Jolanta
M.
Specjalistka ds. PR,
dziennikarka, event
managerka, promo...
Temat: stres na meczu - jak radzić sobie ze stresem
Jak radzić sobie ze stresemJak najlepsi tenisiści kontrolują stres? Rozmowa z psychologiem polskiej kadry narodowej.
Tekst ukazał się w dodatku Zdrowie Życia Warszawy. Z dr Pawłem Holasem rozmawia Anna Barcikowska
Zacznijmy prosto z mostu: co to jest stres?
Jest normalnym, fizjologicznym i bardzo pożytecznym zjawiskiem. Towarzyszy on zwierzętom, w tym człowiekowi od zawsze. Co więcej, dzięki stresowi i wywoływanej przez niego reakcji alarmowej w organizmie przetrwaliśmy jako gatunek.
Nieco innej odpowiedzi się spodziewałam...
Proszę sobie wyobrazić następującą sytuację: Nasz przodek jaskiniowiec opuszcza swoją bezpieczną jaskinię i wyrusza, aby zdobyć pożywienie. Nagle na drodze, spotyka niedźwiedzia, który wygląda naprawdę groźnie.
Co się wtedy dzieje?
Jaskiniowiec zareaguje gwałtowną reakcją stresową. W ułamkach sekund uaktywni się cały mechanizm fizjologiczny: przyśpieszone bicie serca, podwyższone ciśnienie, przyśpieszony oddech, więcej adrenaliny. Wszystko to po to, by umożliwić organizmowi nadzwyczajny wysiłek. Szybką ucieczkę lub walkę. Mechanizm ten zwiększa szanse przetrwania danego osobnika i całego gatunku.
Ale czytałam, że do 90% wszystkich porad lekarskich wiąże się ze stresem.
Nie da się tego tak dokładnie oszacować, ale rzeczywiście lista chorób, do których powstawania przyczynia się stres jest długa. Oprócz tych powszechnie znanych jak choroby serca czy wrzody żołądka, należałoby wymienić uporczywe migreny, zaburzenia płodności, łysienie, zaburzenia nerwicowe i depresyjne. Co więcej, badania wskazują, że stres jest również jednym z podstawowych czynników wpływających na występowanie wielu typów nowotworów.
Jak to wszystko pogodzić? Stres zbawieniem a jednocześnie przekleństwem ludzkości?
To tylko pozorna sprzeczność. Kluczowym czynnikiem odróżniającym stres dobry od złego jest długość jego trwania oraz to czy umiemy sobie z nim radzić. Jeżeli jeszcze raz przeniesie się Pani w wyobraźni do naszego jaskiniowca, to zobaczy Pani, że gdy nie niepokoją go niedźwiedzie, w swojej jaskini ma całkiem spokojne życie. Bez pośpiechu, bez groźby utraty pracy, bez tremy podczas wystąpień publicznych i długich stresujących spotkań w pracy. Dla nas w XXI wieku takie sytuacje to codzienność. Powodują one długotrwały stres, czyli nadmierne wzbudzenie fizjologiczne lub, mówiąc bardziej obrazowo, funkcjonowanie naszego organizmu na podwyższonych obrotach. Jak wiemy, użytkowanie każdej maszyny w ten sposób powoduje szybkie zużycie i awarie. Dalszy ciąg już znamy... Nawet, jeżeli nie zapadniemy na poważną chorobę, to i tak obniży to jakość naszego życia. Kłopoty z koncentracją, nauką, pamięcią - długotrwały stres upośledza funkcjonowanie mózgu.
Więc stresowi trzeba zapobiegać, zmniejszać, łagodzić jego skutki. Jak to zrobić? Chyba nie da się tak po prostu nie stresować?
Tak po prostu rzeczywiście się nie da... Niestety wielu lekarzy daje swoim pacjentom taką radę: proszę się nie denerwować. Dla pacjenta mało to oznacza, bo zwykle nie wie jak to zrobić. Co innego „proszę schudnąć”. Wtedy wiemy, że mamy zrezygnować z hamburgerów i zacząć ćwiczyć na siłowni. Tymczasem współczesna nauka opracowała już wiele metod walki ze stresem, które w pewnym uproszczeniu są dla mózgu tym, czym ćwiczenia fizyczne dla mięśni.
Jakie konkretnie metody Pan stosuje w pracy ze sportowcami?
Jednym z podstawowych sposobów pracy z tenisistami jest nauka relaksu poprzez biofeedback GSR (biosprzężenie zwrotne). Nauczenie się rozluźniania pomaga im poradzić sobie z presją i stresem podczas meczu. Biofeedback to temat na kolejny wywiad. W skrócie trening, który stosuję u moich podopiecznych umożliwia zapis i analizę sesji relaksacji za pomocą komputera. Więcej informacji na temat tej metody można znaleźć na stronie portalu http://relaksacja.pl, z którym współpracuję.
A co polecałby Pan czytelnikom, którzy chcą podjąć walkę ze stresem?
Uważam, że oprócz skrajnych przypadków, człowiek jest w stanie sam nauczyć się radzić sobie ze stresem. Na początek polecam trening autogenny. Nie potrzebuje on żadnych urządzeń, a jedynie słuchania i skoncentrowania się na wrażeniach z ciała. Technika ta jest bardzo prosta, do natychmiastowego zastosowania w domu, daje przyjemne uczucie odprężenia i relaksu. Stosowana regularnie pozwala na wyuczenie się nawyku relaksacji i długoterminowe kontrolowanie stresu. Ostatnio nagrałem taki trening i udostępniam go w Internecie. Czytelnik ściągnie to nagranie ze wspomnianej już strony http://relaksacja.pl bezpłatnie.
Dziękuję za rozmowę. Życzę wielu sukcesów Pańskim pacjentom i tenisistom
Dziękuję.
Dr Paweł Holas lekarz psychiatra, psychoterapeuta, psycholog sportu pracujący z polską reprezentacją tenisa ziemnego. Pracuje w warszawskiej Akademii Medycznej oraz Centrum CBT; wykładowca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.
Zainteresowanych zapraszamy do Gabinetu
http://centrumbiofeedback.pl