Temat: Podlesice
Ja mam kilka informacji, oto one:
1. Nie przyjmować posiłków w Gościńcu - niesmacznie, chałowato, komercyjnie i drogo.
2. Jeść "u Baby" przy szosie (niedrogo i smacznie);
3. Pić w "Michałowej" - przyjemnie i w dobrym towarzystwie (żeby tylko nie stać się piewcą zawołania rosyjskich kolegów alpinistów: "kak pijosz, taj idiosz"...
4. Nie łazic na oklepane i wyślizgane skały/drogi, szukać mniej uczęszczanych, bardziej schowanych formacji (dla ambitnych polecam Jastrzębnik, ostatnio pajęczyny z niego ściągałem i to pod długim weekendzie!!!) - a drogi nieczego sobie!
5. Broń boże nie zaglądać do przewodnika, w którym mamy wyceny dróg - po prostu robić swoje i cieszyć się wspinaniem.
6. Nie pytać tubylców o drogę - polagać na mapie i kompasie, to z pewnością zaoszczędzi czasu.
7. Nie stawiać wędek, które zabijają całą radość wspinania - zrób łatwiejszą drogę, ale z dołem, a najlepiej na własnej protekcji - to naprawdę daje dużo więcej radości i intymnego kontaktu se skałą (kolega porównuje to do używania prezerwatywy bądź nie...)
8. Badź pogodny, nawet w niepogodę. Pozdrawiaj kolegów/koleżanki, czasem się nawet uśmiechnij (to naprawdę jest możliwe) - ostatnio dozwolone są nawet słowa "miło było Cię poznać", "fajny z Ciebie człowiek", "lubię, kiedy jesteś ze mną związany(a) liną", etc
9. Pamiętaj, że nie ma gorszych i lepszych wspinaczy - są tylko bufony i zwykli, skromni ludzie.
10. Przede wszytskim wspinaj się, wspinaj się, wspinaj się i stawaj się przez to lepszym czowiekiem.
To tyle. Reszta jest mało ważna.
jusza