Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Czy intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania strategicznego? Czy według Ciebie lepiej zarządza strategicznie osoba, która wykazuje się intuicją, czy osoba, która dokładnie rozumie procesy, modele, potrafi wszystko ubrać w systemy i podejmować na tej bazie decyzje?Michał Ksiądzyna edytował(a) ten post dnia 29.03.12 o godzinie 17:02
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Michał Ksiądzyna:
Czy intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania strategicznego? Czy według Ciebie lepiej zarządza strategicznie osoba, która wykazuje się intuicją, czy osoba, która dokładnie rozumie procesy, modele, potrafi wszystko ubrać w systemy i podejmować na tej bazie decyzje?

Steve Jobs? Czy posiadał akademicką wiedzę dot. zarządzania strategicznego? A intuicję miał rewelacyjną.

Poza tym czym jest intuicja? To błyskawiczny dostęp do informacji zapisanej w neocortexie w wyniku pobudzenia autonomicznego układu nerwowego. Debil tez ma intuicję, ale że sam z siebie mało wie, to pomimo szybkiego dostępu do zasobów poznawczych, ich ilość jest niewystarczająca. Dlatego chcąc rozwijać swoją intuicję trzeba działać, działać, działać i doświadczać, doświadczać, doświadczać. Wieki temu ludzie nie czytali książek a podbijali kontynenty i tworzyli potęgi. Podejmowali decyzje na bazie własnych doświadczeń a nie na bazie przeczytanych książek.

Poza tym zobacz co się dzieje na uczelniach, które popadają w tarapaty. To, że nadejdzie niż demograficzny było wiadomo od lat, a pomimo wszystko ci dyplomowani stratedzy biznesu i tak zapakowali te uczelnie w kłopoty finansowe. Tyle właśnie jest warta wiedza książkowa.

TPS
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Nie wierze w naturalne predyspozycje (w sumie co innego mógłbym napisać jako trener).

Jedno (predyspozycje - o ile istnieją) bez drugiego (wiedza i kompetencje) nie mogą istnieć bez siebie.

Miłego
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Michał Ksiądzyna:
Czy intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania strategicznego? Czy według Ciebie lepiej zarządza strategicznie osoba, która wykazuje się intuicją, czy osoba, która dokładnie rozumie procesy, modele, potrafi wszystko ubrać w systemy i podejmować na tej bazie decyzje?

Ross.A. Weber napisał kiedyś coś w tym stylu "umiejętności(sztuka) bez wiedzy(nauka) to stagnacja, wiedza(nauka) bez umiejętności (sztuki) to klęska" ja dodaje do tego jeszcze szczyptę wyobraźni :-)) i jeżeli się posiada dwa poprzednie to się jest artystą :-))
Co do Steva Jobsa to on kierował tylko zespołami, a nie firmą. Miał po prostu taką działkę na której się znakomicie realizował. Co do teoretyków to mogli by się od niego uczyć i stosować jego zasady np. dobieraj do zespołu lepszych od siebie i lekko szalonych, słabych i zer pozbywaj się bo szkodzą całemu zespołowi. Nie chcę przytaczać fragmentów z jego autobiografii. To powinien być podręcznik dla każdego studenta organizacji i zarządzania, a każdy przypadek ćwiczeniem :-))
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Poza tym zobacz co się dzieje na uczelniach, które popadają w tarapaty. To, że nadejdzie niż demograficzny było wiadomo od lat, a pomimo wszystko ci dyplomowani stratedzy biznesu i tak zapakowali te uczelnie w kłopoty finansowe. Tyle właśnie jest warta wiedza książkowa.

TPS
A, które MIT ma się świetnie :-))

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Poza tym zobacz co się dzieje na uczelniach, które popadają w tarapaty. To, że nadejdzie niż demograficzny było wiadomo od lat, a pomimo wszystko ci dyplomowani stratedzy biznesu i tak zapakowali te uczelnie w kłopoty finansowe. Tyle właśnie jest warta wiedza książkowa.

TPS
Ludzie, którzy zarządzają polskimi uczelniami uczyli się zarządzania w socjalizmie i tak właśnie polskie uczelnie działają - jestem pewien, że gdybyśmy nadal mieli stary ustrój, to by nie miały kłopotów.

Jak zauważył Jan Dudziński - amerykańskie uczelnie, typowo kapitalistyczne robią za to świetnie interesy: MIT, Harvard, Wharton, Princeton, Stanford itd. to marki światowego formatu i nie bez powodu.

Faktycznie formalna edukacja w naszym rozumieniu nie jest konieczna, ale nie zapominajmy, że Aleksander Wielki uczony był przez Arystotelesa, a chociażby Napoleon Bonaparte w akademii wojskowej był tzw. "kujonem".

Czy to oznacza, że aby być skutecznym konieczna jest rozległa wiedza oraz szybki do niej dostęp na poziomie podświadomym?
Patrycja K.

Patrycja K. człowiek
wielozadaniowy

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Ludzie, którzy zarządzają polskimi uczelniami uczyli się zarządzania w socjalizmie i tak właśnie polskie uczelnie działają - jestem pewien, że gdybyśmy nadal mieli stary ustrój, to by nie miały kłopotów.
Problem polega na tym, że nie uczyli się zarządzania, przynajmniej jeśli chodzi o uczelnie publiczne.
Tam się stanowiska otrzymuje za inne "zasługi".
Chociaż ja się uczyłam zarządzania oświatą i nie powiem co mi to dało, bo nie będę się brzydko wyrażać z samego rana.

Z drugiej strony jak za szkolnictwo biorą się ludzie tylko od zarządzania, to szkoły i uczelnie zostają tylko maszynkami do zarabiania pieniędzy, a poziom nauczania jest zerowy. Efekt jest taki, że absolwenci nic nie potrafią po skończeniu takiej szkoły.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Michał Ksiądzyna:
>> Ludzie, którzy zarządzają polskimi uczelniami uczyli się
zarządzania w socjalizmie i tak właśnie polskie uczelnie działają - jestem pewien, że gdybyśmy nadal mieli stary ustrój, to by nie miały kłopotów.
Chciałbym niesmiało zaprotestować, tak jak Pani Patrycja uważam, że nie uczyli się zarządzania w socjaliźmie.
Choć uczyłem się zarządzania w socjaliźmie to chciałbym zwrócić uwagę, że taki jeden instytut OIZ w szkole Wawelberga (PW), który powstał w 1952 sam zarabiał i dokładał jeszcze do kasy wydziału. Pomimo socjalizmu uczono organizacji i zarządzania czerpiąc aktualną wiedzę z całego świata mimo istniejących barier (dla chcącego nic trudnego :-)). Studenci zdobywali wiedzę interdyscyplinarną (np. filozofia, socjologia i psychologia pracy, ergonomia prawo pracy, organizacja procesów produkcyjnych, metody i techniki organizatorskie, inżynieria systemowa, sterowanie, zarządzanie, prawo pracy, gdy decyzyjne etc. , tak aby swobonie móć działać w każdym obszarze.
Obrony prac magisterskich były otwarte. Warunkiem koniecznym przystapienia było nie tylko absolutorium, ale i wdrożona praca. Uczono nie tylko zawodu ale i wymagano kindersztuby.
Obecnie, trudno się wypowiadać o jakości pracy IOZ ponieważ nie mam od kilku lat doczynienia z absolwentami po 1989r.


Faktycznie formalna edukacja w naszym rozumieniu nie jest konieczna, ale nie zapominajmy, że Aleksander Wielki uczony był przez Arystotelesa, a chociażby Napoleon Bonaparte w akademii wojskowej był tzw. "kujonem".

Czy to oznacza, że aby być skutecznym konieczna jest rozległa wiedza oraz szybki do niej dostęp na poziomie podświadomym?

Jak napisałem wczesniej zarządzanie czerpie wiedzę(naukę) ze wszystkich dziedzin, nawet z pozoru odległych od niej. To dopiero obecnie próbuje się tą konieczną wiedze ograniczyć, ze względów czysto ekonomicznych wmawiając kursantom, iż elemety filozofii, kultury czy sztuki są zbedne. Natomias umiejętność można wyćwiczyć, ale artystą nie zostanie się nigdy :-))
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Jan D.:

Jak napisałem wczesniej zarządzanie czerpie wiedzę(naukę) ze wszystkich dziedzin, nawet z pozoru odległych od niej. To dopiero obecnie próbuje się tą konieczną wiedze ograniczyć, ze względów czysto ekonomicznych wmawiając kursantom, iż elemety filozofii, kultury czy sztuki są zbedne. Natomias umiejętność można wyćwiczyć, ale artystą nie zostanie się nigdy :-))

Ograniczanie wiedzy jest celowym zabiegiem marketingowym. Kto szedłby do szkoły gdyby wiedział, że musi się uczyć przedmiotów oderwanych od przedmiotowej rzeczywistości? Szkoły ze sobą konkurują, studentom brakuje cierpliwości, chcą szybko znaleźć się na rynku pracy z dyplomem. A wiedza? Eeeee, przecież jakoś to będzie!

TPS
Jacek Rudzieniec

Jacek Rudzieniec Kierownik Centrum
Logistyczno -
Dystrybucyjnego CAT
Pols...

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Mozart i Salieri: żyli w tym samym czasie i w tym samym miejscu, obaj z pewnością biegli w sztuce kompozytorskiej, ale pierwszy wiele, wiele bardziej znany. Dlaczego?

konto usunięte

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Michał Ksiądzyna:
Czy intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania strategicznego? Czy według Ciebie lepiej zarządza strategicznie osoba, która wykazuje się intuicją, czy osoba, która dokładnie rozumie procesy, modele, potrafi wszystko ubrać w systemy i podejmować na tej bazie decyzje?

Jestem absolutnie zdania, że intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania.
To "coś" nazywa się TALENTEM.
Spotkałem się z tym w swojej karierze zawodowej.
Pozdrawiam.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Robert G.:
Jestem absolutnie zdania, że intuicja, naturalne predyspozycje, "wiedza ogólna" są w stanie rekompensować lub niwelować brak wykształcenia w temacie zarządzania.
To "coś" nazywa się TALENTEM.
Spotkałem się z tym w swojej karierze zawodowej.
Pozdrawiam.

Gdyby było inaczej wielu ludzi bez kierunkowego wykształcenia nie miałoby szansy zaistnieć w biznesie, sztuce, kulturze itp.

TPS
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Mam pytanie, które nasunęło mi się po przeczytaniu kilku wpisów.

Co to jest talent?

Milego

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Artur Kucharski:
Mam pytanie, które nasunęło mi się po przeczytaniu kilku wpisów.

Co to jest talent?

Milego
Równowartość 6000 drachm ;)

A serio, chodzi pewnie o biegłość w danej dziedzinie.
Jacek Rudzieniec

Jacek Rudzieniec Kierownik Centrum
Logistyczno -
Dystrybucyjnego CAT
Pols...

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Rzekłbym, że raczej są to predyspozycje do określonego działania: masz poczucie rytmu, może powinieneś spróbować grać na perkusji, lubisz ruch, może powinieneś biegać, masz poczucie rytmu i lubisz ruch może powinieneś tańczyć.

Biegłość to doświadczenie, nabywane w trakcie wykonywania czynności, można być biegłym rzemieślnikiem, ale pozbawionym Bożej iskry - talentu właśnie.

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Michał Ksiądzyna:
[...]
A serio, chodzi pewnie o biegłość w danej dziedzinie.
Ale biegłość nabytą/wrodzoną czy wyuczoną? Czy nie ma znaczenia?

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Bartosz S.:
Michał Ksiądzyna:
[...]
A serio, chodzi pewnie o biegłość w danej dziedzinie.
Ale biegłość nabytą/wrodzoną czy wyuczoną? Czy nie ma znaczenia?
Sądzę, że nie ma to znaczenia.

konto usunięte

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Artur Kucharski:
Jedno (predyspozycje - o ile istnieją) bez drugiego (wiedza i kompetencje) nie mogą istnieć bez siebie.

Wzajemnie się uzupełniają. Patrząc jednak na zarządzanie w placówkach gdzie dominuje państwo, czasem obu brak (choć dyplomy są).
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

No to jak mamy dyskutować jak hasło talent jest definiowanie od bożej iskry do wyuczonych działań?

Talent dla mnie to predyspozycje, które ułatwiają ale nie gwarantują sukcesu. Sam talent jest tak samo decydujący jak statystyczne 50/50.

Bardzo podoba mi się wypowiedź Jacka, "...masz predyspozycje (talent) to możesz próbować..."

Odnoszę wrażenie, że hasło talent dla niektórych osób jest świetną wymówką przed samym sobą w obliczu błędów i niepowodzeń.

Miłego

Temat: Intuicja, talent zamiast edukacji w zarządzaniu...

Artur Kucharski:
Odnoszę wrażenie, że hasło talent dla niektórych osób jest świetną wymówką przed samym sobą w obliczu błędów i niepowodzeń.
Mówiąc krótko - nie udało się, nie mam talentu, "bozia nie dała", więc nie ma się co spinać ...

A ciężko znaleźć kogoś, kto zaczął zarządzać i nie skopał sprawy. Człowiek się uczy na doświadczeniach, a jak coś jest trudne i skomplikowane to za pierwszym razem nawet jak się uda, to jest to przypadek.

Zdefiniujmy więc ten "talent".



Wyślij zaproszenie do