Jak na mój gust to nie ma klubu z prawdziwego zdarzenia. Są albo stare w komunitycznym stylu albo dla odmiany nowe będące de facto biurami podróży, i skupiające się głownie na jachtingu na ciepłych morzach.
Brakuje mi klubu przynajmniej normalnego klubu - z własną flotą utrzymywany ze składek i działań ze sponsorami... bo w polsce na coś klasy Kieler Yacht Club w tym smutnym kraju nie ma nawet co liczyc :/