Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

...czyli wszystko co chcielibyście spróbować ale boicie się przełamać... Mówimy oczywiście o sporcie i treningu:)
Piszcie, piszcie a może się spełni...

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

1. snowboard - nie wyobrażam sobie że mam nogi przypięte razem :)
2. nurkowanie i inne wodne - z powodu lęku przed głębokością, który również nie pozwala mi czerpać dostatecznej radości ze zwykłego pływania, ale mam ambitny plan (już od dawna) przełamać w jakiś sposób ten lęk, korzystając z wielkiej siły umysłu :)
3. ścianka - tu nie mam problemu ze strachem, ale ze zgraniem się czasowo z drugą osobą :) było juz kilka podejść, najbliższe w przyszłym tygodniu, może tym razem się uda, bo już barrrrdzo chcę :)
4. tenis - nie próbowałam, a też bardzo chcę. Tym razem nie mam czasu poszukać właściwego miejsca z własciwym instruktorem i sprzętem. gdyby ktoś mi podsunął pod nos gotowe - wchodzę w to :)

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

- snowboard to świetna sprawa szczególnie jak jest dużo puszystego śniegu, przkonałam się o tym rok temu:)
- nurkowanie- boskie, widoki nie do opisania

Polecam spróbować choć raz, a nie będziesz mieć dosyć:)

Ja natomist chciałabym pozwiedzać różne jaskinie, chodzić po podziemnych wąskich korytarzach, a czasem nawet sie przeciskać po nich. Niestety mam jazdę że się zaklinuje i nie wyjdę, albo że przywali mnie ziemia.... dlatego jesdzcze nie póbowałam....

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

- snowboard jak najbardziej choć polecam narty. sezon się zbliża i myślę, że trzeba kleić jakiś wyjazd...
- nurkowanie - nie próbowałem (poza snorklingiem) i jakoś mnie nie ciągnie ale Piotrek się na pewno wypowie i wierzę, że docelowo wyjazd nurkowy też możliwy.
- ścianka - zapraszamy do Reinhold Lifestyle Złote Tarasy ;)...
- tenis - postaramy się włączyć z raz do naszych sobotnich zajęć jakąś opcję tenisową. Pracujemy nad tym, pracujemy...
- jaskinie - uuu, hardcore... ja tam bym się nie pchał;) ale jak się zbierze więcej chętnych (a będziemy ich zbierać aktywnie) to czemu nie.
Moje "drimy" to:
- maraton - nie próbowałem i nie jestem jeszcze gotowy. Trzeba by się było wziąć za porządny trening.
- triathlon - na razie jestem w stanie machnąć każdy z odcinków oddzielnie;). Teraz trzeba by to połączyć...
- kite - jakoś nie mogę przebrnąć przez etap "zabaw z latawcem" - a to nie ma wiatru a to wieje za bardzo a to głowa boli ;)
na obecnym etapie tyle;)...
Piotr Pawłowski

Piotr Pawłowski doradca ds.
inwestycji fitness;
szkoleniowiec,
instruktor...

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Ja to chyba z niezrealizowanych sportowych pragnień, chciałbym wspinać się kiedyś tak "na poważnie", w skałach... To musi być niezła zabawa i wyzwanie. Będę próbował najpierw na ściance i zamierzam spędzać tam nieco czasu.
Kiedyś (po przebiegnięciu kilku maratonów) marzyłem by pobiec na 100 km... Był taki bieg w Kaliszu. W końcu moje kolano przestało chcieć współpracować ze mną na tak długich dystansach. Ale nadal moim wielkim niespełnionym JESZCZE marzeniem są zawody Ironman w Australii. Rewelactjny triatlon, gdzie najpierw płyniesz 3,8km, później rower na dystansje 180km i na końcu pełny bieg maratoński 42,2km. Ach, to byłoby coś... Szefie, może? W tym roku jest 2 grudnia...

A to co teraz..
- narty są dla... no dobra nie powiem ;) uwielbiam snowboard i już kilka osób tym mocno zaraziłem. W ubiegłym sezonie nie byłem i tu duży smutek. Będę propagował wizje firmowego wyjazdu ;)
- nurkować zacząłem kiedyś, przez... dziewczyne ;) Myślałem, że to nudne, zbyt spokojne (uwielbiam narty wodne, często szaleje). Dziewczyny tamtej już nie mam ;)ale w nurkowaniu się zakochałem. Cudowne, wspaniałe widoki i odczucia, tam głęboko pod wodą. Uwielbiam tak wypoczywać...
- też squash, choć w tygodniu trudniej czas znaleźć i chętnego do gry...
Ach, ten sport

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Taaa..., na iron mana to ja jeszcze dłuuugo nie będę gotowy. Na razię muszę się zmierzyć z dystansem olimpijskim.
Może zdradzę tajemnicę ale jestem przekonany, że Piotrek się już przygotowuje i buduje pokłady energii - dziś w pracy wyjadał potajemnie "jeżyki" z lodówy;)
Dobrze Piotruś kombinujesz ale uważaj, że by zamiast "Iron Man" nie wyszedł Ci "Cookie Monster";)
Co do nart vs snowboard to myślę, że wyjazd jest konieczny, żeby szlachetni narciarze pokazali swoją wyższość nad leszczami na parapetach;)...

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

hahahah, żeby tylko narciarze nie okazali się leszczeami w rezultacie:-)))))))))

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

sie zobaczy, sie okaże ;)...
W dobie nart carvingowych parapeciarze nie mają szans ani w kategorii "fun" ani "szybkość" ;)
Jest jedna przewaga - w butach do snowboardu znacznie łatwiej poruszać się w kierunku baru...;)
Peace & Love ;)

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Jak będzie na sobotnich zajęciach tenis to wchodzę w to jak w dym :) mimo tego że nigdy nie trzymałam w ręku rakiety :)
A mam pytanko do Was, Michał i Piotrek, wlasciwie 2 pytanka:
1. do kiedy będą organizowane sobotnie zajęcia?
2. czy ścianka w Reinholdzie naprawdę będzie tak skonstruowana, że będzie przeszklona część gdzie będzie widać miasto? czy to tylko taki chwyt marketingowy który wasi handlowcy stosowali jako wabik?:) Opowiedzcie mi dokladnie o tej ściance proszę :)
Piotr Pawłowski

Piotr Pawłowski doradca ds.
inwestycji fitness;
szkoleniowiec,
instruktor...

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Sobotnie zajęcia... Hmm, mam nadzieję, że niedługo bo ile można tak rano w sobotę wstawać ;)Ja jestem normalny i nie wstaje o 6 rano biegać przed pracą :))) Pozdrawiam mojego szefa ;) A tak poważnie, to one są i nie zamierzamy ich odpuścić. Jest coraz większe zainteresowanie, fajny klimat na nich, świetni ludzie :) Nie warto odpuszczać i do otwarcia klubu zapewne spotykać się będziemy.
Scianka istotnie będzie przy oknie. Z tym podziwianiem miasta to bym z tej wysokości nie przesadzał... ;)

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Dzielę się z Wami: :)
w dniu dzisiejszym (właściwie to już wczorajszym) po raz pierwszy w życiu byłam na sztucznej ściance, nareszcie dopięłam swego, bo wybierałam się już od chyba 2 m-cy. No i rewelacja, co tu gadać :)
Lubię takie sporty, fizyczno-psychiczne. Nawet udało mi się wejść na samą górę; w pewnym momencie nie myślę o niczym i zapominam o bożym świecie, liczy się tylko ściana i ja, i żeby iść jak najwyżej :)
Potem czułam się tak zrelaksowana i zadowolona, jakby mi ktoś wstrzyknął endorfinę :) Tak jak wiecie po czym... ;) No, prawie :)
Marcin M.

Marcin M. Project Manager, BSH

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

mysle, ze znajdzie sie pare, aczkolwiek nie wiem czy balbym sie czy raczej nie ma okazji:
- skoki spadochronowe
- downhill rowerem przez las
- freestyle na deskorolce (szczegolnie zjazdy na railach)

jakos obie te 'dyscypliny' wzbudzaja u mnie lekki dreszczyk...
chyba za duzo sie naogladalem programow, gdzie ludzie sobie robia krzywde :D

konto usunięte

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

Co mi przypomina o paralotni:-) Bardzo chciałabym spróbować.... Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku się uda:-)

A co do ścianki to nadal się zbieram.... Zobaczymy:-)
Monika W.

Monika W. Piękno jest tylko
sumą świadomości
naszych zboczeń.

Temat: cholera, tego jeszcze nie próbowałem...

jazda na motorze

Następna dyskusja:

e-sklep_jak jeszcze skutecz...




Wyślij zaproszenie do