Andrzej Wojciech Jankowski

Andrzej Wojciech Jankowski networkmarketer na
emeryturze

Temat: Mój kolega na Bałtyku

http://www.facebook.com/#!/pages/Kajakiem-Przez-Ba%C5%...
Ja płynąłem w eskorcie na MY/Miętus.
Bałtyk dalej do pokonania zimą, kajakiem.

konto usunięte

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Andrzej Wojciech Jankowski:
Bałtyk dalej do pokonania zimą, kajakiem.

Już chyba nie długo. Jak nic wprowadzą zakaz a kumpel zanim przejdzie przez drabinkę stopni to Bałtyk wyschnie :-)

Widziałeś co na targach WiW prezentowali dzielni bracia mniejsi z wiosłem zamiast mózgu?!
Grupa 40 osób, pracując ciężko przez rok, wymyśliła 17 stopni kajakarskich (5 kajakarstwa nizinnego, 5 morskiego, ileś tam górskiego, zwałkowego i jeszcze jakiegoś). Popracują dzielni druhowie jeszcze trochę, stopnie klepnie MinSportu i jak nic będziemy pierwszym krajem na świecie z patentami kajakowymi.

W sumie racja, przecież kajak taki niebezpieczny jest, może spaść na kogoś z przejeżdżającej przyczepy i zabić!

ps. Gdzie można kupić bilety na Marsa?
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Urzednicy w lotnictwie tez sa pomysowi,
uwazaj jak kupis wiekszy model wnukowi, sterowac modelem
mozes w PL tylko z licencja i po badaniach lekarskich
3 stopnia JAR, jak naprz. pilot sam. ultralekkiego,
badania lekarskie musi miec i mechanik lotniczy.

konto usunięte

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Ladislav Zaparka:
uwazaj jak kupis wiekszy model wnukowi, sterowac modelem
mozes w PL tylko z licencja i po badaniach lekarskich

Nieeee :-) Nie wierzę!
Na prawdę na modele samolotów w Najjaśniejszej ver.3.5 trzeba mieć licencję?!

ps. Czy w czasie badań sprawdzane jest, czy klient nie jest chory wenerycznie? Bo to bardzo ważne jest - poleci taki, zarazi i odleci a później szukaj modelu w polu :-)
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Koledzy, nie moglibyście wstrzymać się z tymi żartami do 1 kwietnia?
Bo nie piszecie serio, prawda? Powiedzcie, że nie piszecie...
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Przemysław Lisek:
Koledzy, nie moglibyście wstrzymać się z tymi żartami do 1 kwietnia?
Bo nie piszecie serio, prawda? Powiedzcie, że nie piszecie...
Odnośnie kajakarzy jak najbardziej serio.
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Niestety w modelach powyzej 15kg takze trzeba miec licencje ibadania.
Andrzej Chmura

Andrzej Chmura kapitan jachtowy,
motorowodny.
instruktor
żeglarstwa PZŻ

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Jest taki jeden w Wilkowyjach co puszczał modele samolotu bez licencji i wiecie czym to się skończyło:-))
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Mój kolega na Bałtyku

To znaczy, ze niemozna majac swoj kajak splywac polskie rzeki
bez uprawnienia?
Jak sie ma dmuchana lodke, w CZ coraz bardziej uzywane sa do splywow,
bo sa poreczne i zmiescia sie do bagaznika, to jakie uprawnienia do tego trzeba miec?
To moji koledzy sa przestepcami, mame w klubie turystycznym 28 kajakow i przy okazji splywu rzek na Slowacji lubilisme zalicyc Dunajec.
A nie mame uprawnien, nawet mlodego pomocnika, kajakarza nizinnego V klasy.
Musze jim powiedziec, aby nastepnym razem wyprodukowali odpowiednie papiery i ostemplowali czerwona okragla pieczatka.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Czego się nie zrobi, żeby wyciągnąć od ludzi jeszcze trochę kasy za kursy i egzaminy. Hydra musi się wyżywić.

konto usunięte

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Z jaką prędkością poruszają się modele samolotów o masie większej niż 15 kg?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Mój kolega na Bałtyku

A po co badania lekarskie do starowania modelem samolotu? Bo rozumiem, że nie są to badania psychometryczne tylko ogólne. Czy chodzi o to, aby sprawdzić, czy sterujący nie ma tendencji do zawrotów głowy?
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Te badania trwaja kilka godzin i kosztuja kilkaset zlotych i mozna je zrobic w kilku miejscach w Polsce, jest i psycholog, krew, mocz, cisnienie, krecenie na krzeselku itd. sam miod.
Modele samolotow naprz akrobatycznych maja mase kolkadziesiat kg, silnik i ponad 50HP, predkosc sie duzo ponad 100km/h i cene tez okolo 100 tys.zl.
Wozi sie to w specialnej przyczepie, wszystko jest przystosowane do duzych przeciazen to i kosztuje.
To wszystko wymyslaja urzednicy, tutaj Urzedu Lotniczego, nie wiem po co.
Jezeli ktos osiagne takowy poziom,ze jest w stanie takowy model zbudowac, to go potrafi i ogarnac, takowych ludzi jest kilka.
I nalym modelem 5kg naprz mozna komus zrobic krzywde, jak by sie ktos uparl i slyszeliscie o takowim wypadku?
Robert P.

Robert P. szukam .....

Temat: Mój kolega na Bałtyku

urzędnicy wymyslaj debilizmy by czuć się WAŻNYMI..... gdzieś po drodze im się zagubiła informacja że służą narodowi.....
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Ladislav Zaparka:
I nalym modelem 5kg naprz mozna komus zrobic krzywde, jak by sie ktos uparl i slyszeliscie o takowim wypadku?
Ależ oczywiście! Wiele lat temu, jak jako młokos bawiłem się w modelarstwo szybowcowe byłem na zawodach w Olsztynie. Jeden taki, co miał model z silniczkiem rozbił samolot o trawę. Jak go zbierał z ziemi to się złamanym skrzydłem skaleczył w nogę :)

konto usunięte

Temat: Mój kolega na Bałtyku

Gdzieś tam w innych wątkach, wypowiadało się kilka osób o patentach żeglarskich. Padały złote myśli, typu:
- są potrzebne;
- bez, to się pozabijają;
- armagedon.
Ktoś retorycznie pytał o to, dlaczego patenty uważam za złe, etc.

Wątek się zmienił, przedmiot opatentowywania też i co widzimy? "Idiotyzmy urzędników" oraz pełne zrozumienie bezsensu patentowania.

Hmmm, to coś co jest potrzebne do zniszczenia, rozwalenia, zabicia i pogruchotania (o bolesnym przypierdzieleniu nie wspomnę:), to energia kinetyczna poruszającego się ciała.

Policzmy dla jachtu o masie 2 tony i szybkości 10 km/h (5,4kn) i porównajmy to z modelem o wadze 45 kg latającym sobie z prędkością 150 km/h.

Jak by nie liczyć te dżule, to wychodzi, że model posiada pięciokrotnie większą energię rozpierduchową. Gdy samolocik-zabawka czegoś dotknie swym dziobem, to armagedon (ten z innych wątków, w których piano o potrzebie istnienia pozwoleń na żeglowanie) może być pięciokrotnie większy...

I Wy uważacie, że lotnicze urzędasy nie działają dla Waszego dobra?! :-) Nie chronią Was od nagłej śmierci nadchodzącej z nieba?!

Statystyki mówią, że w skali świata, więcej jest wypadków śmiertelnych w krykiecie niż w żeglarstwie!!!

Wszystko powyższe napisałem, żeby pokazać subiektywizm w ocenie zagrożeń. Tak samo bezpatentowe żeglarstwo jak i modelarstwo tudzież kajakarstwo nie stanowią realnego niebezpieczeństwa dla osób postronnych (i niepostronnych też) ale nasze opiekuńcze państwo chce na siłę nas uszczęśliwić, wprowadzać ograniczenia, licencje, patenty i pozwolenia, a Wy dajecie mu na to przyzwolenie. Szkoda, że w żeglarstwie to przyzwolenie na ograniczanie jest największe... :-(



Wyślij zaproszenie do