пропозиції роботи
Luděk
V.
tłumacz
polsko-czeski
Temat: Trzeba natychmiast zakazać cyklistyki
Ladislav Jakl, doradca prezydenta Republiki Czeskiej Václava Klausa, kilka dni temu na swoim blogu opublikował taki oto wpis.Trzeba natychmiast zakazać cyklistyki
Miasta budują setki kilometrów kosztownych ścieżek rowerowych za pieniądze podatników. Również tych, którzy na rower nigdy nie siadają. I nie tylko to, często kradną dla rowerzystów część jezdni dla samochodów, tak więc przepustowość ważnych ulic spadła na połowę.
Ponoć jazda na rowerze jest zdrowa. Oczywiście. O ile człowiekowi nie zniszczy pleców i nie zabije się podczas poślizgu na żwirze na mocno spadającym odcinku drogi. A jeżeli jazda na rowerze jest taka zdrowa, to czy naprawdę musi jeden podatnik dokładać się do zdrowia innego? Czy jeżeli komuś służy rano setka śliwowicy, czy też ją powinien otrzymać za darmo? Tak więc argument ten mnie za bardzo nie wzrusza.
Cykloaktywistom zostaje argument ponoć największego rażenia. Rower jako środek komunikacji jest ponoć ekologiczny. Nie obciąża naszego środowiska jak te hałasujące i ziejące spalinami samochody. Tak jakoś prawie wszyscy w to wierzymy. A przecież to bzdura do potęgi.
Za jedyny litr oleju napędowego auto przewiezie pięć osób o dwadzieścia kilometrów. To jakieś 35 koron (ok. 6 zł). Jeżeli pięć osób wsiądzie na rower i te 20 kilometrów przepedałuje, to niby nic to nie kosztuje? W celu muszą zjeść obiad, ponieważ spalili masę energii. A za ten obiad razem zapłacą co najmniej cztery stówy (ok. 65-70 zł), nie mówiąc o koniecznym uzupełnieniu płynów.
A obciążenie ekologiczne? Jak powstało te pięć obiadów odpowiadających setce przepedałowanych kilometrów? Ile hektarów pól trzeba było zorać, obsiać, pielęgnować i zebrać? Ile kombajnów i traktorów musiało po nich jeździć? Ile prosiaków i krów zostało straconych po tym, kiedy zjadły tony paszy? Ile warzyw trzeba było uprawiać, nawozić i transportować?
Energia człowieka jest najdroższa i najbardziej antyekologiczna ze wszystkich. Gdyby ci cykliści jechali samochodem, ile obór i chlewni można by nie budować! Ile paszy można by nie wyprodukować! Ile zboża można by nigdy nie zasiać i nie zebrać! A z czego robi się te napoje energetyczne o kolorze mocno trującym? Lepiej nie wiedzieć. Być może do ich produkcji zużywa się więcej ropy niż do produkcji oleju napędowego.
Oszczędzajcie naszą niebieską planetę. Oszczędzajcie energię. Wyrzućcie (w sposób ekologiczny) rowery, siedźcie w domu na tyłku i nie będziecie musieli tyle jeść. A jeżeli koniecznie będziecie potrzebowali gdzieś dojechać, wsiądźcie do auta. To największy wynalazek od odkrycia ognia, koła i piwa.
Nie wierzcie cyklomaniakom, że rower to postęp, że rower to czystość i zdrowie. Powąchajcie ich przepocone koszulki i od razu będziecie wiedzieli, kto tu zanieczyszcza powietrze. Smrodem i głupimi argumentami. Cyklistykę nie trzeba wspierać, wręcz odwrotnie: trzeba ją zakazać.
Źródło: Blog Ladislava Jakla: http://jakl.blog.idnes.cz/c/312994/Cyklistiku-je-nutno...
Mój komentarz:
Ladislav Jakl, doradca obecnego prezydenta RCz Václava Klausa, chciał kandydować na prezydenta Republiki Czeskiej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, ale nie udało mu się zebrać wymaganą liczbę podpisów wsparcia. Gdyby artykuł ten napisał ktoś inny, wszyscy traktowaliby go jako dowcip. Kto jednak śledzi wypowiedzi publiczne Ladislava Jakla już od początku lat 90., to nie jest pewien, czy Jakl tak nie uważa serio. Zresztą wystarczy poczytać inne jego wpisy na blogu.
Inny bliski doradca prezydenta Václava Klausa – Petr Hájek – niedawno wydał książkę, w której pisze, że poprzedni prezydent Václav Havel służył szatanowi. Oprócz tego Hájek zasłynął z tego, że zakwestionował istnienie Osamy ben Ladena oraz odrzucił darwinizm słowami, że on z małpy nie pochodzi.
Tak więc jeżeli Jakl napisał dowcipny artykuł w ramach sylwestra, to możemy się pośmiać. Jeżeli Jakl napisał swój artykuł ze śmiertelną powagą, to tym bardziej możemy się pośmiać.
