Temat: wskazówki dla pierwszoroczniaków
A ja poponuję oszczędnie i mądzrze gospodarować czasem;) Należy szybko nauczyć się wyczuwać, który z "mądrych i światłych" wykładowców to niestety bumelant naukowy - przyznajmy to - takich na AE też nie brakuje:)
Co może nawet ważniejsze: nie bać się! Ja rozumiem, że "Akademia Ekonomiczna" to brzmi dumnie (i słusznie) ale bez popadania w paranoję:) Nawet u Jajugi, czy innych można z powodzeniem zdać:) Czemu o tym piszę? Bo znam wielu, którzy przerażeni perspektywą oblania u niektórych "strasznych" profesorów rezygnowali ze studiów po pierwszym niezdanym terminie lub nawet przed. Odwagi i wiatru w żagle!:) Studia to okres nauki, ale nie nauki w sensie szkolnym. Studia to okres nauki uczenia się i nie bójmy się tego powiedzieć - podlizywania. Bo przecież człowiek czynności, których nauczyć się ma aby je wykonywać, uczy się właśnie poprzez ich wykonywanie:) A jak już się przekonaliśmy praktyka znaaaaaacznie różni się od teorii:)