Paweł Zagrodzki

Paweł Zagrodzki Software Tester
First Data Polska

Temat: hobbiecat czy tornado - opinie

Witam
Zastanawiam sie nad kupnem hobbie lub tornado mam pytanie co byście polecali tzn co daje większą frajdę z pływania, transport itp sprawy zwiazane z użytkowaniem.
Wymieńcie wszystkie za i przeciw :)

Z góry dzięki za wypowiedzi :)Paweł Zagrodzki edytował(a) ten post dnia 06.05.10 o godzinie 15:16
Cezary Broniś

Cezary Broniś kadra zarządzająca

Temat: hobbiecat czy tornado - opinie

miałem podobny problem 10 lat temu Tornado vs. MidiCat (formuła 18)
Niestety nie wybrałem Tornada.
Na początkowym etapie podobne wrażenia z pływania, jednak jak połkniesz bakcyla pływania kabrioletem bedziesz starał sie pływać szybciej i szybciej .......
Wysyp wypowiedzi potwierdza że dośc małe jest grono żeglaży które odpowiedziałoby Ci na Twoje pytanie
Moim skromym zdaniem i doświadczeniem wybrałbym Tornado.
Klasa olimpijskia przez wiele lat - to juz mówi sporo za siebie
ale niegdyś - bo z tego co wiem to chyba już nie,
Konstrukcja naprawdę sprawdzona.... na różne warunki nawet "wymagające" morskie. Do niektórych regat ze wzgledów bezpieczeństwa nie było szansy (wyboru i dostęńości) popłynąc czymś innym.
Pametam, iż w regatrach szwecji bodajże wystartowąła załoga: dziadek z wnuczką -ciekawostka podana przez m-nik Żagle i radzili sobie całkiem nie żle.
Spasowali sobie optymalny ciezar całkowity załogi ok. 120-140 kg(chyba tyle wynosi dla Tornado-skleroza już nie pamietam:)))

Transport? podobnie jak wszystkie katamarany - tu nie ma wiekszych problemów : w przypadku braku przyczepy, moze być zakceptowana laweta : skrzynia pośrodku na żagle i pozostały osprzet - kadłuby po bokach.

Tornado jednak jest 2 osobowe - można pływac samemu ..... ale frajda mniejsza.

Jeszcze zależy na jakim akwenie i co najważniejsze w całej tej zabawie: załogant, jesli jest "stały" można wycisnąc sporo radości i frajdy.
Każdy po przejsciu z kabinówki na katramaran jest w szoku z powodu predkosci i z tego że akcja dzieje sie w zawrotnym tempie, a opóznienie z pewnymi reakcjami kończą sie kąmpielą - przekroczysz przechył boczny i idziesz odrazu "na grzybka", a pływanie na jedym pływaku jest jak najbardziej ok.
Katamaran nie poczeka nawet chwili na wodzie w pozycji 90 stopni - pływak nawietrzny bedzie "dociskał" z góry.
tak wiec warto "poćwiczyć" stawianie o własnych siłach.
(niezły patent miały/maja - chyba bo juz naprawde nie jestem na bieżąco) TOPCATY - specjalne fały w chowane w profilach mocowań kadłubów.

tak więc udanego wyboru i silnych wiatrów!!!!Cezary Broniś edytował(a) ten post dnia 13.06.10 o godzinie 23:52
Jakub D.

Jakub D. Administrator

Temat: hobbiecat czy tornado - opinie

Cezary Broniś:
Pametam, iż w regatrach szwecji bodajże wystartowąła załoga: dziadek z wnuczką -ciekawostka podana przez m-nik Żagle i radzili sobie całkiem nie żle.

Zapewne chodzi o Paula Elvstroema (http://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_Elvstr%C3%B8m) - wprawdzie był Duńczykiem i żeglował z córką (nie wnuczką) - ale najpewniej jako jedyny sportowiec występował ze swoim dzieckiem w zespole podczas IO (i to 2 razy - 1984, 1988).

Pzdr!
Kuba



Wyślij zaproszenie do