Temat: szukam pracy w warszawie

Witam,
jestem absolwentem dość świeżym ponieważ obroniłem się w lutym tego roku. I mam takie zapytanie czy może ktoś coś wie na temat jakieś oferty pracy, ponieważ dopiero zaczynam poszukiwanie szczęścia w naszej stolicy i za wszelkie jakieś namiary był bym wdzięczny :)
z góry dziękuję
PPaweł Matusiak edytował(a) ten post dnia 13.04.11 o godzinie 00:09

Temat: szukam pracy w warszawie

Jestem po zarządzaniu i marketingu specjalność: zarządzanie finansami :)

Paweł L.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: szukam pracy w warszawie

Dzięki za info, myślałem że to mój rocznik "był taki pomocny" a to jednak wszystkie osoby z wsb mają podobną wrodzoną chęć pomocy :)( nie chcę generalizować) ale myślałem, że może jak ktoś już jakiś czas jest w Warszawie, to może by szepnął coś o jakimś płatnym stażu czy jakiejś pracy asystenta bo jak wiadomo kończąc studia to wiedza swoją drogą a doświadczenie swoją.

Paweł L.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: szukam pracy w warszawie

Ja nie nastawiałem się, że przyjadę do "wawy" i napiszę lub pochwalę się, że ukończyłem WSB i już się praca znajdzie, bo WSB to taki "polski Harvard". Podczas studiów było wmawiane nam, że "elita" z WSB sobie pomaga i zawsze się znajdzie ktoś, kto skończył WSB i pomoże. Wiem, że jest wyścig szczurów. Nawet najlepszy kumpel by ci chętnie "wbił nóż w plecy", jakby mu się tylko do tego okazję dało. Fakt, Polska to dziki kraj i ludzie w nim są dziwni. Raczej powinniśmy sobie pomagać, a nie czekać aż się komuś podwinie noga, no ale jak to się mówi, są to nasze cechy narodowe. Spoko, nie liczyłem na jakąś wielką pomoc ze strony ekipy z Nowego Sącza, bo większość i tak przyjechała z jakichś małych mieścin, ale znaleźli jakąś pracę, gdy WSB było jeszcze dobrze postrzegane i teraz myślą, że złapali Pana Boga za nogi. Trzeba jednak pamiętać, że wieśniak z wiochy wyjdzie, ale wiocha z niego nigdy. Nie mam nic do tego, że ktoś jest z wioski, tylko do tego jak się zachowuje jak trochę kasy powącha. Nie mówię tego do ciebie Pawle:) bo wydajesz mi się spoko, bo jako jedyny nawet zechciałeś coś odpisać. Pewnie się zastanawiacie z jakiej jestem wiochy? Akurat nie jestem, a przyjechałem do wawy nie po to, by być jednym ze szczurów. Po drugie pamiętajcie "warszawiaki", że lepiej jest iść na obiad niż na lunch. Szkoda że zapychanie własnej d.... stoi na przeszkodzie, aby komuś pomóc.

Paweł L.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: szukam pracy w warszawie

Hej,
fajnie, że jeszcze są tacy ludzie, dla których nie tylko kasa jest najważniejsza. Szczerze, to ja nie liczyłem na pomoc od ziomków z wsb, a co do elity, która się wozi, to już się ich naoglądałem przez 5 lat. O nich to nie jedną książkę dałoby radę napisać. Wydajesz się spoko kolesiem, cieszę się, że ci się udało ciężką pracą coś osiągnąć. Spoko, ja dalej szukam i liczę na siebie tak, jak mówisz, bo co tu dużo mówić teksty o siatce kontaktów z wsb i wsparciu absolwentów to dobra ściema. Jedyne co się liczy dla wsb, to by do 10-tego każdego miesiąca wpłynęła kasa na konto. No nic, można by się tutaj rozwodzić na wiele tematów, ale miło,że się trochę z kimś normalnym popisało. Trzymaj się tam, może kiedyś przy browarku pogadamy, bo na razie planuję w wawie coś pokombinować:)
Pozdrowienia

Następna dyskusja:

Co sie dzieje w Polsce (ryn...




Wyślij zaproszenie do