Wit
Kurzac
Człowiek stąpający
twardo po miękkiej
ziemi...
Temat: Mariny na mazurach.
Caly czas z uporem maniaka -kto płynie i skąd i na ile? bez tego nie planuj miejsc postojowych. jesli sa dzieci na pokładzie i stajesz na dziko dobrze cumowac tam gdzie jest rano słońce i fajne dno do kapieli. rejs (w/g mnie to nie tylko zaliczanie portów)[edited]Arkadiusz Wach edytował(a) ten post dnia 10.02.09 o godzinie 21:02
Zgadzam się z przedmówcą. Dzieci na pokładzie to duże wyzwanie i od tego jak zaplanujemy rejs zależy czy dziecko będzie chętnie spędzać w ten sposób czas czy też będzie miało awersję do hobby i pasji rodzica!!!
Ja jestem zwolennikiem zawijania do portu tylko po zakupy i dla prysznica, ale nie na noc!!! Załatwić co musimy i na wodę, a na wieczór gdzieś na dziko :).
Z przygód portowych, ostatnim razem jak byłem w Mikołajkach na noc, chyba było to 3 lata temu pięknym Twisterem 800 "Zaczarowaa Dorożka", około 5 rano wyszedłem na ląd w celu odwiedzenia toalety. Wracając patrzę na wodę, a tam płynie jakiś jacht, myślę sobie pewnie mają dzisiaj zmianę i ruszyli o świcie np z Wierzby czy też od przysłowiowych tarpanów :)
Podszedłem do mojego jachtu i patrzę, a go nie ma a ta jednostka na środku jeziora o której wspominałem to właśnie moja sypialnia na której smacznie chrapie moja załoga!!! Okazało się że jakiś dowcipniś odcumował Twistera i wypchnał na jezioro... DEBILIZM bo inaczej nazwać tego nie mogę...
Dobrze że kotwica trzymała i że wiatru o tak wczesnej porze jeszcze nie było!!! Mimo nawoływań z brzegu (dość cicho bo ma kultura osobista nie pozwalała mi ryczeć na cały głos bo przecież ludzie obok śpią) ma załoga pozostała nie wzruszona we śnie i czekała mnie kąpiel o 5 rano w jeziorku mikołajskim!!!
Dlatego porty na czas zakupów, a na noc gdzieś ... ale ciiii lepiej nie mówić bo w sezonie bywa ciasno :)