Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Porady Marka Allen'a

Tekst stary, ale chyba wiele nie stracil na aktualnosci. Moze komus sie przyda.

"Przygotowania do nadchodzącego sezonu

Pierwszy stycznia to dzień, w którym lubimy podejmować solenne postanowienia na nadchodzący rok. Być może tego właśnie dnia zdecydowałeś się rozpocząć trening przed kolejnym sezonem startów. Jeśli nie, nie masz się czym przejmować, jest jeszcze sporo czasu by zacząć zbierać siły i zacząć porządny trening. Nie martw się, że jak na razie marnie ci idzie, jesteśmy tylko ludźmi i czasem ciężko jest nam zebrać się w sobie i ruszyć we właściwym kierunku. Nie trać wiary, to przyjdzie z czasem. Sporadyczne treningi staną się coraz częstsze, sflaczenie powoli zacznie znikać a czasy staną się coraz lepsze. Najważniejsze, że wykonałeś pierwszy krok ku temu by znów stanąć na starcie.

Masz za sobą kilka tygodni treningu, jest to więc odpowiedni moment by przyjrzeć się swojemu planowi treningowemu na nadchodzący rok (lub na ułożenie takowego o ile jeszcze tego nie zrobiłeś). Spójrzmy na przykładowy sezon. Zakończy się on zapewne najważniejszym dla ciebie startem gdzieś na przełomie października i listopada. Po drodze będzie zapewne pięć do dziesięciu wyścigów, które rozpoczną się późną wiosną (w kwietniu lub maju), z których jeden będzie prawie tak ważny jak ten, którym zakończysz sezon – najpewniej będą to eliminacje to TEGO wyścigu. Ja osobiście lubię zaczynać planować od drugiego w kolejności startu i posuwając się w tył dochodzę do miejsca, w którym jestem teraz. Załóżmy, że pod koniec czerwca wybieramy się na Ironman’a do Japonii z nadzieją zakwalifikowania się na Hawaje. Nasz plan będzie więc wyglądał następująco:

• Trzy tygodnie poświęcamy na „zejście” z kilometrów i odpoczynek przed startem. Jesteśmy więc w okolicach pierwszego czerwca.

• Następnie doliczamy do tego około 4-6 tygodni treningu, który przygotuje nas do dystansu z jakim przyjdzie nam się zmierzyć. Będzie to praca typowo objętościowa przy bardzo niewielkim udziale treningu szybkościowego. Cofamy się więc do przełomu kwietnia i maja.

• Jeszcze wcześniej powinniśmy 4 do 6 tygodni poświęcić na pracę tempową, pamiętając, że ogólna liczba tygodni poświęconych na pracę beztlenową nie może być większa niż 10 – 12. Z naszych wyliczeń wynika, że pierwszą sesję pracy tempowej powinniśmy rozpocząć około pierwszego kwietnia.

• Zanim rozpoczniemy trening interwałowy powinniśmy mieć za sobą mniej więcej dwa miesiące spędzone na pracy tlenowej. W tym okresie dobrze jest też zajrzeć na siłownię aby ogólnie się wzmocnić. Po odliczeniu tego okresu mamy pierwszego lutego.

Zadziwiające! Styczeń okazuje się być okresem powrotu do „stanu używalności”. Jeśli więc jeszcze nie zacząłeś wykonywać zdecydowanych ruchów w celu pozbycia się nagromadzonego tu i ówdzie „balastu” to jest to już ostatni dzwonek. Pamiętaj, że to co robisz teraz zaprocentuje nie tylko w środku sezonu, ale również, a może przede wszystkim, na jego końcu. To teraz decyduje się co będziesz w stanie zaprezentować gdy przyjdzie do decydującej próby."
Sebastian Dymek

Sebastian Dymek trener personalny
biegania,
konferansjer
zawodów sportowych

Temat: Porady Marka Allen'a

Ja tez zawsze planowałem sezon (czy to biegowy czy triathlonowy) w podobny sposób jak mistrz Allen.
W tym sezonie plany będzie wyznaczał mi syn, jak nie będzie za dużo płakał w nocy i pozwoli trochę potrenowac.
Ale porazy Allena można zachować i zastosowac w 2012 roku
pozdrawiam wszystkich triathlonistów w Nowym Roku

Następna dyskusja:

Nowy Woody Allen - Scoop




Wyślij zaproszenie do