkoła, fajni ludzie, niektórych wspominam bardzo dobrze (złożyłem dok na DR u Mizerki, ale zobaczymy, wcesniej konczyłem FIRP)
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Co po AE?

Jędrzej S.:
Ja co prawda jeszcze studiuję na AE, ale juz niedługo. Co do studiów to niestety uwazam je po częsci za stracony czas. Program ma chyba bardziej na celu utrzymanie kadry niż wyksztalcenie studentow. W trakcie studiów do wielu zagadnień wraca się po 3 czy 4 razy z tym ze niestety zazwyczaj bezcelowo, a przecież można by to zrobić raz i do tego nie wracac i zająć się czymś innym.
Studia, owszem, fajna sprawa, ale raczej w kontekscie doświadczenia życiowego niż pod kątem podejmowania pracy.

Mimowolnie (albo i celowo) poruszyłeś bardzo istotny temat - uczelnia jest dla studentów, czy też może na odwrót?
Swojego czasu - będąc członkiem Rady Wydziału Zarządzania (wówczas na AE były 3 wydziały, tzn. Ekonomii, Zarządzania i Towaroznawstwa), Senatu oraz jeszcze kilku innych szacownych gremiów w AE - miałem na ten temat bardzo konkretne i określone zdanie... Teraz - po kilku latach - życie je zweryfikowało.

konto usunięte

Temat: Co po AE?

Witam

Od początku praca związana ze specjalnością obraną na studiach, czyli ubezpieczenia ;).

pozdrowienia dla wszystkich (szczególnie dla ludzi okupujących akademik na Andrzejewskiego).
Bożena C.

Bożena C. Kontroler finansowy,
Allegro.pl sp. z
o.o.

Temat: Co po AE?

Cezary F.:
Witam

Od początku praca związana ze specjalnością obraną na studiach, czyli ubezpieczenia ;).

pozdrowienia dla wszystkich (szczególnie dla ludzi okupujących akademik na Andrzejewskiego).
Witam Szanownego Kolegę :)

a co z mieszkańcami winogradzkiego Feniksa? Przecież na AE Dożynkowa Rules :)
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Co po AE?

Bożena L.:
Cezary F.:
Witam

Od początku praca związana ze specjalnością obraną na studiach, czyli ubezpieczenia ;).

pozdrowienia dla wszystkich (szczególnie dla ludzi okupujących akademik na Andrzejewskiego).
Witam Szanownego Kolegę :)

a co z mieszkańcami winogradzkiego Feniksa? Przecież na AE Dożynkowa Rules :)

Hehe:) Za moich studenckich czasów do Atola łatwiej było wejść bez zostawiania dokumentów na portierni :PPP Feniks był istnym przeciwieństwem (waletowanie tam wymagało naprawdę rozwiniętych zdolności do kombinowania), wyjątek stanowili tylko korporanci idący na kwaterę oraz goście lokatorów mieszkań asystenckich:)
Bożena C.

Bożena C. Kontroler finansowy,
Allegro.pl sp. z
o.o.

Temat: Co po AE?

o tak.. Panie na portierni Feniksa strzegły dostępu do akademika niczym Charon! Tylko w odróżnieniu do niego nie pozwalały się przekupić :) najbardziej lajtowo było chyba jednak w Dewizce!
swoją drogą dawny i obecny Feniks to dwa różne miejsca. Kiedyś (tj. jakieś 2 lata temu) zajrzałam do znajomych, a tam - cisza, spokój, wszyscy zakuwają w pokojach.. O tempora, o mores.. a po naszemu - gdzie się podziały tamte prywatki :)

Pozdrowienia dla wszytskich związanych z Feniksem i innymi akademikami AE :)

konto usunięte

Temat: Co po AE?

Witam Wszystkich, tej!

Jestem poznaniakiem po naszej AE (11 lat po niestety...) ale od 8 mieszkam w "Warszawce" (za chlebem) i powiem Wam, że coraz więcej poznaniaków na ulicach widzę. Coś się boję, że niedługo nieważne którą uczelnię skończysz to i tak skończysz w wawie... Co myślicie, ciekaw jestem opinii tych, którzy jeszcze się trzymają naszego miasta -jak to wygląda z Waszej perspektywy?

A drugi wątek to taki, że studia owszem, nie dają zawodu(jak to już ktoś na forum powiedział) ale i owszem dają temat pracy magisterskiej i.. dalej już leci po tej linii, hmm? :)

konto usunięte

Temat: Co po AE?

Mnie ostatnio na rozmowie rekrutacyjnej do pewnej firmy pewien szef poinformował, że rynek nieruchomości jest już pełen ludzi w Poznaniu i że jeszcze ma jakaś wielka firma zagraniczna wejść, więc nie powinnam się cieszyć. Byłam lekko wkurwiona, ale co ktoś kto w tym nie siedzi ma się znać...takich proroków jest wielu. Mam na tyle szczęście, że nie jestem Poznanianką i nic mnie wielkiego prócz przyzwyczajenia, nie trzyma w tym mieście. Mogę pracować i w stolicy, chociaż mieszkanie w Poznaniu ma swoje plusy i to duże, czego można tylko pozazdrościć.

konto usunięte

Temat: Co po AE?

Monika M.:
Mam przyjemność rozdziewiczyć forum naszej drogiej AE... :)

Witam wszystkich serdecznie!

Mam pytanie szczególnie do absolwentów tej zacnej uczelni. Czy pracujecie "w zawodzie"? Czy pozostaliście w swojej specjalizacji?

Pozdrawiam,
Monika
Ja jako "świeżynka" absolwent mam zamiar pozostać przy specjalizacji a nawet chciałabym bardziej się z nią związać. Choć nie wiadomo jak to będzie w życiu :(

konto usunięte

Temat: Co po AE?

Póki co cały czas idę w tym samym kierunku. I póki co, wygląda, że to to, co chę robic przez najbliższy czas.
A że kobieta zmienną jest ;) to zobaczymy czy skończę tam gdzie zaczęłam, czyli w szeroko pojętym marketingu.

PS. Pozdrawiam wszystkich seminarzystów prof. Mruka! :)
Jędrzej Klaman

Jędrzej Klaman Santander Consumer
Bank S.A., Zespół
Sprzedaży Ratalnej,

Temat: Co po AE?

Raczej w zawodzie. Co prawda jeszcze na studiach załapałem się do Telewizji Polskiej (reporter TELESKOPU w poznańskim oddziale naszego publicznego nadawcy), ale od przeszło dwóch lat jestem specjalistą ds. promocji i PR w wyższej uczelni w Poznaniu. Która praca lepsza to już jest temat na osobny wątek:)

Wiem, że z mojej grupy przynajmniej 6-8 osób pracuje na różnych stanowiskach związanych z nasza specjalnością. Procentowo to ok. 30%.

Generalnie całe studia na AE oceniam jako dosyć siermiężne. Za mało praktyki na zajęciach z przedmiotów specjalistycznych...Wiadomo, że kto chciał to się dokształcał (praktyki, szkolenia itp). Jednak opinia o AE, jako drugiej uczelni ekonomicznej w kraju, obecnie w coraz większym stopniu bazuje na długoletniej tradycji i chyba przyzwyczajeniu opinii publicznej, że tak po prostu jest. W porównaniu z innymi uczelniami AE to państwowy moloch, który chociażby z racji posiadania wielu różnych kierunków w swojej ofercie jest wysoko oceniany w rankingach.
Nie dziwmy się zatem, że nawet po wąskich specjalizacjach ludzie nie mogą znaleźć pracy w swojej dziedzinie. Osobiście wolałbym chyba zatrudnić kogoś po uczelni prywatnej, ale z konkretną wiedzą, niż absolwenta AE tylko dlatego że jest absolwentem AE.

Wiem, trochę to upraszczam. Nie chcę też całkowicie dyskredytować AE. Jeżeli można mieć zastrzeżenia do specjalistycznego wykształcenia, to już wiedzę ogólną i umiejętności szybkiego przyswajania wiedzy daje AE bardzo duże...

trochę się rozpisałem i zboczyłem z tematu:)

Pozdrawiam!
Wojciech Zalewski

Wojciech Zalewski Kanclerz -
Uniwersytet
Ekonomiczny w
Poznaniu

Temat: Co po AE?

Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.12.16 o godzinie 19:14

Temat: Co po AE?

Czy ja pracuje w zawodzie? I tak i nie - kończyłem specjalnośc FiPP - największy błąd jaki popełniłem na studiach to wybór właśnie tej a nie innej specjalności :). Na szczęscie znalazłem pracę mało związana z zakładami budżetowymi, samorządami terytorialnymi, bankiem centralnym i emisją pieniądza przez EBC. I nie żałuję :)). A studia - miłe i przyjemne i miały wszystko to co doobre studia miec powinny. Tak, nauki też w nich było, ale na szczęście w normie
Agnieszka Janaś

Agnieszka Janaś HR Business Partner
Kimball Electronics
Poland

Temat: Co po AE?

Wojciech Zalewski:
Pracuję w zawodzie i nie planuję zmian w tym zakresie. Kończyłem Publicystykę Ekonomiczną i Public Relations na AE i nie zamierzam zbaczać...
AE Poznań uczy przede wszytskim radzenia sobie w różnych sytuacjach. Niezłe pranie mózgu na pierwszych latach :) Przekrój wykładowców jest niesamowity i wielu z nich uważa, że akurat ich przedmiot jest najważniejszy. Prawda jest taka, że zamiast nafaszerować studentów wiedzą ogólną w tak głębokim stopniu powinno być więcej praktyki i specjalizacji. Jeśli ktoś chce pracować w zawodzie to wykorzysta wiedzę z ostatnich lat studiów, gdzie są przedmioty specjalistyczne, a ogólne niby rozwijają, ale gdybym mógł wybrać wymieniłbym je bez wahania na więcej specjalistycznych. To z tych drugich rozlicza rynek, a AE przywiązuje większą wagę niestety do tych pierwszych.
Ogólnie nie żałuję wyboru uczelni :)

Jak AE nie zrozumie rynku to będzie jednak zostawać coraz bardziej z tyłu, bo prywatne szkolnictwo (dużo bardziej elastyczne) mocno się rozwija.

Pozdrawiam
Wojtek ma rację- studiowaliśmy razem. Do tej pory pamiętam ciężkie wykłady z finansów publicznych- wkuwanie regułek na pamięć..Zbyt ogólna wiedza nie pomoże w znalezieniu pracy. Ja kończyłam Ekonomikę Pracy i Zarządzanie Kadrami. Już na czwartym roku zaczynałam pracować na zlecenie w agencji pośrednictwa pracy, później na piątym roku pracowałam już na etacie w TU Compensa SA, gdzie prowadziłam sekretariat,umowy agencyjne i częściowo kadry. To mi pozwoliło zdobyć niewielkie doświadczenie i umożliwiło mi podjąć pracę całkowicie w zawodzie. Obecna firma wysłała mnie na wiele szkoleń, dzięki którym potrafię obsługiwać Płatnika, Symfonię, rozliczać delegacje służbowe zagraniczne. Tego W OGÓLE nie było na studiach! Ćwiczenia z prawa pracy trwały zbyt krótko, chyba jeden semestr. Płatnik jest programem darmowym, a podstaw Symfonii można nauczyć w ciągu miesiąca na wersji demo. Dodatkowo- wyliczanie wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, wynagrodzenia urlopowego wcale nie jest takie oczywiste jakby się zdawało. TYLKO dzięki szkoleniom, w których brałam udział, po skończeniu studiów mogę zajmować się naliczaniem płac i rozliczeniami z ZUS i US. Akademia Ekonomiczna na pewno dała mi znakomite przygotowanie językowe - polecam kurs LCCI EFB na AE. Potrafię też szybko wyszukiwać informacje i radzić sobie samodzielnie z problemami w pracy.

Gdybym miała drugi raz wybierać - poszłabym jednak na WSB w Poznaniu.

Pozdrawiam
Michał Kamil Piotrowski

Michał Kamil Piotrowski lektor języka
hiszpańskiego i
francuskiego,
marketingowie...

Temat: Co po AE?

Na razie studiuję towaroznawstwo, ale pracuję w szkole językowej wykorzystując tak naprawdę wiedzę z liceum dwujęzycznego... W sumie mój kierunek jest na tyle interdyscyplinarny, że nie wiem, jak może rozwinąć się moja kariera zawodowa za dwa lata. Natomiast mam porównanie z UAM i AE na pewno dała mi wiarę w realną możliwość znalezienia pracy. Bo UAM wpędził mnie w czarne wizje marnej (jeśli w ogóle) pracy za 1000 (aż ;) ) brutto. No a w razie czego po towarce zawsze dostanę pracę jako technik w laboratorium. ;)
Tomasz M.

Tomasz M. Brand Manager

Temat: Co po AE?

Po AE są dwie rzeczy:
1. Odwyk
2. Praca
i to dokładnie w tej kolejności;)

Pierwsza mało przyjemna ale można sie przyzwyczaić. Druga i mało przyjemna i ciężko sie przyzwyczaić!

Tak czy siak, z własnej woli do Wawy - mimo, że urodzony Poznaniak i kibic Kolejorza. Można się przyzwyczaić, zwłaszcza że w wawie wiele osób po AE.
Michał Gorczyca

Michał Gorczyca Regional Sales
Manager

Temat: Co po AE?

Witam,

Ja mam to szczęście, że pracuję w zawodzie.
Skończyłem Zarządzanie - Handel i Marketing u wspaniałej prof. H. Szulce:)
Teraz pracuję w Krk, zacząłem od Specjalisty ds. Badań Rynkowych a teraz jestem na stanowisku Product Managera. Można powiedzieć, że na codzień wykorzystuje jakieś elementy wiedzy zdobytej na AE.

Pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do