Temat: Studia w USA a konkurencyjność na rynku pracy

Witam,

Zamierzam studiować w Nowym Jorku International Business (BA). Boję się, że byłaby to strata pieniędzy... Zdaję sobie sprawę, że z takim podejściem to nie bardzo mógłbym cokolwiek osiągnąć, jednakże byłbym traktowany jako international student - czyli koszta są dosyć spore (np na Hunter College). W Polsce ukończyłem licencjat ze Stosunków Międzynarodowych - także trochę kredytów zostałoby przepisanych. Czy Waszym zdaniem, skończenie takich studiów dałoby mi większą konkurencyjność, niezależnie od kraju w którym chciałbym pracować? Mam jeszcze ewentualność wyjazdu na studia do Australii, tylko że tam nigdy nie byłem i nie bardzo wiem jak to wygląda.

Pozdrawiam
Edyta W.

Edyta W. Youth Treatment
Counselor,Mental
Health
Worker,Certified ...

Temat: Studia w USA a konkurencyjność na rynku pracy

Powiem tak-jezeli mozesz sobie na to pozwolic finansowo to warto.Studia takie napewno Cie wyroznia na rynku pracy w Europie.Sprawdzilabym jeszcze jak to wyglada w Australii.Powodzenia:)

konto usunięte

Temat: Studia w USA a konkurencyjność na rynku pracy

Z Polski wyjechałam po zaliczonym 4 roku studiów (na dziekankę); W New School University (uniwersytet a nie college) zaliczono mi to na poziomie B.A. i przyjęto na MS (Master of Science)
które można zrobić w 2 lata;
koszt $5 tyś. za 1 przedmiot=3 credits) a zalicza się studia na poziomie 42 credits więc trochę kosztuje. -ok.było to kilka lat temu i studiowałam nonprofit mgmt i stosunki międzynarodowe a nie biznes...więc zrób mgr w Polsce i dopiero wtedy MS za granicą.
od powrotu do Polski w 2010 moje osobiste doświadczenie to - osoba z moim doświadczeniem i dyplomem zagranicznym jest postrzegana na poziomie rekrutacji jako zagrożenie/konkurencja niż wartość dla firmy więc na wszelki wypadek nie zaprasza się na rozmowę jeśli pracodawca czuje osobiste zagrożenie ( patrz niedawno wywiad w GW z Polakami z Oxford kt. mają podobne doświadczenie).
Być może po kierunku biznesowym jest inaczej..no i jest cała EU do pracy, ja wróciłam do Polski:)
Życzę powodzenia

Następna dyskusja:

Travelling companion USA ne...




Wyślij zaproszenie do