Temat: Nowy wykonawca stadionu :)
Bartosz S.:
A mnie ciekawi mnie kim ten nowy wykonawca zbuduje ten stadion? Czy tu nie będzie łańcuszka podwykonawców? Jakoś trudno to sobie wyobrazić. Poza tym, ten mityczny niemiecki ordnung ma pewną charakterystyczną cechę: dużo kosztuje, a przywoływana przez Ciebie redakcja sama już pisze, że koszt stadionu przekroczy 800 mln zł, miastu nie udało się wrzucić nowemu wykonawcy w kosztorys jednego z zakupów, o które m.in. była wojna z poprzednią firmą
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7513559,Koszt...
Ale co tam, pal sześć wyższe koszty... niech już skończy się ta martyrologia, urzędnicy niech przestaną rwać się przed kamery i pleść bzdury (o czym pisałem na moim blogu) a niemcy niech biorą się do roboty. Niesmak wokół tej sprawy jest chyba tak wielki, że czas coś z tym zrobić.
Z tym wysokim kosztem prowadzonych przez Niemców inwestycji trudno się zgodzić - choćby dlatego, że koszt budowy kilometra autostrady w DE jest o połowę niższy niż w Polsce. Co prawda, temat dotyczy stadionu, nie autostrady, ale mechanizm jest podobny, bo w Niemczech "wir bauen für Sie", więc beneficjentem jest społeczeństwo, a w Polsce najczęściej kilku przekrętasów.
I na koniec anegdotka znaleziona w sieci:
Niemcy w małym miasteczku postanawiają uczcić wejście w nowy wiek.
Ktoś podrzuca pomysł wybudowania bramy symbolizującej przejście.
Ogłaszają przetarg. Zgłaszają się trzy firmy: turecka, niemiecka i
polska.
Turek rząda 6 tysięcy euro.
Niemiec 10 tysięcy. Na pytanie komisji o wysokość kwoty argumentuje
niemiecką precyzją, solidnością, jakością wykonania.
Polak zaskakuje komisję swym pragnieniem otrzymania 56 tysięcy euro.
Tłumaczy tak: 25 dla mnie, 25 dla szanownej komisji za dokonanie
słusznego wyboru, 6 tysięcy zaś dla Turka, bo ktoś tę bramę musi
wybudować.
Pozdrawiam :)
P.