Martyna Franczuk

Martyna Franczuk mgr biotechnologii,
doktorant,
popularyzator nauki

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Cześć,

jestem tegoroczną absolwentką biotechnologii i przygotowuję materiał dla portalu branżowego o dalszych losach studentów kierunku "zamawianego".
Z tego co zdążyłam się zorientować (od roku przeglądam oferty) głównym problemem jest brak ofert skierowanych do osób bez doświadczenia, wieloetapowa rekrutacja (w której często nawet najzdolniejsi absolwenci są odsyłani z kwitkiem, bo nie spełniają wyśrubowanych wymagań pracodawców), niechęć do inwestowania w doszkalanie młodego personelu. A także oferty pracy poniżej kompetencji i ambicji większości z nas.
Jestem ciekawa, co o tym myślicie i jak Wy sobie radzicie z szukaniem pracy?
Jeśli okaże się, że to problem nie tylko mój, czy moich znajomych po biotechnologii, może warto byłoby zwrócić na tę kwestię uwagę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego? Zamiast mamić młodzież comiesięcznym stypendium 1000zł, mogliby przeznaczać te środki finansowe na staże dla absolwentów, żebyśmy mieli chociaż szanse zdobyć jakieś doświadczenie. Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Martyna
Joanna Sikora

Joanna Sikora absolwentka
biotechnologii

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Martynko zgadzam się z Tobą w 100% !!! Piszemy do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wniosek o dofinansowanie absolwentów Biotechnologii poprzez stworzenie chociaż miejsc stażu ?
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

I co miało by dać takie rozwiązanie? Przecież ilość ofert pracy pozostanie taka sama. W dodatku jeżeli takie dofinansowane staże były by automatycznie dostępne dla wszystkich, to znając życie pracodawcy przestali by je uważać za liczące doświadczenie i uznali za wymaganie podstawowe.

Ministerstwo powinno raczej przestać się łudzić, że obsypywanie uniwersytetów i studentów pieniędzmi zbuduje przemysł biotechnologiczny.
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Martyna Franczuk:
Cześć,

jestem tegoroczną absolwentką biotechnologii i przygotowuję materiał dla portalu branżowego o dalszych losach studentów kierunku "zamawianego".
Z tego co zdążyłam się zorientować (od roku przeglądam oferty) głównym problemem jest brak ofert skierowanych do osób bez doświadczenia,||
jak w kazdej branzy
wieloetapowa rekrutacja (w której często nawet najzdolniejsi absolwenci są odsyłani z kwitkiem, bo nie spełniają wyśrubowanych wymagań pracodawców)
"najzdolniejsi" nie spelniaja ? pogratulowac "zdolnosci"
niechęć do inwestowania w doszkalanie młodego personelu.
a czy Ty, drogi studencie, zainwestowal bys "zdolnego" ktory na dodatek nie mysli samodzielnie a odpoiedzialnoscia za swoje zycie chce obarczyc ministerstwo...
A także oferty pracy poniżej kompetencji i ambicji większości z nas.
o kompetencjach juz bylo, jakich ambicji ?
czy wg Ciebie grupa nierobow,marzycieli jest ambitna ?
Jestem ciekawa, co o tym myślicie i jak Wy sobie radzicie z szukaniem pracy?
mysle ze czas sie obudzic, zrobic rachunek sumienia, napisac na kartce co umiem, dla kogo moge byc przydatny i co moge dla niego zrobic. Jesli to za malo to doszkalam sie samemu.
Jeśli okaże się, że to problem nie tylko mój, czy moich znajomych po biotechnologii, może warto byłoby zwrócić na tę kwestię uwagę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego? Zamiast mamić młodzież comiesięcznym stypendium 1000zł, mogliby przeznaczać te środki finansowe na staże dla absolwentów, żebyśmy mieli chociaż szanse zdobyć jakieś doświadczenie. Co o tym myślicie?
mysle ze to juz chamswto mowic ministrowi jak ma dysponowac srodkami
"komu zabrac zeby mnie dali" - egocentryczna bezczelnosć.
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Maciej M.:
wieloetapowa rekrutacja (w której często nawet najzdolniejsi absolwenci są odsyłani z kwitkiem, bo nie spełniają wyśrubowanych wymagań pracodawców)
>
"najzdolniejsi" nie spelniaja ? pogratulowac "zdolnosci"

W tym akurat jest trochę prawdy. Nie uważam się za geniusza ani osobę posiadającą szczególne umiejętności, ale zdarzyło mi się usłyszeć w pewnej firmie, że "skoro nic nie potrafię" to mogą mi z wielką łaską zaoferować co najwyżej "staż i przeszkolenie". Było to bardzo ciekawe stwierdzenie, biorąc pod uwagę że np. ja robiłem ELISA od zera (od przygotowania antygenu, przez szczepienie, oczyszczanie przeciwciał aż po "ustawianie" samego testu i używanie go do pewnych typów analiz) podczas gdy oni co najwyżej gotową z pudełka; ja miałem doświadczenie w pracy z dwoma modelami HPLC i tworzyłem metody analityczne podczas gdy oni dopiero czekali na sprzęt itd. Nie tak dawno widziałem też ofertę pracy z pewnej polskiej firmy biotechnologicznej która na stanowisko z przymiotnikiem "młodszy" w nazwie wymagała umiejętności technicznych porównywalnych do tego, co mój obecny pracodawca wymaga na stanowisko mające w nazwie "senior".
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Krzysztof B.:

W tym akurat jest trochę prawdy. Nie uważam się za geniusza ani osobę posiadającą szczególne umiejętności, ale zdarzyło mi się usłyszeć w pewnej firmie, że "skoro nic nie potrafię" to mogą mi z wielką łaską zaoferować co najwyżej "staż i przeszkolenie".
Normalne w negocjacjach na pewnym etapie :)
mogles tez "nic nie umiec" bo np sprzet inny...
Bylo powiedziec co umiesz jak to wplynie na firme i przedstawic oplacalnosc zatrudnienia Cie :)
Było to bardzo ciekawe stwierdzenie, biorąc pod uwagę że np. ja robiłem ELISA od zera (od przygotowania antygenu, przez szczepienie, oczyszczanie przeciwciał aż po "ustawianie" samego testu i używanie go do pewnych typów analiz) podczas gdy oni co najwyżej gotową z pudełka; ja miałem doświadczenie w pracy z dwoma modelami HPLC i tworzyłem metody analityczne podczas gdy oni dopiero czekali na sprzęt itd.
albo nie potrafisz mowic do HRowca ktory wczoraj dowiedzial sie co to jest HPLC :)
Niedawno kolezanka HR do mnie dzwonila z zapytaniem (Maciek co to jest ta biomasa, bo od poniedzialku bede rekrutowac na stanowisko spec. ds zaopatrzenia w biomase a nie wiem co to jest... ) - zycie prosze pana :)
Nie tak dawno widziałem też ofertę pracy z pewnej polskiej firmy biotechnologicznej która na stanowisko z przymiotnikiem "młodszy" w nazwie wymagała umiejętności technicznych porównywalnych do tego, co mój obecny pracodawca wymaga na stanowisko mające w nazwie "senior".
widac ze biotech w pl dopiero sie rozwija nie jest zunifikowany i nie ma jeszcze procedur, stopni.
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Maciej M.:
Krzysztof B.:
W tym akurat jest trochę prawdy. Nie uważam się za geniusza ani osobę posiadającą szczególne umiejętności, ale zdarzyło mi się usłyszeć w pewnej firmie, że "skoro nic nie potrafię" to mogą mi z wielką łaską zaoferować co najwyżej "staż i przeszkolenie".
Normalne w negocjacjach na pewnym etapie :)

Może w Polsce bo nie w cywilizowanych krajach i w takim razie firmy nie powinny płakać, że "prawdziwych fachowców już nie ma". Po takim właśnie potraktowaniu uznałem, że dałem swojemu krajowi wystarczająco dużo czasu i szans, zacząłem wysyłać CV za granicę i przekonałem się jak powinna wyglądać rekrutacja. Paradoksalnie, mieszkając w małym mieście w północno-wschodniej Polsce, łatwiej znalazłem pracę w obcym kraju, 1500km od domu, niż w swoim kraju, 50-500km od domu...
mogles tez "nic nie umiec" bo np sprzet inny...

Jak to powiedział mój kolega informatyk pewnemu rekruterowi - "czy uważa pan, że kierowca który jeździł czerwonym Fordem nie będzie umiał prowadzić niebieskiego Opla?"

Nawiasem mówiąc - mojemu obecnemu pracodawcy zupełnie to nie przeszkadzało i oczywiście bez problemu przesiadłem się z Shimadzu na Agilenta i Watersa.
albo nie potrafisz mowic do HRowca ktory wczoraj dowiedzial sie co to jest HPLC :)

Nie rozmawiałęm z HRowcem tylko z prezesem firmy i kierownikiem laboratorium.
widac ze biotech w pl dopiero sie rozwija nie jest zunifikowany i nie ma jeszcze procedur, stopni.

Wymówki... :) Nie trzeba dużo - wystarczy elementarna logika, trochę kultury, oraz podpatrywanie co i jak robią koledzy z Zachodu.
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Krzysztof B.:

Może w Polsce bo nie w cywilizowanych krajach i w takim razie firmy nie powinny płakać, że "prawdziwych fachowców już nie ma".
E tam niema, sa i to az za duzo tylko ciezcy we wspolpracy
mozesz znalezc normalnego informatyka, handlowca, ksiegowego, dostawce a laborant to najczeciej jakies UFO :P odrealniony poza swoja praca niewiele rozumie i ma czesto ponad miare rozdmuchane ego. :)
Po takim właśnie potraktowaniu uznałem, że dałem swojemu krajowi wystarczająco dużo czasu i szans, zacząłem wysyłać CV za granicę i przekonałem się jak powinna wyglądać rekrutacja. Paradoksalnie, mieszkając w małym mieście w północno-wschodniej Polsce, łatwiej znalazłem pracę w obcym kraju, 1500km od domu, niż w swoim kraju, 50-500km od domu...

to akurat zaden paradoks, bardziej rozwinieta biotechnologia = wiecej pracy :)
mogles tez "nic nie umiec" bo np sprzet inny...

Jak to powiedział mój kolega informatyk pewnemu rekruterowi - "czy uważa pan, że kierowca który jeździł czerwonym Fordem nie będzie umiał prowadzić niebieskiego Opla?"|

jak bym mial do wyboru kogos kto jezdzil fordem a oplem, posiadajac forda wybralbym pierwszego
a jakbym nie mial wyboru to i tak bym poruszyl ten temat bo to trzeba wyjasnic
(jeden kandydat sam powie rozumeim bedzie dluzej trwalo wyrazam chec nauki i wdroze sie w 2 tyg a drugi powie dziekuje nie chce mi sie uczyc zmien pan sprzet albo nara ;)
jak sam nie powie to przeciez go nie zmusze, skladal dokumenty wiem ze pracowal na innym sprzecie, chce byc w porzadku i do nich sie odnosze.

Choc czesto odnosze wrazenie ze ludzie, mimo ogromnego przeciez wyksztalcenia i zwiazanych z tym zachowan wrecz gwiazdorskich ;P wogole nie rozumieja kiedy pilka po ich stronie, (a laboranci zwlaszcza) - no ufoki normalnie :P

Nawiasem mówiąc - mojemu obecnemu pracodawcy zupełnie to nie przeszkadzało i oczywiście bez problemu przesiadłem się z Shimadzu na Agilenta i Watersa.
ile sie wdrazałes ?

Nie rozmawiałęm z HRowcem tylko z prezesem firmy i kierownikiem laboratorium.|

to byl pewnie ten "najzdolniejszy" :P
widac ze biotech w pl dopiero sie rozwija nie jest zunifikowany i nie ma jeszcze procedur, stopni.

Wymówki... :) Nie trzeba dużo - wystarczy elementarna logika, trochę kultury, oraz podpatrywanie co i jak robią koledzy z Zachodu.
Eeee Polska to nie zachod i jeszcze dlugo nim nie bedzie, choc kultury to fakt mogli by łyknac co niektorzy :)

P.S. mam nadzieje ze sie nie obrazisz Ty ani nikt z ewentualnych czytajacych, za ta lekka szydere ;)
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

E tam niema, sa i to az za duzo tylko ciezcy we wspolpracy
mozesz znalezc normalnego informatyka, handlowca, ksiegowego, dostawce a laborant to najczeciej jakies UFO :P odrealniony poza swoja praca niewiele rozumie i ma czesto ponad miare rozdmuchane ego. :)

Myślę, że statystycznie więcej jest normalnych laborantów niż normalnych informatyków. ;)
to akurat zaden paradoks, bardziej rozwinieta biotechnologia = wiecej pracy :)

Prawda, ale z drugiej strony >90% absolwentów jest po uczelniach lepszych niż najlepsze w Polsce i jest ich sporo a same firmy też mają konkretne wymagania.
jak bym mial do wyboru kogos kto jezdzil fordem a oplem, posiadajac forda wybralbym pierwszego
a jakbym nie mial wyboru to i tak bym poruszyl ten temat bo to trzeba wyjasnic
(jeden kandydat sam powie rozumeim bedzie dluzej trwalo wyrazam chec nauki i wdroze sie w 2 tyg a drugi powie dziekuje nie chce mi sie uczyc zmien pan sprzet albo nara ;)
jak sam nie powie to przeciez go nie zmusze, skladal dokumenty wiem ze pracowal na innym sprzecie, chce byc w porzadku i do nich sie odnosze.

O widzisz, z kimś takim jak Ty można rozmawiać. :)

Oni o to nie zapytali.

Nie rozumiem skąd się bierze to dziwne przekonanie, że jeżeli ktoś nie robił dokładnie tego co firma, to nie jest "odpowiednim" kandydatem? Jest to szczególnie dziwne przy rekrutacji na stanowiska naukowe lub naukowo-techniczne, gdzie chyba znacząca większość umiejętności jest transferowalna a wiedza i umiejętności z dziedzin pokrewnych są wręcz pomocne przy rozwiązywaniu problemów.
Nawiasem mówiąc - mojemu obecnemu pracodawcy zupełnie to nie przeszkadzało i oczywiście bez problemu przesiadłem się z Shimadzu na Agilenta i Watersa.
ile sie wdrazałes ?

Trzy dni, zgodnie z wymogami treningu wedle reguł GMP. Pierwszy - zapoznanie się z oprogramowaniem, czytanie SOP-ów, obserwacja. Drugi - trening równoległy. Trzeci - trening solo.
Nie rozmawiałęm z HRowcem tylko z prezesem firmy i kierownikiem laboratorium.

to byl pewnie ten "najzdolniejszy" :P

:)
P.S. mam nadzieje ze sie nie obrazisz Ty ani nikt z ewentualnych czytajacych, za ta lekka szydere ;)

"I śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa" :)
Martyna Franczuk

Martyna Franczuk mgr biotechnologii,
doktorant,
popularyzator nauki

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Cześć,

dzięki za zabranie głosu w sprawie. Mam wrażenie, że zostałam odrobinę opacznie zrozumiana.
Różnorodność przemysłu biotechnologicznego jest ogromna, uczelnie w trakcie pięciu lat studiów nie są w stanie przekazać wystarczającej wiedzy praktycznej, a praktyki podejmowane we własnym zakresie też są często rozczarowujące, bo okazuje się, że jesteś za "mały", żeby dotykać sprzęt, a nas poważną firmę "nie stać na straty". Rozumiem, że firmie zależy na tym, żeby zarabiać. Takie jest założenie. Absolwenci chętnie by się dokształcali, ale w tym tkwi paradoks, że nie mają gdzie, bo nikt nie chce przyjmować ludzi nawet na staż (kolejne nakłady finansowe). Inna sprawa, że często też leciwy uczelniany sprzęt nijak się ma do współczesnych standardów - tego się można nauczyć, owszem. O ile pracodawca chce zapewnić przeszkolenie, a nie oczekuje od świeżo upieczonego absolwenta z uczelni, że ma to od razu rozpracowane i siedzi w tym od nie wiadomo ilu lat.
Może problem jest w tym, że między uczelniami a firmami brakuje właściwej komunikacji i współpracy. Nie ma jasno określonych potrzeb.
Z tym rozporządzaniem ministerialnymi funduszami to trochę przesadziłam, ale myślę, że warto byłoby po prostu zwrócić uwagę na ten problem, bo mam wrażenie, że nikt nie analizuje faktycznej sytuacji na rynku pracy, a podejmuje takie decyzje na podstawie abstrakcyjnych artykułów prasowych zaczynających się szumnie: "Biotechnologia jest bardzo dynamicznie rozwijającą się dziedziną nauki..." Jaki z tego wniosek? Potrzebujemy biotechnologów! A prawda jaka jest, każdy z nas wie.
Karolina Musialik

Karolina Musialik Właściciel firmy

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Witam serdecznie!

Wszystkie osoby zainteresowane podwyższeniem swoich kwalifikacji w celu zdobycia pracy zgodnej z wykształceniem zapraszam na stronę http://bioszkolenia.pl. Bioszkolenia to projekt stworzony specjalnie z myślą o absolwentach Biotechnologii i innych kierunków laboratoryjnych. Na stronie http://bioszkolenia.pl znajdziecie specjalistyczne kursy laboratoryjne umożliwiające zdobycie ważnych umiejętności.

Pozdrawiam
Karolina Musialik

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Może problem jest w tym, że między uczelniami a firmami brakuje właściwej komunikacji i współpracy. Nie ma jasno określonych potrzeb.
Nie, problem polega bardzo małej ilości miejsc pracy w stosunku do pracowników.
Jan Wan

Jan Wan laborant, Hormondia

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Hmm co z tego, że będzie możliwość stażu skoro liczba chętnych na stanowisko pozostaje taka sama, staż straci swoją wartość. Mamy po prostu zbyt wielu mgr.
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: Absolwenci biotechnologii - jak Wam idzie poszukiwanie...

Jan W.:
Mamy po prostu zbyt wielu mgr.

Na jakiej podstawie Pan tak twierdzi? Mogę prosić o uzasadnienie i źródła informacji?

Następna dyskusja:

Poszukiwanie pracy - rozmow...




Wyślij zaproszenie do