konto usunięte

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Ćwiczę codziennie ok, 1 h. Co jakiś czas zmieniam formy (TBC, rowery, joga, taniec) do tego na koniec krótkie 2 km na bieżni.

Ale kilka razy zdarzyło mi się, że w jednym z kolan (przy wyproście i rotacji) przeskoczyła mi łąkotka w kolanie (prawym, przyśrodku).

Czy macie jakieś doświadczenia? Czy po prostu ograniczyć ćwiczenia sprzyjające przeskakiwaniu, czy są jakieś leki do stosowania samemu (choć to uraz mechaniczny moim zdaniem...), czy może to mieć cokolwiek wspólnego z wiekiem (osteoporoza?, mam 41 l). To co wyczytałam w internecie ogranicza się do zabiegu operacyjnego, a chciałabym tego uniknąć.

miłego wieczora

konto usunięte

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

a może to jakieś blizny wewnętrzne i warto zrobić prostą rehabilitację? wiem, że to pomaga :)

Jacek

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Najlepiej udać się do sensownego ortopedy, który zdiagnozuje problem. Zrobi testy, zleci ew dodatkowe badania i powie co robić. Na pewno nie warto próbować przeczekać (choć ja sam jestem przykładem cymbała, który od lat nie może się wybrać na rekonstrukcję zerwanych więzadeł krzyżowych:(...) Polecam: http://klinikaruchu.pl
Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Beata, osteoporoza??:)
myślę, że nie ma takiej możliwości.

a tak poza tym gratuluję hartu ducha!
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Ja jestem po częściowym usunięciu łękotki. Sama łękotka, to nie jest aż taki problem, gorzej by było, gdybyś miała jeszcze wiązadła.. Generalnie po operacji po 2 tygodniach wznowiłem treningi i jak na razie, wszystko jest ok. A operacje miałem kilka lat temu, tak więc artroskopia to nie jest koniec świata :)

konto usunięte

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Beata Kosowicz:
Ćwiczę codziennie ok, 1 h. Co jakiś czas zmieniam formy (TBC, rowery, joga, taniec) do tego na koniec krótkie 2 km na bieżni.

Ale kilka razy zdarzyło mi się, że w jednym z kolan (przy wyproście i rotacji) przeskoczyła mi łąkotka w kolanie (prawym, przyśrodku).

Czy macie jakieś doświadczenia? Czy po prostu ograniczyć ćwiczenia sprzyjające przeskakiwaniu, czy są jakieś leki do stosowania samemu (choć to uraz mechaniczny moim zdaniem...), czy może to mieć cokolwiek wspólnego z wiekiem (osteoporoza?, mam 41 l). To co wyczytałam w internecie ogranicza się do zabiegu operacyjnego, a chciałabym tego uniknąć.

nie wiem czy temat nadal aktualny, wpadłem na to przypadkowo trochę...
z własnego doświadczenia (łękotka usunięta w jednym i parę lat później częściowo usunięta w drugim kolanie) wiem, że objawy, które mówisz z dużym prawdopodobieństwem kwalifikują się do zabiegu.

Tak naprawdę "operacja" brzmi zbyt poważnie, bo artroskopia jest łagodnym zabiegiem, który pozwala szybko wrócić do sprawności. Ogólnie polecam, bo wiem jak sam się męczyłem zanim się poddałem się zabiegowi. Dwa dni w szpitalu i do domku :)
Jakub Mauricz

Jakub Mauricz Redaktor,
szkoleniowiec,
trener personalny,
żywieniowiec

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Szkoda, ze wtedy jeszcze mnie nie bylo na Goldenline...

Jezeli łakotka przeskakuje, to wprawny ortopeda i rehabilitant moga ja nastawic, bez zadnej operacji. Pozniej bardzo wazne jest stosowanie propropceptywnego wzmacniania miesni - wszystko dla odtworzenia naturalnego slizgu i ruchu w stawie. Zapomnij o TBC, i innych formach wysilku grupowego!!! Tylko treningi personalne u NAPRAWDE DOBREGO SPECJALISTY! Na zajeciach zorganizowanych jest rzeznia. Jak widze co ci biedni ludzie robia w grupie to cisnienie mi podskakuje. A z kolei instruktor zajec zorganizowanych nie moze co chwile podbiegac do kogos innego i nastawiac, aby osoba utrzymywala poprawna technike. Pewnie poprzez nieprawidlowa technike, czy czeste rotacje w stawie nabawilas sie tego problemu. Jesli dalas sie pociac, to prawdopodobnie niepotrzebnie.

pozdrawiam
Jakub Mauricz

Jakub Mauricz Redaktor,
szkoleniowiec,
trener personalny,
żywieniowiec

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Jeszcze jedna sprawa. Mam nadzieje ze jakis dobry radiolog zdiagnozowal Ci wraz z ortopeda pod USG uraz lakotki...?? Uczucie "przeskakiwania" jest czesto zwiazane z wystepowaniem chondromalacji stawu kolanowego, a na to akurat moglas sie zalapac.

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

Chondromalacja stawu kolanowego całkowicie wyklucza TBC, ABT, step?
Jakub Mauricz

Jakub Mauricz Redaktor,
szkoleniowiec,
trener personalny,
żywieniowiec

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

I tak i nie. Wszystko zalezy od stopnia chondromalacji i regeneracji organizmu. Jezeli jestesmy mlodzi, a chondromalacja jest 1 stopnia, to przy LEKKICH treningach bez glebokiego schodzenia podczas wykrokow i przysiadow (chodzi o to zeby ruch zginania w stawie kolanowym byl jak najmniejszy) to wszystko jest ok. W moim przypadku juz od 2 miesiecy trenuje normalnie z ciezarami i tylko lekko czuje kolano po wysilku, mysle ze za pol roku bede mial juz nowki sztuki niesmigane kolanka :)

Jezeli chondromalacja jest postepujaca, 2 stopien +, to wykluczamy cwiczenia na silowni i zapisujemy sie na artroskopie w celu zluszczenia patologicznej chrzastki. Pozniej rehabilitacja i strzaly z glukozaminy w kolano i z kwasu hialuronowego.
Izabela Korzińska

Izabela Korzińska Architekt /
Developer ETL/TEam
Leader, Roche Polska

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

W kwestii "strzałów" z kwasu hialuronowego polecę lekarza, który mnie wczoraj zadziwił. To był mój drugi zastrzyk. Pierwszy był tydzień wcześniej i wykuśtykałam z niego przerażona. Facet wbił mi igłę w bok stawu (od zewnętrznej strony) i szybko wstrzyknął całą zawartość strzykawki. Bałam sie iść na kolejny taki zastrzyk...
Wczoraj trafiłam na gościa, którego też się trochę bałam, bo poczytałam o nim w necie i najbardziej obiecujące, co znalazłam, to "może i pan dr zna się na stawach kolanowych, ale...".
Koleś jest rewelacyjny. Kazał mi usiąść na łóżku, przodem do niego. Podwyższyć to łóżko najbardziej jak sie da i robił zastrzyk w przód stawu, lekko z boku. Nie czułam ani ukłucia, ani tego rozpierającego bólu, co tydzień wcześniej, bo wstrzykiwał zawartosć strzykawki powoli. Właściwie nie czułam nic. To dr Ireneusz Abramczyk z Centrum Medycznego Damiana - mistrz zastrzyków w staw kolanowy :)

Też mam problem z łąkotką po urazie na snb, do tego boczne przyparcie rzepki, chondromalację rzepki i uszkodzenie więzadła przyśrodkowego. Da się ćwiczyć, ale dokładnie tak, jak pisał Kuba. Chodzę na wszystkie zbiorowe zającia, ale unikam zajęć na stepie, znacznie mniej schodzę podczas wykroków i przysiadów i jest nieźle :) No i zaraz potem biegnę na siłownię, żeby wzmocnić głowę przyśrodkową mięśnia czworogłowego - aby rzepka wróciła na swoje miejsce.

I też mnie przeraża, jak ludzie ćwiczą na zajęciach zorganizowanych. Niestety na siłowni jest podobnie. Ostatnio pokazywałam przypakowanemu nowemu koledze, jak powinien robić przysiady ze sztangą, bo wypychał kolana do przodu najdalej, jak sie da. Niektórzy trenerzy personalni, widząc, ze ich klient robi coś takiego, też to zlewają. Na szczęście tylko niektórzy :)

konto usunięte

Temat: Łąkotka....kolano...kiedy czeka mnie koniec????

-_-Paweł D. edytował(a) ten post dnia 13.06.12 o godzinie 11:39



Wyślij zaproszenie do