Temat: Szkola Nurkowania we Wroclawiu - Czy tak istnieje?
""..idiotów" "..domyślny"- a za kogo kolega się uważa, że pozwala sobie na posty w temacie, w którym jest amatorem."
za kogo sie uwazam ze pozwalam sobie na takie wypowiedzi? za uzytkownika goldenline rownego w prawach koledze. czy jestem w tym temacie amatorem? rozumiem ze dla kolegi nurkowie-kursanci to amatorzy z ktorych podejsciem nie warto sie liczyc. tylko pogratulowac postawy.
"Szanuję opinie, natomiast wypowiedzi tego typu uważam za szkodliwe."
tu sie z kolega zgadzam: nawet wybitnie szkodliwe, glownie dla instruktorow dojacych kase. ee przepraszam, prowadzacych "biznesowa dzialalnosc nurkowa"
"Najciekawszym jest fakt, że w swojej zawodowej dziedzinie pewnie kolega nie pozostawi suchej nitki na chociażby pytającym, ponieważ taki właśnie styl wypowiedzi kolega reprezentuje. Jakby nie było w danej dziedzinie profesjonalistów zajmujących się tym na co dzień, nie mówiąc o innym zdaniu."
Bardzo prosze nie mierzyc innych swoja miara. To bardzo czesto niesprawiedliwe, a czasem wrecz obrazliwe. Staram sie w miare czasowych mozliwosci pomagac ludziom ktorzy chca zrobic cos samemu w dziedzinie z ktorej sie utrzymuje (teoretycznie odbierajac mi "chleb"), poniewaz nigdy nie twierdzilem ze przy odrobinie checi nie mozna sie tego nauczyc. wiec jesli ktos chce to czemu nie. placa ci ktorym sie nie chce lub czas cenia wyzej niz pieniadze.
"Pozwolę sobie nie odpowiadać na poniższe zdania i nietrafne zupełnie porównania lub mylenie pojęć, ponieważ niestety prowadzi to do bezrzeczowej dyskusji."
No tak, wybrac sobie to, co pasuje... Moze zamiast tego przekona mnie kolega, ze warto abym zrobil nast. specjalizacje:
- nurkowanie nocne,
- nurkowanie z lodzi,
- basic nitrox (bo naucze sie wiecej niz czytajac sensowne opracowanie/podrecznik)
- nurkowanie w suchym skafandrze
Warto oznacza dla mnie: zdobede nowe wiadomosci/umiejetnosci NIEZBEDNE do takich nurkowan w czasie o wiele krotszym niz gdybym mial je zdobyc z innych zrodel. wiadomosci/umiejetnosci NIEZBEDNE stanowic beda min. 60-70% calosci kursu, reszta to rozszerzenie, sprawy poboczne itp. nie odwrotnie czyli kupuje 30 min niezbednego szkolenia i w "pakiecie 3.5h" rzeczy moze i ciekawych, ale nie niezbednych.
Bo ja uwazam, ze tego typu kursy to wlasnie wspomniany drenaz portfela.
"Rozumiem, że niby skąd kolega ma to wiedzieć, ale skąd ta pewność(?)."
Prosze wybaczyc, tego zdania nie sposob zrozumiec. co wiedziec? jaka pewnosc? jakby kolega nie rozumial, to informuje, ze w dyskusji przedstawiam WYLACZNIE WLASNE stanowisko. zadnych "prawd objawionych".
"Czyżby więc - posługując się językiem i rozumowaniem kolegi- wszyscy instruktorzy nurkowania to grupa "idiotów"?"
Bedac zlosliwym napisalbym, ze jeden na pewno. ale nie jestem, wiec nie podpisze sie pod takim stwierdzeniem. Poprosze natomiast o ponowne przeczytanie mojego pierwszego posta (podpiwiedz: szczegolna uwage nalezy zwrocic na to, w jakim kontekscie sa uzyte slowa "wy" oraz "nas", pewne subtelne znaczenie ma tam rowniez znak cudzyslowu, jednak nie jest niezbedny do prawidlowej interpretacji wypowiedzi): wynika z niego jednoznacznie, ze uwazam, ze instruktorzy nie sa idiotami, lecz traktuja nurkow jak idiotow z ktorych mozna doic kase. subtelna acz istotna roznica. oczywiscie nie wszyscy instruktorzy i naprawde cenie i szanuje tych ktorzy nie wciskaja nachalnej reklamy i kitu zamiast tego po prostu nurkujac. a jesli ktos chcialby sie czegos od nich nauczyc wie gdzie znalezc do nich kontakt.
""Kto pyta nie błądzi" "Kto się nie rozwija ten stoi w miejscu"
- stare ale prawdziwe w każdej dziedzinie."
Naturalnie, definicje tego co nazywamy rozwojem pozostawmy sobie samym do doprecyzowania. dla mnie i pewnie wielu innych na pewno nie bedzie to kolejny kurs/plastik.