Temat: Co na Bałtyk?
jak masz kase to kupuj dobry sztormiak, ale nie wiesz czy Ci sie to spodoba, a to sa naprawde drogie zabawki... ja jezdzilam po kosztach i zyje, na psia wachte zakladalo sie czesto wszystko co sie mialo w plecaku, wiec dwie pary spodni, getry, 2 bluzy, polar, sztormiak do plywania offshore i gumiaka, do tego rekawice, czapka, 2 kaptury :)
bylo to malo profesjonalne ale jako licealistka i studentka nie mialam kasy na takie bajery, bylo ciezko, ale jak widac sie nie zrazilam, choc wole cieple wody :))
z perspektywy czasu mysle, ze najbardziej wykancza jednak wiatr, no jasne, ze jak zmokniesz to wrazenie zimna sie poteguje, wiec po pierwsze ochrona przed woda, a pozniej zimnem (i tu polecam wszelkie windstopery, nowoczesne tkaniny oddychajace, a nie swetry, welny czy mohery :)))
aha, zapomnij o jakichkolwiek dzinsach, tak na wszelki wypadek :)
a spiwor? normalny wystarczy, przed polozeniem sie rozgrzej sie jakos, poruszaj, wypij herbatke, bo jak wpadniesz jak sopel do spiwora to bedziesz pare godzin dygotal i rozgrzewal stop az zastanie Cie nastepna wachta...
Michał Kaczerowski:
Tomasz Serwański:
- kalosze - nwet jezeli ktos Ci powie ze nie warto
- podkoszulki i bielizne w duzych ilosciach - w sztormiaku czlowiek sie bardzo poci
- czapka/opaska na uszy
- spiwor jak do namiotu wystarczy, bez paniki
- no i naj - sztormiak; nic Ci tak nie zepsuje wyjazdu jak zimna woda pod ubraniem, takze sobie rozwaz: z jednej strony zaoszczedze i kupie zoltka za 50 pln, a potem bedzie zimno i mokro, i wrazenia do bani, lub wydam >1000 na solidny sztormiak, i bedzie sucho, cieplo, a jedyne wrazenia to woda na twarzy.. no i urlop bardziej udany :)
1000zł... a jesli będzie to pierwszy i ostatni rejs morski...?
Nie lepiej na poczatek zaczac od "żółtka"? a jak zeglowanie sie spodoba , pojawia sie kolejne rejsy to inwestowac niemałe środki w sztormiak ?
--
Pozdrawiam
Michał Kaczerowski
Kaczor