Michal Janiszewski

Michal Janiszewski RESOLUTIO Doradztwo
Personalne

Temat: Pytanie - ważne :)

Ahoj,

Dzisiaj toczyłem długą polemikę z kumplem, borykając się z porywającym wiatrem o sile do 2B ;), która doprowadziła nas do pewnego impasu, wynikającego z braku wiedzy.

Jest tak, że kapitan/szyper/skipper itp. ma pełną, jednoznaczną i ostateczną władzę na jednostce, którą kieruje. Zarówno ustawodawczą, jak i wykonawczą :) Jest tak, że jeżeli członek załogi, poprzez swoje zachowanie narazi jednostkę na niebezpieczeństwo, kapitan może wobec niemądrego członka podjąć stosowne działania, łącznie z ograniczeniem praw osobistych (np. zamknąć w kajucie).

I teraz pytanie - jaka jest podstawa, tego, co powyżej? Czy jest to prawo zwyczajowe, czy też uregulowane w Polsce w jakiejś ustawie (lub innym dokumencie). Czy ta zasada obowiązuje również na wodach śródlądowych?

Nie wiem, czy do końca jasno się wyraziłem, ale jeżeli jako skipper jednostki pływającej, dam w mordę załogantowi, który np. oszalał i postanowił nas utopić, to czy będę odpowiadał za naruszenie / pobicie itp z Kodeksu Karnego?

Pomóżcie :)
dzieki,
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Pytanie - ważne :)

Pytanie zasadnicze. Morze, czy śródlądzie ???
Michal Janiszewski

Michal Janiszewski RESOLUTIO Doradztwo
Personalne

Temat: Pytanie - ważne :)

Po pierwsze morze,

Po drugie śródlądzie w Polsce
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Pytanie - ważne :)

O śródlądziu gdzie "kieruje" kierownik statku (pojęcie ustawowe) - nie wiem. Na morzu obowiązuje prawo bandery z uwzględnieniem praw wód terytoralnych. Użycie siły fizycznej i aresztowanie będzie zawsze badane pod kątem zasadności. Co nie znaczy, że skiper nie ma takiego prawa. W przeciwieństwie do sytuacji lądowych.
Z tą "ustawodawczą" bym nie przesadzał.Krzysztof Chałupczak edytował(a) ten post dnia 11.06.09 o godzinie 21:25

konto usunięte

Temat: Pytanie - ważne :)

Witam,

według mojej wiedzy na wodach śródlądowych za danie w mordę drugiemu człowiekowi możesz zostać pozwany w trybie cywilnym. Na morzu czekać Cię za to będzie zarówno sprawa cywilna, jak i sąd morski.

Na morzu, jako kapitan możesz odseparować członka załogi od reszty, ale ważne jest zapisanie tego w dzienniku kapitańskim wraz z powodem odseparowania. Powód izolacji musi być związany z ograniczeniem zagrożenia dla innych członków załogi, czyli zapewnienie bezpieczeństwa innym.

Pozdrawiam Paweł
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Pytanie - ważne :)

Co to jest "dziennik kapitański ?"
Anna K.

Anna K. A goal without a
plan is just a
wish...

Temat: Pytanie - ważne :)

Krzysztof Chałupczak:
Co to jest "dziennik kapitański ?"

No chyba dziennik jachtowy?
Andrѐ P.

Andrѐ P. Było, minęło ... ;)

Temat: Pytanie - ważne :)

Chyba ,że "Sam sobie sterem,żeglarzem,okrętem" czy siakoś tak ;)
Anna K.

Anna K. A goal without a
plan is just a
wish...

Temat: Pytanie - ważne :)

Andrzej P.:
Chyba ,że "Sam sobie sterem,żeglarzem,okrętem" czy siakoś tak ;)

Ale, że samemu sobie dać w mordę i jeszcze się za to pozwać nie jest łatwo (a jeśli już - to nie jest wtedy jedyny problem), myślę, że kwestii w dzienniku jachtowym zapisywać nie trzeba ;)
Andrѐ P.

Andrѐ P. Było, minęło ... ;)

Temat: Pytanie - ważne :)

Anna Baryłko:
Andrzej P.:
Chyba ,że "Sam sobie sterem,żeglarzem,okrętem" czy siakoś tak ;)

Ale, że samemu sobie dać w mordę i jeszcze się za to pozwać nie jest łatwo (a jeśli już - to nie jest wtedy jedyny problem), myślę, że kwestii w dzienniku jachtowym zapisywać nie trzeba ;)

W jachtowym to może faktycznie nie. Głupią by łajba miała historię.
Ale w kapitańskim warto zapisać, coby nie zapomnieć jak było naprawdę i biografy nie pokręciły w almanachach.
Wracając do kwestii „oszalałego załoganta, co postanowił nas utopić” to danie w mordę jest działaniem w obronie koniecznej i to bardzo powściągliwe.



Wyślij zaproszenie do