Temat: Rower i małe dziecko
No to jestem na etapie 2/3 testów. Mam już za sobą testy fotelików rowerowych i przyczepki Chariot. Obecnie powoli przymierzam się do Trailgator-a, bo córcie rosną i przestają się mieścić we dwie w przyczepce, a tu jeszcze nowy mały rowerzysta pojawił się na świecie, ale chyba to ostatnie rozwiązanie dam do przetestowania żonce, bo ja będę nadal ciągał to coś czerwonego z wielkimi kołami i z dwoma mniejszymi maluchami w środku... :-)
Myślę też, że każde z tych trzech rozwiązań jest dobre w odpowiednim wieku dzieci. I tak z przyczepką (ale taką dobrą i z odpowiednim wyposażeniem) można zacząć najszybciej. Trochę później można zastartować z fotelikiem, a Trailgator przydałby się na kolejny etap rozwoju.
Każde z tych rozwiązań ma też swoje plusy, ale też i ograniczenia. Ja osobiście widziałbym następujące "dodatnie i ujemne plusy":
Foteliki rowerowe:
------------------------
+ cena (Nawet te najlepsze są i tak dużo, dużo tańsze niż średniej jakości przyczepki.);
+ łatwość wybrania się z całym zestawem rower+fotelik;
+ nie zajmują wiele dodatkowego miejsca w piwnicy/garażu;
+ dodają niewielki (w stosunku do przyczepek) ciężar do roweru;
+ droższe modele dają możliwość odchylenia oparcia do takiego kąta, który umożliwi dziecku spanie z główką w bezpiecznej pozycji;
+ tańsze i prostsze modele nie dają możliwość odchylenia oparcia do takiego kąta, który umożliwi dziecku spokojne spanie;
- umożliwiają przewożenie tylko jednego dziecka na raz;
- ograniczają ładowność roweru, często kolidują z montażem tylnych sakw rowerowych;
- nie nadają się do każdego roweru (np. takiego z tylnym wahaczem);
- nie zapewniają ochrony dziecka przed warunkami atmosferycznymi(słońce, deszcz, wiatr) i insektami;
- dają "średni" komfort jazdy maluchowi, który nogi musi mieć skrępowane pasami, co praktycznie uniemożliwia mu ruchy, przez co szybciej marznie;
- wymagają zachowania znacznej ostrożności przy mocowaniu malucha, przy wsiadaniu i zsiadaniu, aby przypadkiem rower się nie wywrócił;
--- nie dają praktycznie żadnej ochrony przy wywrotce roweru (!). I nie chodzi tu o drastyczne wypadki z udziałem pojazdów samochodowych, tylko o bardziej prawdopodobne poślizgnięcie się np. na grząskim piachu leśnej ścieżki.
+ W Polsce są dopuszczone do ruchu.
Ogólnie o fotelikach można powiedzieć, że są dobre do przewożenia dzieci na krótkich odcinkach, ale mniej nadają się do podróżowania.
Piszę to na bazie swoich trzyletnich doświadczeń najpierw ze starym i sztywnym fotelikiem Ketler-a, a później z bardzo dobrym, droższym modelem fotelika HAMAX SLEEPY, wielu wycieczek w teren w różną pogodę, późnych wieczornych powrotów z dalszych tras, jednego wyjazdu z incydentem w lesie - poślizg na piachu (Na szczęście z wielkim trudem udało mi się jakoś przytrzymać rower i skontrować upadek, tak więc tylko położyliśmy się w sposób kontrolowany i moja mała Myszka zawisła w foteliku ok. 10cm od ziemi.), jednego niespodziewanego ostrego hamowania przed "wriatem", który "wyskoczył" z bocznego parkingu przecinając na ścieżce rowerowej tor mojego ruchu, itp.
Przyczepki rowerowe:
----------------------------
-- cena, szczególnie w przypadku tych lepszych;
- więcej zachodu z wyprowadzeniem całego tego "zaprzęgu";
- wymagają posiadania odpowiedniej przestrzeni do garażowania lub przechowywania w piwnicy, a dodatkowo te dwuosobowe nie przechodzą przez drzwi 80-tki (trzeba je składać lub przenosić pionowo/bokiem);
- znaczny ciężar, który daje się szczególnie odczuć przy pokonywaniu wzniesień (razem z maluchem przynajmniej co najmniej 25kg ciągnie nas w dół);
+ dają większą swobodę ruchów dziecku i umożliwiają mu bezpieczne spanie;
+++ dają możliwość jednorazowego przewożenia dwójki maluchów (dotyczy przyczepek dwuosobowych takich jak np. Chariot Cougar 2);
++ nie ograniczają ładowności roweru, a dają przy tym dodatkową czasami całkiem sporą przestrzeń bagażową;
+++ można je dołączyć praktycznie do każdego roweru z kołami o średnicy od 26" w górę, nie ma ograniczeń na wahacze, itp, zwykle sprzęg mocowany jest do osi tylnego koła, również na klamkę, jedynie przydałyby się dobre przełożenia (biegi) terenowe, więc do "kolażówek" średnio się nadają;
++ zapewniają ochronę dziecka przed warunkami atmosferycznymi(słońce, deszcz, wiatr), insektami, gałęziami itp., daszek, moskitiera, szyby, itd.;
+ dają większy komfort małym pasażerom, którzy mogą swobodniej machać nóżkami, mogą przykryć się kocem, itp;
+ są bezpieczne nawet przy wywrotce roweru, z którym są łączone przegubowym sprzęgiem, nie trzeba aż tak bardzo uważać, aby rower się nie wywrócił przy wsiadaniu i zsiadaniu;
+++ zapewniają ochronę małych pasażerów nawet przy wywrotce przyczepki na bok lub przy dachowaniu, dzieci są chronione klatką rurową o odpowiednio zaprojektowanej wytrzymałości oraz pasami i uchwytem do pchania w pozycji tzw. antykabotażowej. Nawet przy lekkim uderzeniu bocznym np. przez samochód mali pasażerowie są bezpieczniejsi w porównaniu z podobną kolizją roweru wyposażonego w fotelik, gdzie po bocznej wywrotce walą z całym impetem w ziemię (Znam relację jednej osoby, która widziała taki dramatyczny wypadek w Niemczech, gdzie po lekkim puknięciu samochodem w bok roweru rowerzystka tylko spadła z roweru i właściwie nic się jej nie stało, a dziecko niestety tak walnęło głową w ziemię, że pomimo kasku i pasów z rozpoznanym wstrząsem mózgu zostało zabrane karetką do szpitala.).
- Jak na razie nasze krajowe przepisy, tj. prawo o ruchu drogowym, nie nadążają za resztą świata i za postępem technicznym i jak dotąd przyczepki nie są jeszcze na razie dopuszczone do ruchu. Ale to tym gorzej dla tego prawa! Pomimo tego, że oddolny ruch społeczny wykonał już większość prac przygotowawczych (konsultacje, ekspertyzy, itp.), pomimo wyraźnej polityki UE w tym kierunku, pomimo hucznych zapowiedzi ze strony obecnie rządzącej partii, pomimo tego, że parlamentarny zespół rowerowy w większości składa się z członków tegoż samego ugrupowania, to jakoś to się wszystko tak marnie rusza, że dopiero po roku widać jakiś minimalny postęp i ... jak na razie do ruchu dopuszczono opony z kolcami. To dobrze, ale czekają jeszcze inne sprawy do uchwalenia, np. nasze przyczepki.
Aktualny stan prac i postępy w zmianach można śledzić m.in. na stronie:
http://www.miastadlarowerow.pl oraz szczególnie na podstronie PRAWO:
http://www.miastadlarowerow.pl/index_prawo.php
Z innych zapowiedzi:
http://www.ewawolak.pl/rowerembezpieczniej.html
lub
http://rowerem.org/news/36
A to wszystko napisałem na bazie swoich jednorocznych doświadczeń z moim Chariot-em Cougar 2 zdobytych w sezonie 2010 oraz pewnej wiedzy ogólnej nabytej przez ostatnie lata.
O testach przyczepki Chariot można sobie poczytać na:
http://www.rower.com/archiwum.php?art=4299
http://www.rowerowarodzinka.pl/corse_w.htm
Dla dopełnienia i ilustracji dodam na koniec jeszcze kilka swoich fotek zadowolonych użytkowników wózka Chariot Cougar 2 zrobionych w kilku sytuacjach.
Krzysztof Klim edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 10:41