Kamil Gliński

Kamil Gliński Student, Uniwersytet
w Białymstoku

Temat: Pytanie o przyszłość

Witam. Powiedzcie mi proszę moi kochani, co mam zrobić, żeby zacząć tworzyć? Czuję, że mam duszę artysty ale boję sie podjąć jakiekolwiek kroki, bo żeby stać sie artysta, trzeba temu poświęcić naprawdę dużo. I czasu i wiele innych rzeczy. Może nawet całe życie. A ja jestem w takiej sytuacji, że nie mogę zaczynać wszystkiego od początku. Nie studiuję (te Towarzystwo Wiedzy Powszechnej, to tylko tak przed wojskiem, poniekąd już skończone), ale pracuję na 3 zmiany i w tej chwili mam plan, żeby nazbierać na wyjazd za granicę, aby zarobić przez pół roku na jakieś wymarzone dzienne studia. Ale teraz czekać pół roku na wakacje (dziewczyna sie broni dopiero w lipcu), a potem drugie pół robić na zmywaku albo czymś innym równie mało satysfakcjonującym, nie wiem czy wytrzymam. Tym bardziej, że za takie grosze, które zarabiam teraz, nie wiem, czy nazbieram na ten wyjazd. A ja, mając duszę artysty czuję sie jak w klatce, z której nie da się wyfrunąć, nie wiem czy wytrzymam tego niewolnictwa obowiązków. Nie mogę tracić czasu, bo każdy dzień może być tym, w którym zrobi się za późno. I gdzie tu miejsce na sztukę w tym świecie, gdzie trzeba cały czas pędzić za kasą... Co mam zrobić? Istnieją jakieś warsztaty dla tych, amatorów, którzy chcą zacząć? Może jest jakaś instytucja mecenatu, tak jak wiele lat temu? Jak mam znaleźć kogoś, kto będzie chciał we mnie zainwestować? Bo może warto? Podpowiedzcie coś, proszę.......Kamil Gliński edytował(a) ten post dnia 06.02.08 o godzinie 17:21

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

a nie prościej byłoby zacząć po prostu pisać? to lepsza droga niż szukanie mecenasa. nikt ci nie każe od razu gonić z tekstem do wydawcy, ale jak nie zaczniesz "grzeszyć" do szuflady, to nie zaczniesz w ogóle. każdy tak robi i albo coś z tego wyjdzie, albo nie. a co do warsztatów, to połowa postów na tym forum jest na ten temat:D sami sobie je zorganizowaliśmy:D

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

Wiesz co jest napisane na nagrobku Charlesa Bukowskiego? "Don't try" co jego żona tłumaczy: "Jeżeli spędzasz cały czas próbując, wtedy wszystko co robisz to tylko próbowanie. Więc nie próbuj. Po prostu rób" i to też mogę poradzić Tobie. Jeśli dusza artysty naprawdę siedzi w Tobie, dasz radę, usiądziesz, napiszesz co trzeba, nawet pracując wiele godzin. Uda się, ale trzeba zacząć działać, a nie o tym działaniu mówić.
Mecenasów nie ma... trzeba samemu siedzieć i pisać, pisać, pisać, a do tego sporo czytać. A jak się napisze to od tego jest to forum, żeby ludzie oceniali, radzili, pomagali. To już dobry początek ;-)
Jan Sobczak

Jan Sobczak właściciel, aloha

Temat: Pytanie o przyszłość

powiem tak: dusza artysty to nie to samo co bycie artysta. artysta to taki stan ze nie ma miejsca na obiekcje typu a co zrobic zeby zaczac, a moze sie przyczaic na zmywaku. artysta bierze i robi, jst tak pelen pasji, ze nawet mu takie rozterki nie przychodza do glowy.
ten co ma dusze artysty, szczegolni jeszcze we wlasnej ocenie najczesciej chcialby spijac te iluzoryczna smietanke jaka wedlug niego towarzyszy zywotowi artysty. hoguw!
Marta K.

Marta K. czas na zmiany

Temat: Pytanie o przyszłość

a przeczytaj powieść o zyciu Jacka Londona - żeglarz na koniu - autorstwa Irving'a Stone'a

mnie utkwiło w pamięci (a czytaam to kilkanaście lat temu), jak nie spał po nocach, bo pracował....ale pisał....przed pracą godzinę, po pracy.... itd...

chyba powinnam sobie jeszcze tę ksiażkę przypomnieć:) (chociaz akurat za tworczościa Londona nie przepadam)

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

jan sobczak:
powiem tak: dusza artysty to nie to samo co bycie artysta. artysta to taki stan ze nie ma miejsca na obiekcje typu a co zrobic zeby zaczac, a moze sie przyczaic na zmywaku. artysta bierze i robi, jst tak pelen pasji, ze nawet mu takie rozterki nie przychodza do glowy.
ten co ma dusze artysty, szczegolni jeszcze we wlasnej ocenie najczesciej chcialby spijac te iluzoryczna smietanke jaka wedlug niego towarzyszy zywotowi artysty. hoguw!


Otóż to. Jeśli ktoś ma talent, to niech się zabierze do roboty, zamiast gadać.
Bez ćwiczenia warsztatu - w jakiejkolwiek dziedzinie sztuki - zostaje się artystą we własnym mniemaniu. Nieszczęśliwym oczywiście ;P
A najpierw trzeba być dobrym rzemieślnikiem. Kropka.

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

A co autor wątku na nasze wynurzenia? Pomogliśmy? :-)

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

mam nieodparte wrażenie, że chyba nie;)
Kamil Gliński

Kamil Gliński Student, Uniwersytet
w Białymstoku

Temat: Pytanie o przyszłość

A autor tego wątku za Wasze wynurzenia jest bardzo wdzięczny. Dużo mi to dało do myślenia (heh znowu myślenia, a nie robienia - ale weź i weź...). Kiełkuje u mnie myśl, że jest najwyższa pora coś w swoim życiu poprzestawiać, poprzemeblowywać, aby było w nim miejsce na kącik z biurkiem, jasna lampką i piórem. Pierwszym meblem, za który sie właśnie złapałem, jest praca - teraz muszę przesunąć ją na lżejszą i mniej energochłonną. I dlatego mniej czasu na żywe uczestniczenie w dyskusji. Ale zapewniam - czytam Was i to z przyjemnością i uwagą.

konto usunięte

Temat: Pytanie o przyszłość

W takim wypadku pisać wszędzie - w podróży, w poczekalni, na spacerze, w drodze, na zakupach, jak się myje zęby, robi kanapki, pochłania batonika - pisać, tak, pisać, ale w myślach, składać zdania i potem przelewać to szybciutko na papier, w wolnej chwili oddechu, wydusić z siebie te ostatnie resztki tchu na wyładowaniu tuszu z długopisu (tudzież wystukać mnóstwo literek na klawiaturze). Analizować, werbalizować, a potem spisywać. Nawet nie zaglądać za często tutaj, tylko pisać ;) Wtedy jest i czas i miejsce :P



Wyślij zaproszenie do