Temat: Wydarzenia na Mazurach
Wszystkie powyższe rady są wypracowane praktyką i znajomością teorii żeglowania (może oprócz "miecz góra" - no comment..)..
Kurs żeglarski, tak jak i kurs na prawo jazdy, daje absolutne podstawy, a praktyka robi z nas kierowcę, czy żeglarza.. A także wyobraźnia, umiejętność analizy wydarzeń i wyciągania wniosków, nie mówiąc o inteligencji.. W tym roku w czerwcu byłam świadkiem naprawdę absurdalnych sytuacji, zwiewając na silniku przed czarnym kumulonimbusem na pół nieba ze Śniardw, przed Przeczką mijaliśmy rozchachane towarzystwa, na pełnych szmatach, z piwem w ręku i pieśnią na ustach prące na jezioro. Może należy w Polsce wprowadzić, jako część egazminu na żeglarza testy psychotechniczne - takie jakie w Niemczech towarzysza wydaniu prawa
jazdy? I tak jak tam - cofać patenty, bez prawa wznowienia np. za
prowadzenie jachtu pod wpływem alkoholu? Powiecie absurd..może
tak, a może nie. Ale wyobraźni i inteligencji przecież niektórych osobników nie da się nauczyć..To do strony "żeglarzy".
Na pewno PZŻ powinien przeprowadzić rewizję metodyki szkoleń, nie tylko tych dających uprawnienia do prowadzenia jachtów, ale
także tych instruktorskich. Meteorologia traktowana jest po macoszemu, a teorii żeglowania bywa, że i sam instruktor nie pojmuje, to jak ma ją wytłumaczyć.. A przecież zrozumienie zachowania jachtu i sił na niego działających, to nie tylko klucz
do efektywnego żeglowania, to przede wszystkim warunek bezpieczeństwa. Należałoby także przyjrzeć się komisjom egzaminacyjnym..póki co Związki Żeglarskie najbardziej zajmują się tym, kto "znajomy" w nich zasiada..
Nagonka prasy odsłoniła smutną prawdę także o tym, jak chaotyczna był akcja ratunkowa. Mimo autantycznego poświęcenia wszelkich służb, a także osób prywatnych i organizacji np. nurkowych, szacuje się, że opóźnienia wynikające z niezsynchronizowania działań były znaczące dla ratowania życia..Prezws w-m WOPR Pan Gicewicz wskazuje na powód - brak centrum zarządzania kryzysowego, które w sytuacji zagrożenia miałoby kontakt ze wszystkimi służbami - policją, strażą, pogotowiem, służbami ratowniczymi..Funkcjonuje w górach, dlaczego nie na Mazurach?
Przyczyn jest mnóstwo, to budzi moje przerażenie ile czynników złożyło się na tragedię zmarłych i zaginionych żeglarzy i ich rodzin. Trudno szukać tu bezpośrednich winnych. Przez to boję się, że i może nie znaleźć się podmiot, który od strony "urzędowej i organizacyjnej" spróbuje temu chaosowi zaradzić..
Woda to żywioł, nie demonizujmy jej, ale miejmy też dla niej szacunek i w sobie pokorę. Tego żeglarzom tłumaczyć nie trzeba. A "żeglarzom" ? Koniec sezonu żałobny na Mazurach, ale z nadejściem cieplejszych dni wiosennych znowu na wodzie rozlegnie się śmiech i brzęk butelek.. A do nich jak trafić ?
Dominika P. edytował(a) ten post dnia 28.08.07 o godzinie 01:06