Temat: Rower i małe dziecko
Ja z moimi bliźniakami przejechałem
i przebiegłem kilka set kilometrów. Nie jestem ograniczony chęcią partnerki do pedałowania:) Nie ogranicza mnie pogoda. Przyczepka ma możliwość ochrony przed słońcem jak
i przed deszczem ,zimnym wiatrem etc. Do przyczepki można załadować wszystko co na wypadzie jest potrzebne. Ubrania, koce, ręczniki, napoje. Nic nie trzeba wozić na plecach, co przy długich wyprawach ma znaczenie.
Dzieci mają sporo miejsca, jadą zawsze we dwójkę z tyłu ... często słyszę rechot lub głośny śmiech:) czasami sobie dokuczają ale na pewno się nie nudzą. Jak zasną podkładam poduszkę pod głowę
i śpią wygodnie. Mają możliwość zmiany pozycji. mają pod ręką picie
i jedzenie.
Owszem, planując trasę trzeba się zastanowić jak
i którędy jechać. Mieszkam w centrum Poznania
i wbrew temu, czym chwalą się włodarze miasta, jazda z dzieckiem na rowerze to katastrofa.
Na początku próbowaliśmy sił z fotelikami. Hm . Środek ciężkości roweru z dzieckiem jest dość wysoko, krawężniki wcale nie robią się niższe.
Dziecko jak zaśnie to główka lata mu na wszystkie strony.
W kwestii bezpieczeństwa. Ulicą nie jeździłem z fotelikiem ani z przyczepką, Dla większości kierowców rowerzysta jest niewidzialny.
Przyczepkę zawsze mam oświetloną z przodu
i z tyłu.
Przyczepka to także swoista klatka obciągnięta materiałem. Jest przy tym stabilna.
Wypadek na rowerze (na szczęście jechałem sam) miałem bo ktoś mi wyjechał... rok w plecy połamany łokieć, endoproteza...... boję się pomyśleć co by się wtedy stało z dzieckiem w foteliku.
Podsumowując.
Miałem styczność z jednym jak
i z drugim rozwiązaniem ... jestem zdecydowanym orędownikiem przyczepek.
Warto dodać, w kilka sekund można zamienić je w bardzo wygodny wózek:)