konto usunięte

Temat: Moje małe marzenie

Michał Matląg:
PLN?? Czy w podanej przez Ciebie cenie zawarty jest cały koszt wyprawy tj. przelot, pozwolenia, transport i noclegi na miejscu,

cały koszt ze wszystkim, poza dodatkami (typu więcej noclegów np w Islamabadzie, niż agencja daje,
całkiem przystępnie to wygląda,
Pozdrawiam
Piotr
Marcin Charkiewicz

Marcin Charkiewicz Manager w Orange;
nauczyciel
akademicki

Temat: Moje małe marzenie

A obecne "zamieszanie" w regionie nie przeszkadza?

konto usunięte

Temat: Moje małe marzenie

Marcin Charkiewicz:
A obecne "zamieszanie" w regionie nie przeszkadza?

przy korespodencji z tamtejszą agencją nie zauważyłem
jak byliśmy podczas przewrotu w Nepalu, też nie przeszkadzało
turyści dają kasę, to nie chce im się ich napadać;) i tak mało jeżdżą, a tak to przestaną nawet ci co jeżdża,
sporo wypraw szykuje się na ten rok

Temat: Moje małe marzenie

no Panowie
toz ja musze popracować na kondycją aby moje marzenie zrealizowac ...
jak poćwicze 2 latka to moze mi sie uda...Monika Lidia Szewczyk edytował(a) ten post dnia 16.01.08 o godzinie 12:17
Michał M.

Michał M. konsultant IT

Temat: Moje małe marzenie

No i mam dylemat. W zasadzie mam fundusze i czas na wyjazd w okresie od września do października. Jeśli cenowo wygląda to nadal podobnie (nie wiem jak miejscowi reagują na spadek kursu dolara) to jestem niemal zdeterminowany żeby przyłączyć się do wyprawy na ośmiotysięcznik. Jeżeli ktoś będzie miał jakieś informacje o wyprawach w podanym przeze mnie okresie to mam wielką prośbę o podanie ich w tym wątku lub na priv.
Michał Kowalski

Michał Kowalski dziennikarz,
fotograf, przewodnik
tatrzański

Temat: Moje małe marzenie

Ja tak przewrotnie ;)
Nie uważacie, że zamiast przecierać utarte szlaki, zdobywając ośmiotysięczniki, czy Koronę Ziemi, warto pokusić się o zdobycie jakiegoś niższego, a niejednokrotnie znacznie ciekawszego, dziewiczego szczytu?
Sporo jest jeszcze takich miejsc na świecie, nawet w Himalajach (np. Dolina Miyar). Oczywiście tam nie mozna liczyć na agencje, więc koszty wyprawy się zwiększają, ale chyba warto powalczyć.
Czy może być coś piękniejszego dla alpinisty, niż zdobyć trudny, dziewiczy szczyt i nadać mu nazwę? To chyba własnie kwintesencja alpinizmu - eksploracja ;)

Następna dyskusja:

małe jest wielkie




Wyślij zaproszenie do