Paweł K.

Paweł K. Time Solutions / VP
of Sales

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

Michał Błauciak:
przepraszam ale jak ktoś chce to czy pomocy akademii ekonomicznej czy bez niej w dzisiejszych czasach swobody rynkowej może odnieść ogromny sukces w biznesie jak np. założyciel DELL`a Chanel czy nawet polski przykład Leszek Czarnecki skończył wydział mechaniczny na pwr i co to ma wspólnego z robieniem biznesu- po prostu chciał

po pwr zrobił doktorat na ae - z tego co się orientuję praca doktorska dotycząca leasingu... a potem powstał efl:)

LC to akurat zły przykład, ale co do zasady to zgadzam się z tobą..

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

Jeśli mogę coś dodać od siebie..
jak mawia wspomniany dr Kamiński na studia się idzie po wykształcenie a nie po zawód;-)
mi osobiście wydaje się, ze na AE mozna się nauczyc naprawdę dużo -jesli się tylko chce,
no może jest zbyt dużo przedmiotów teoretycznych - typu wykuj, zdaj, zapomnij;-)

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

Dla mnie chyba najmniej przydatnymi zajęciami były zajęcia POZY. Przedmiot naprawdę interesujący i ciekawy, ale podany w sposób tragiczny. Brakowało mi najważniejszego "HOW". Czyli jak radzić z pracownikami, problemami, zadaniami na różnych szczeblach zarządzania. Za to pełno było pamięciówki w stylu wymień cechy konfliktu, zasady skutecznego zarządzania. Nie było natomiast "jak" rozwiązywać dane konflikty. Case study w takim przedmiocie jest niezbędne.

Przykłady przedmiotów, którym przydałby się "refresh" można mnożyć.

konto usunięte

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

Artur Nawrocki:
Dla mnie chyba najmniej przydatnymi zajęciami były zajęcia POZY. Przedmiot naprawdę interesujący i ciekawy, ale podany w sposób tragiczny. Brakowało mi najważniejszego "HOW". Czyli jak radzić z pracownikami, problemami, zadaniami na różnych szczeblach zarządzania. Za to pełno było pamięciówki w stylu wymień cechy konfliktu, zasady skutecznego zarządzania. Nie było natomiast "jak" rozwiązywać dane konflikty. Case study w takim przedmiocie jest niezbędne.

Przykłady przedmiotów, którym przydałby się "refresh" można mnożyć.

Podpiszę się pod tym co powiedziałeś rękami i nogami. Case study i projekty to niezbędne elementy niektórych przedmiotów ! Niestety nie wiadomo kiedy zauważą to prowadzący .. :/
Jacek R.

Jacek R. UK Branch Manager at
SMT Software

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

Pozwolę sobie wrzucić moje trzy grosze. Myślę, że po skończeniu dwóch kierunków na dwóch uczelniach w kraju, stypendium zagranicznym i teraz obserwacji w jeszcze innym kraju, mam jakieś papiery by się tu powymądrzać ;) Proszę mnie nie kamienować, jeśli coś z tego o czym napiszę już padło - nie czytałem całego wątku.

Moje doświadczenie z AE było dość rozczarowujące. I to nie tylko z powodu braku "praktyczności" nabytej wiedzy, ale nawet bardziej - z braku owego czysto akademickiego wymiaru. Spróbuję w punktach, tak będzie prościej:

-> To są studia wyższe, a nie zawodówka. Dlatego jeśli ktoś marudzi na obecność w programie historii gospodarczej czy historii myśli ekonomicznej, moim zdaniem po prostu się na studia nie nadaje. Zresztą - to szerszy problem w Polsce - brak dobrych szkół zawodowych, które byłyby alternatywą dla uniwersytetu, dającą czysto praktyczne wykształcenie bez tego całego pozorowania.
Na takich studiach jak moje Stosunki Międzynarodowe teorii nie było za dużo, a wręcz za mało. Tylko że podano ją niestrawnie i w sposób nieprzemyślany. Mi najbardziej brak było tekstów źródłowych - jak można skończyć ekonomię nie czytając ani fragmentu z Adama Smitha, Keynesa czy Friedmana? Streszczenia tylko pozornie ułatwiają sprawę, w praktyce oznaczają jedynie że szybciej się zapomina. Lepiej poznać mniej nazwisk, ale przeczytać oryginalne teksty + kawałek biografii + porządnie je omówić, umieszczając w historycznym i filozoficznym kontekście. Wtedy można zrozumieć, na czym polegał wkład Smitha i coś z tego w głowach zostaje.

-> Druga sprawa to brak wpływu na wybór przedmiotów i układania planu- oczywistym jest, że nie można przerobić wszystkiego. Dlatego na większości uczelni zagranicą przedmioty można w pewnym zakresie dobierać, co pozwala 1) ocenić wykładowcę (im więcej chętnych tym lepiej - choć oczywiście może być też po prostu łatwiej, ale nie zawsze) 2) zaangażować studenta (skoro sam wybrałem, to głupio to olewać) 3) dostosować studia do oczekiwań studenta i rynku pracy 4) efektywniej tworzyć plany zajęć. Co więcej - teraz coraz więcej studentów chcąc sie wszechstronnie rozwijać studiuje dwa kierunki -często ze szkodą dla obu. System wyboru przedmiotów, pozwala swoje zainteresowania wypełnić w ramach jednej uczelni!

-> brak osobowości - o prestiżu uczelni oraz o tym czy studia są ciekawe, decydują wykładowcy. Ich publikacje i rozgłos jako teoretyków, bądź wpływ i osiągnięcia jako praktyków. To czy są barwnymi postaciami, to czy potrafią przekazywać wiedzę. Niestety - tu AE leży i kwiczy. Nie ma ani gwiazd nauk ekonomicznych (zresztą - w Polsce w ogóle nie ma takich gwiazd bo cała działka nauk ekonomicznych leży i kwiczy), nie ma dobrych wykładowców zagranicznych (bez czego żadna renomowana uczelnia na świecie nie może istnieć!), mało jest wykładów gościnnych, mało jest barwnych osobowości, które potrafią przykuc uwagę studentów i sprowadzać tłumy na wykłady, mało jest wybitnych młodych doktorantów/doktorów (co nie dziwi - system studiów doktoranckich na AE jest nieco zniechęcający).

-> brak ćwiczeń praktycznych i przykładów - Case study, projekty, obowiązkowe staże (nie na zasadzie podkładki jak teraz, ale rzeczywistej praktyki zawodowej), współpraca z biznesem zarówno w ramach zajęć jak i projektów badawczych! Podam przykład - na zajęciach z HR we Francji przygotowaliśmy na zlecenie Eurocoptera projekt zarządzania expatami z Indii w organizacji. Najważniejsze - że to był realny problem, a oceniał rozwiazanie prawdziwy menager. Nic nie jest tak pouczające. Podobnych projektów robiłem w czasie zaledwie jednego semestru kilka. W czasie całych studiów na AE - może 2? Ponadto praktyki studenckie - każdy załatwia sobie sam i chodzi tylko o papierek. Często od wujka/cioci. W szkole w której byłem we Francji baza oferowanych praktyk była większa od liczby studentów, a zaliczenie pół rocznej praktyki i półrocznego pobytu na studiach zagranicą było warunkiem zaliczenia studiów. Tylko że oni pomagali to wszystko załatwić.

-> zajęcia po angielsku - znów przykład z Francji. Tam wszyscy studenci mieli obowiązek zaliczenia ok. 30 do 50% zajęć po angielsku. Skutek - wszyscy znali język świetnie (co we Francji jest rzadkością), nie było problemu ze sprowadzaniem kadry z całego świata (USA, Chile, Kanada, Niemcy, Australia etc) ani studentów zagranicznych. U nas o ile wiem (choć może się coś juz zmieniło) wciąż zajęcia po angielsku są mało znaczącym dodatkiem do programu, traktowanym trochę po macoszemu.

-> digitalizacja - w tej chwili już większość roboty papierkowej jest możliwa do załatwienia online, podobnie może być z wypożyczaniem książek, organizacją zajęć, sylabusami etc. AE trochę się poprawiło, ale wciąż wykorzystuje ten potencjał w 20%. Ale to chyba oczywiste.

To tyle z moich obserwacji.

konto usunięte

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

xxxDanuta Karwacka edytował(a) ten post dnia 02.05.09 o godzinie 00:19

konto usunięte

Temat: Przydatność wiedzy ze studiów w pracy

no cóż myślę że i ja powinnam się dołączyć do tej jakże owocnej dyskusji. moim zdanie prawda leży po środku, tzn są plusy i minusy również z moich doświadczeń wynika, iż:

+ przede wszystkim nie żałuje mojego wyboru ani ze względu na miasto ani na uczelnie ani na kierunek na który trafiłam ponieważ nie dostałam się na stosunki międzynarodowe

- co prawda 2 pierwsze lata to tragedia pełno poprawek i warunek z mikro a przecież się uczyłam!!!

+ największy plus to ludzie jakich poznałam grupa cudowna, a Koło Naukowe Marketingu FOKUS najlepsze co mogłam zrobić, dzięki działalność dowiedziałam się czym przede wszystkim zajmuje się nasza uczelnia TONĄ NIEPOTRZEBNEJ BIUROKRACJI no ale jak się chcę coolwiek zrobić mozna zawsze dostać jeszcze naganę od rektora za niesmaczny plakat, a miało byc przecież kontrowersyjnie:)swoja droga-> wizualia.pl

+ jest sporo zapaleńców którzy chcą na tej uczelni cos zmienic Pozdrawiam dr Sylwię Wronę i jeszcze parę osób z katedry marketingu, dr Marka Paukę również przynajmniej mam blade pojęcie o giełdzie

- NIE BRAKUJE TEZ ZAMULACZY I WYŻYWACZY że też tak to określę ale wszędzie tak jest

-akademiki, biblioteka i zaplecze techniczne nie muszę chyba się rozpisywać na ten temat

+ co do praktyki dziękuje promotorowi, który załatwił mi praktykę i dostałam propozycję pracy w tym miejscu

JEŚLI SAM NIE BĘDZIESZ CHCIAŁ CZEGOŚ ZROBIĆ ZE SWOIM ŻYCIEM NAWET STUDIA NA SGH TEGO NIE ZMIENIĄ. KONIECZNE JEST ZDOBYWANIE DOŚWIADCZENIA JUŻ NA STUDIACH GDZIE SIE TYLKO DA.

Następna dyskusja:

24.10 TARGI PRACY na AE




Wyślij zaproszenie do