Temat: Inżynieria finansowa
Panie Mateuszu!
Oczywiście, że znajdują się perełki w polskiej literaturze, tylko jeśli sobie wpiszemy w google albo dowolną wyszukiwarkę biblioteczną pożądane hasło związane z inżynierią finansową, to niestety trafimy głównie na lipne książki polskie, w których dużo wywodów teoretycznych (najczęściej fragmentarycznie "przetłumaczonych") a mało praktyki (a raczej zero praktyki) oraz trochę amerykańskich książek, które można niemal w ciemno brać i czegoś ciekawego się dowiedzieć. Kwestia prostej statystyki ("losowanie z dwóch pojemników", w każdym coś dobrego i coś słabego, ale istotna proporcji), a wiadomo, że ciekawe materiały mogą zachęcić do nawet najnudniejszego tematu.
Nie jest też kwestią środków jakość publikacji, bo w Polsce te środki są, ale są bardzo często (podkreślam: CZĘSTO LECZ NIE ZAWSZE!) trwonione, wydawane na głupoty i niepotrzebne rzeczy.
Faktycznie pytanie było o książki potrzebne do IF jako specjalności. Ale czy chodzi o to by zaliczyć i mieć dyplom, czy coś niecoś na dany temat wiedzieć. I tu właśnie wspomniane 90% przypadków - wybór pada na opcję 1, choć akurat na IF jest o niebo lepiej niż na innych specjalnościach, to jakby wyjątek... ale niestety wyjątek potwierdzający regułę.