konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Witam,
Montuję ekipę na przejazd wybrzeżem Korsyki w lipcu 2010.

Dokładniej 14-22 LIPCA 2010. 14 od rana przeprawa promem i jazda wokół CapCorse na kemping Nr 1 :)

W tym wątku w tym poście będą zamieszczane wszystkie najświezsze informacje.

___________________________________________________________________
Dojazd/dopłynięcie do BASTIA we własnym zakresie.

Planowany czas wypadu:
- na rowerze 7 dni
- w pociągu 1 dzień.

Dzień 1

Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 2

Obrazek


Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 3

Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 4

Obrazek


Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 5

Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 6 (pociąg)

Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 6 (rower)
Czerwona trasa - rowerem z Vizzanova do Capannelle
Fioletowa trasa - szlak GR20
Żółta trasa - wejscie na Monte Renoso

Obrazek


Obrazek


Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 7 (wspinaczka)
Jeżeli pogoda dopisze a siły się utrzymają, to 1g 30 min na wejście na Monte Renoso (zejście 60 minut)
Żółta trasa - wejscie na Monte Renoso

Obrazek


Obrazek

Widki z Monte Renoso:

Obrazek


Obrazek

Zdjęcia z Panoramio.com

Obrazek

Na przekroju wspinaczka, zejście z Monte Renoso i jazda rowerem do Corte.

Obrazek

___________________________________________________________________
Dzień 8
Pociągiem z Corte do Bastii.

Obrazek


Obrazek


Padło kilka pytań na PW o przeprawę promową. Ponieważ wyczytałem w przewodnikach, że UE mocno wspiera połączenia promowe z Korsyką, zajrzałem też na jedną ze stron związaną z przewoźnikami.


http://www.corsica-ferries.co.uk

Inward Savona / Bastia,
Monday 12/07/10
Dep.08:15 Arr.Time 14:15 - Ship : S.REGINA

Tariff Flex 33.79 €
1 adult 21.00 €
1 bicycle 3.00 €
Going taxes 6.79 €
Handling fees 2.50 €
Service charge 0.50 €

Return Bastia / Savona,
Tuesday 20/07/10
Dep.21:00 Arr.Time 07:30 - Ship : S.REGINA

Tariff Flex 39.29 €
1 adult 29.00 €
1 bicycle 3.00 €
Return taxes 6.79 €
Service charge 0.50 €

Total price 73.08 €



http://www.mobylines.com

GOING Livorno - Bastia
departure: Mon 22-03-2010 09:00 arrival: +4h
Person € 30.69
Bike € 3.00
Accomodation € 0.00
Sum: € 33.69

GOING Bastia - Livorno
departure: Tue 20-07-2010 15:00 arrival: +4h
Person € 24.69
Bike € 3.00
Accomodation € 0.00
Sum: € 27.69

Total price: € 61.38

Można dokupić ubezpieczenie i wtedy wyjdzie:
Total costs with insurance 70.38 €

Maciej C. edytował(a) ten post dnia 12.04.10 o godzinie 11:44
Szymon N.

Szymon N. Sieciorozwijacz

Temat: Korsyka 2010

Remik był.

-> http://www.rowerowarodzinka.pl/corse_u.htm

Szy.

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Śledzę ich przejazdy ale od kilku miesięcy nie zaglądałem i proszę... ależ miło. Dzięki Szymon za "cynk".

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Czołem
Niestety nie mogę otworzyć Twojej mapy z planowaną trasą, coby napisać coś konstruktywnego. Nie wiem ile km planujesz, ale nie powinienneś się ograniczać jedynie do wybrzeża. Szczególnie na wschodzie, które wzdłuż morza jest plaskie i nieciekawe, wręcz obowiązkowo należy wjechać w góry do regionu Castagniccia i Nebbio. Im bardziej boczne drogi wybierzesz, tym lepiej. Warto też chyba jechać przed sezonem, bo latem może być zbyt gorąco i zbyt tłoczno w niektórych miejscach. Jak dla nas już w maju temperatura morza była wystarczająca, choć w tym roku zima była o parę stopni chłodniejsza od średniej. W tymże maju trafiliśmy też na okropne (anormalne) upały. Deszcz nieciągły tylko w 2/23 dni, ale z tym to różnie bywa wiosną.
Korsykańskie drogi są idealne na rower - niesamowicie kręte, wąskie i non stop niesamowicie widokowe. Teren jednak daje mocno w kość, bo to same góry. Sumy przewyższeń tylko nieco mniejsze niż w Alpach. My robiliśmy dziennie koło 50 km, co dawało około 700 metrów sumy przewyższeń. Podjazdy są na ogół stosunkowo łagodne 5-8%. My daliśmy radę z obciążeniami dochodzącymi do 65 kg (przyczepka+dziecko+bagaż), ale warto się dobrze przygotować kondycyjnie, by skupić się potem na podziwianiu widoczków :)
Jeżeli masz jakieś pytania, to pisz.
Na naszej stronie można znaleźć dokładną mapę i pierwsze zdjęcia. Zapraszam

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Witaj Remigiusz.

Ja też nie mogę otworzyć (mojej) mapy, więc być może problem jest globalny.

Co do pierwszych założeń, to trasa ma biec wzdłuż całego zachodniego wybrzeża a na południu dwaj rowerowi żeglarze wykonają zwrot i pojadą w góry... . W górach chcemy przekroczyć "z buta" , z rowerami "na plecach" Pinzi Corbini i przez Punta Dell'Oriente ( na 2112m. ) zejść do La Foce.

To, co będzie łatwiejsze w naszym wyjeździe, to ekipa wspomagająca, czyli dwa samochody (z rodzinami), które będą przejeżdżać z naszymi bagażami z kempingu na kemping. Dzięki temu bierzemy na siodła tylko własne pupy, kamerę, sprzęt foto i zapasy wody z karimatą i dwa razy z lekkim żarciem kalorycznym i śpiworami.

Plan całości: Rano ja i kumpel ruszamy pierwsi o świcie, po nas jak już się upakują, małżonki z dziećmi. Samochody dojadą pierwsze na wieczorne miejsce noclegu a my ... ? My będziemy jak dojedziemy ;-)
Dodatkowo mamy w planach spędzenie kilkudziesięciu kilometrów w pociągach korsykańskich i nie wiemy, czy będzie można do tych "zabytków" wsadzić nasze rowery? Może tutaj masz jakiś przeciek informacyjny Remigiuszu?

P.S. Zmieniłem ustawienia mapy na PUBLICZNA, choć pewnie to nie ten problem. Adres: maps.google.pl/maps/ms?hl=en&safe=off&client=firefox-a&num=100&ie=UTF8&msa=0&msid=115614986784410227698.00046eba7a2d8a4622d64&ll=42.179688,9.025269&spn=1.811376,3.532104&z=8

.

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Teraz mapa działa, więc mówię, co wiem:)
Startujecie w Bastii? Cap Corse - obowiązkowo, choć emocje będą narastały powoli. Jeżeli jedziecie na lekko, to polecam odwiedzenie Plage du Lotu na Desert des Agriates. Dojazd i powrót drogą szutrową 12 km przejezdną tylko dla jeepów, ale warto. Małżonki z dziećmi mogą tam popłynąć statkiem z Saint Florent. To była chyba najprzyjemniejsza plaża dla naszych maluchów.
Nie omijajcie pętelki przez region Balange (na naszej mapie odcinek z Ille Rousse do Calvi. Po drodze piękne miasteczka, kilometrów niewiele więcej - zdecydowanie warto.
Na wschód od Galerii koniecznie trzeba zobaczyć Dolinę Fango (rezerwat Biosfery UNESCO), najlepiej w rejonie mostu genueńskiego 3 km na wschód od głównej drogi po Zach. Wybrz.
Zachodnie Wybrzeże na południe od Cargese, czyli po minięciu Calanches de Piana, robi się coraz mniej ciekawe. Im bardziej na południe, tym gorzej. Warto zobaczyć Iles Sanguinares koło Ajaccio. Odcinek z Ajaccio do Propriano warto chyba zrobić gdzieś bardziej w głębi lądu, bo ten nasz wariant od Acqua Doria miał kiepski asfalt i ciągle góra - dół. Sartene niezwykle ciekawe oraz oraz most genueński Pont Spin a'Cavallu na pn.-wsch. od Sartene. Bonifacio - obowiązkowo.
Podobny przejazd przez góry do Corte zrobili Igor i Lucyna Czajkowscy, którzy byli na Korsyce zaraz po nas. Ja tego odcinka nie znam. Mogę tylko powiedzieć, że nasz przejazd przez Col de Bavella był super - świetne widoki na skały Aiguilles de Bavella i niezłe serpentyny z przełęczy (parę km 9-10%).
Castagniccie niestety omijacie, a to była dla nas jedna z największych atrakcji. Lepiej odpuścić południowy fragment Zachodniego Wybrzeża (zrobić to samochodem). A obowiązkowo wjechać do Castagnicci. Na osłodę pozostaje nie mniej ciekawy region Nebbio przez Col de Bigorno i Murato. W mojej galerii 20 najciekawszych zdjęć aż 6 pochodziło z dwóch kolejnych dni w Castagnicci i Nebbio.

Jadąc na lekko spokojnie możecie robić przynajmniej do dwóch razy więcej km od nas. Drogi na Korsyce są poprowadzone bardzo łagodnie. Tylko dwa razy natrafiliśmy na odcinki powyżej 10% nachylenia.
O pociągach informacji nie mam.
Krzysztof D.

Krzysztof D. Kierownik Projektów

Temat: Korsyka 2010

Jestem za ale w przyszłym roku

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Czołem Krzysztof!

Zdecydowanie w przyszłym roku. Termin zamrożony to dwa tygodnie lipca. Teraz siedzę nad mapą, wikipedią, słownikiem FRA-ENG i mapą z opisami od Remigiusza i nanoszę dane na mapę.Maciej Chojnacki edytował(a) ten post dnia 08.11.09 o godzinie 12:56
Bartosz Z.

Bartosz Z. Life is not a
destination - it's a
journey

Temat: Korsyka 2010

Brzmi ciekawie.
Czy dobrze rozumiem, że kobiety i dzieci jadą samochodami?

Zastanawiam się czy dalibyśmy radę na rowerkach + niespełna roczny chłopak w przyczepce?

Będę obserwował temat, brzmi bardzo ciekawie :)

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Twardziele (patrz: Remik) dali radę. Ja jednak jestem za cienki, stąd moja jazda oddzielnie od rodzinnego przemieszczania się.

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Lekkie odświeżenie tematu.

Pojawił się nowy termin wyjazdu:

LIPIEC 2010

Nie będzie wozu technicznego (małżonka i dzieciaki pozostają na kontynencie).
Są już pierwsi chętni, więc powoli zaczniemy zapełniać wątek :-)
Magdalena Tadeusiak

Magdalena Tadeusiak Project Manager /
Kierownik Projektów,
Pepsico

Temat: Korsyka 2010

Hej,

ja byłam w lipcu 2002 (pierwsza wyprawa rowerowa). Trafiliśmy podobno na wyjątkowo "chłodny" lipiec, jechało się świetnie. Też zaczynaliśmy z Bastii, potem zachodnim wybrzeżem, gdzieś w połowie skręciliśmy w ląd, jechaliśmy trochę pustynią (fajowo, buchało jak z rozgrzanego piekarnika), zatoczyliśmy koło i z powrotem do Bastii. Z nazewnictwa punktów trasy pamiętam niewiele, ale przyznaję przy świadkach, że Korsyka na rower jest cudowna. Wszelkie odmiany krajobrazu (od dość wysokich gór, przez pustynię, różowe skały, gaje eukaliptusowe po super plaże). I to przez Korsykę złapałam rowerowego bakcyla na lata :-D

Pozdrawiam i powodzonka
Bartosz Z.

Bartosz Z. Life is not a
destination - it's a
journey

Temat: Korsyka 2010

Maciej Chojnacki:
Pojawił się nowy termin wyjazdu:

LIPIEC 2010

Wstępnie tak.
Rowery dwa są.
Chłopak już jest :)

Przyczepki brakuje.
Chęci są :)
Paweł M.

Paweł M. Data Scientist

Temat: Korsyka 2010

Zerknij sobie

Objechałem ją w 2009 roku
zdjęcia z Korsyki

Można się ustawić na piwko to Ci opowiem co i jak.

PozdrPaweł M. edytował(a) ten post dnia 29.12.09 o godzinie 01:49

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Nad piwem się zastanawiam.... ;)

Powstała (niekonsultowana jeszcze) mapa podejścia pod jeden z najwyższych szczytów Korsyki (Monte Renoso - 2352 m.n.p.m.) z La Foce, gdzie rower pozostanie na cały dzień całkiem sam... :(Maciej Chojnacki edytował(a) ten post dnia 06.03.10 o godzinie 22:17

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Trwają rozmowy z górołazami z Francji o przejściu granią na stronę zachodnią Monte Renosu. Jednak ze względu na ograniczenia czasowe coraz bardziej zaczynam rozważać dojazd pod góre pociągiem z Ajaccio :(

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Witam,
My (ja z Żoną) również planujemy Korsykę w sierpniu tyko że nie mamy transportu. Nie macie dwóch wolnych miejsc? ;)
Samolotem troche dużo komplikacji no i ograniczenia wagowe a busy nie gwarantuja ze sie zmieszcza rowery :/ Może zna ktoś przewoźnika który nas weźmie? Jesteśmy z Gdańska.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Niestety. Ja mam komplet do Stutgartu a później dwa miejsca wolne.

P.S. Wyjazd będzie w lipcu 2010.
Bartosz Z.

Bartosz Z. Life is not a
destination - it's a
journey

Temat: Korsyka 2010

Maciej Chojnacki:
P.S. Wyjazd będzie w lipcu 2010.

Planów na lipiec nie mamy, jeszcze...
Przyczepka juz zamówiona - będzie Cougar 1.

No to chyba juz czas zbierać kasę... na samolot, prom... cokolwiek jeszcze...

Maciek, rozumiem, że będziesz się samodzielnie poruszał.
Nie wiem czy pasuje Tobie rodzinka z maluchem...

konto usunięte

Temat: Korsyka 2010

Brawo! Choć razem to pewnie nie pojedziemy. ja się będę bać o Was i dziecko a Wy potrzebujecie spokoju i pewnie tylko świadomość wzajemnego kontaktu i bliskości będzie nam towarzyszyć ;-)

Poza tym, jeżeli jeszcze nie czytałeś całości, planuję zdobyć Monte Renoso (2352), co z rowerem jest wyczynem średnim ale ... jest. Sam dojazd do gory będzie ciężki, że nie wspomnę o skokach temperatur itp.

Następna dyskusja:

Luty 2010 - zimowa wyprawa ...




Wyślij zaproszenie do