Temat: Polowanie na rowerzystów!
Masz racje, zwroce tylko uwage, ze brak kultury u kierowcow samochodow czesto rowna sie kalcetwem lub smiercia :/
Rowerzysci sa pod tym wzgledem bezpieczniejsi...
Zgadzam się z Rafałem w całej rozciągłości jego krótkiego podsumowania!
I temat, droga Jolanto, oczywiście dotyczy rowerzystów, a ci raz po raz odwołują się do złych kierowców - dlaczego?
Dlatego, że warunki na drodze kreowane właśnie przez tych ostatnich + brak sieci ścieżek rowerowych, zmusza nas do korzystania z chodników!
A czy grupa rowerzystów nie powinna być grupą szczególnie uprzywilejowaną? Tak jak to ma miejsce w nieco bardziej cywilizowanych krajach Europy (vide Holandia, Belgia, Francja, Norwegia czy chociażby nasi sąsiedzi Niemcy) Tam rowerzyści byli i są grupą szczególnie uprzywilejowaną, a dlaczego?
1) Nie zanieczyszczają powietrza toksycznymi produktami spalania kopalin węglowodorowych!
2) Nie zanieczyszczają powietrza tonami gumowego pyłu, który jest efektem ścierania się ogumienia!
3) Nie blokują miejskiej przestrzeni publicznej milionami zaparkowanych pojazdów (chodniki, ulice, trawniki, place zabaw, a coraz częściej także i ścieżki rowerowe)
4) Nie paraliżują transportu naziemnego w mieście (monstrualne korki!)
5) Nie hałasują! W przeciwieństwie do samochodowej masy - wszechobecny ryk silników spalinowych.
W dzień i w nocy (w nocy szczególnie dzielni są całkowicie bezkarni motocykliści)
I nie to, żebym nie był kierowcą. Wiele lat nie byłem, ale z czasem musiałem nim zostać...
Ograniczam jednak jazdę samochodem do niezbędnego minimum! Dlaczego?
Państwa socjalne najpierw inwestują w sieć dróg, parkingów oraz ścieżek rowerowych, a później karzą krnąbrne jednostki, które z jakiś niewiadomych przyczyn, nie chcą parkować w wyznaczonych miejscach i/lub nie jeżdżą swoimi pojazdami po drogach specjalnie dla nich przygotowanych! Jeśli jest ścieżka rowerowa, trzeba w tym miejscu karać za jazdę po ulicy lub chodniku - oczywiście!
Niestety mieszkamy w państwie fiskalno-policyjnym... Tutaj nie inwestuje się w infrastrukturę. Tu inwestuje się w urzędników! Nie ma wystarczającej liczby parkingów, ale mamy mocny system do ścigania źle parkujących! Nie ma kompleksowej infrastruktury rowerowej, natomiast właśnie postanowiono "zrobić porządek z rowerzystami".
Myślę, że stąd właśnie bierze się oburzenie... nie tylko rowerzystów!
(...)
Znacznie ciekawszą grupą do wzięcia się za nią, są MOTOCYKLIŚCI!
Bo co to znaczy, że "Motocykle są wszędzie"? Jak oznajmia pewna bystra naklejka...
Ja pytam: Co one tam robią?!
Dlaczego mam mieć potrzebę wyhodowania sobie pary oczu z tyłu głowy, bo jakiś pacan nie ma ochoty zastosować się do ograniczenia prędkości na terenie zabudowanym???
Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.05.13 o godzinie 12:15