Tomasz Marek Krzyżaniak

Tomasz Marek Krzyżaniak Project Manager and
professional Squash
Trainer (ESF 1)

Temat: Sampras czy Federer?

hej
szkoda że nie dane nam było podziwiać ich bezpośredniej rywalizacji, nie wiem nawet czy ze sobą kiedyś grali.. pewnie tak, ale Fedek był wtedy jeszcze młody i nie wymiatał jeszcze tak jak obecnie.
moim zdaniem Federer poszedł dalej w swoim kunszcie od Samprasa, jest bardziej wszechstronny i poza dziwnymi przestojami psychologicznymi które mu sie przytrafiają.. jest gość nie do ogrania.
Miłosz Karbowski

Miłosz Karbowski Dziennikarz,
redaktor, trener
komunikacji
międzyludzkiej,...

Temat: Sampras czy Federer?

Czesc
Rzecz jasna Samprasa nie widziałem tak wiele razy jak Federera. Jednak chyba nie ma wątpliwości, że jest znacznie wszechtronniejszym i chyba w sumie najlepszym tenisistą w historii. Inni mogą się od niego uczyć każdego elementu gry. Poza tym fizycznie to zupełnie inny człowiek niż Sampras, który w każdym, dłuższym meczu na nawierzchni ziemnej "umierał" (ale też czasy innych tenisistów nastały, fizycznych cyborgów ;), jak np. Nadal).
A propos ich spotkań, nie wiem dokładnie ile ich było, ale na pewno w 2001 roku wpadli na siebie w Wimbledonie i wygrał Federer.
Pozdrawiam
Tomasz Marek Krzyżaniak

Tomasz Marek Krzyżaniak Project Manager and
professional Squash
Trainer (ESF 1)

Temat: Sampras czy Federer?

dodam jeszcze tylko, ze to sie wszystko pieknie na papierze rozgrywa, korespondencyjne pojedynki starych mistrzow z obecnie panujacymi, a w rzeczywistosci kto wie czy taki Borg nie pokonalby Samprasa czy Federera, mimo ze tenis zbliza sie sukcesywnymi kroczkami do doskonalosci, to jednak jest walka czlowieka z czlowiekiem, wszystko moze sie zdarzyc.
fizycznie cyborgowie, a mentalnie? wciaz tenisisci.
Miłosz Karbowski

Miłosz Karbowski Dziennikarz,
redaktor, trener
komunikacji
międzyludzkiej,...

Temat: Sampras czy Federer?

Mysle, ze Borg nie wygralby z Federerem, choc chetnie bym to zobaczyl :).
Ale jeszcze a propos cyborgów, a wlasciwie drugiej strony medalu tej sprawy. Przygotowanie fizyczne doszlo do takiej doskonalosci, ze staje sie wlasciwie atutem wszystkich pracowitych zawodnikow z dobrymi trenerami od tegoz przygotowania. Stad technika i tak decyduje. Najlepszym przykladem jest nasza Agnieszka Radwanska.
Miłosz Karbowski

Miłosz Karbowski Dziennikarz,
redaktor, trener
komunikacji
międzyludzkiej,...

Temat: Sampras czy Federer?

A Sampras... W tym roku wyszedl sobie na kort i troche potrenowal. Potem zagral mecz jakiejs amerykanskiej ligi przeciwko bedacemu w pelni sezonu (niedlugo przed US Open), czolowemu tenisiscie USA, Robby'emu Ginepriemu. Skonczylo sie na wymeczonym, minimalnym zwyciestwie Ginepriego.
Z kolei niedawno, na jesieni w turnieju w Sztokholmie w deblu dobrze radzil sobie niejaki John Mc Enroe ;). To tak a propos tych starych mistrzow.
Tomasz Marek Krzyżaniak

Tomasz Marek Krzyżaniak Project Manager and
professional Squash
Trainer (ESF 1)

Temat: Sampras czy Federer?

mysle ze Sampras jeszcze dlugo moglby toczyc wyrownane boje z czolowymi tenistami amerykanskimi, nawet bez specjalnego treningu (taki Roddick 5 lat temu zostalby co najwyzej szefem sztabu od naciagania rakiet Samprasa, a Blake jako sparingpartner spisalby sie doskonale..)
czasem odbywaja sie pokazowe turnieje starych mistrzow, zazwyczaj w tle wielkoszlemowych gigantow, wtedy mozna sobie porownac dla kogo tenis byl jak jazda na rowerze, a dla kogo efektem ciezkiej wieloletniej pracy ;-)
dla mnie raczej jest jak jazda na rowerze - czesto schodze z kortu z dwoma kolkami..
Miłosz Karbowski

Miłosz Karbowski Dziennikarz,
redaktor, trener
komunikacji
międzyludzkiej,...

Temat: Sampras czy Federer?


Haha ;). Mam nadzieję, że w roli zwycięzcy!
Turnieje starych mistrzów przy okazji imprez Wielkiego Szlema są rzeczywiście super, szkoda tylko że nie pokazuje ich telewizja.


Miłosz Karbowski edytował(a) ten post dnia 06.12.06 o godzinie 23:17
Tomasz Marek Krzyżaniak

Tomasz Marek Krzyżaniak Project Manager and
professional Squash
Trainer (ESF 1)

Temat: Sampras czy Federer?

a tak tak, oczywiscie, nie dodalem ze w roli zwyciezcy rzecz jasna ;-P
wiesz co, moze lepiej ze telewizja tego nie pokazuje, po co rozdrapywac stare rany z pozegnan wielkich tego sportu ;-)

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

Oczywiscie ze Federer ;) na korcie jest niesamowity!!!! ;D
Magdalena Dybaś

Magdalena Dybaś Adiunkt, analityk
projektu

Temat: Sampras czy Federer?

No cóż ja też jestem fanką Rogera! Może dlatego, że zaczęłam interesować się tenisem, gdy Sampras kończył karierę. a w 2001 faktycznie Sampras i Federer zmierzyli się w Wimbledonie! Po przegranym meczu Sampras przepowiedział Rogerowi wielka karierę:) ...nie pomylił się
Robert Langer

Robert Langer CEO @ Langer Group

Temat: Sampras czy Federer?

Coz, patrzac na australian open i forme federera to czlowiek obecnie jest nie do ogrania w znaczacych turniejach. AO przeszedl bez straty jednego seta !!!
bardzo trafnie okreslil mats willander sposob na ogranie federera.
trzeba zabrac go na pole golfowe na 18 dolkow, wracajac wstapic na kilka piw do baru i dopilnowac aby pozno poszedl spac. na drugi dzien trzeba dla pewnosc obic mu nogi kijem do baseball'a.
na chwile obecna nie ma przeciwnika dla federera. facet jest idealny w wiekszosci aspektow techniki.

pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

Federer jest cudowny... hehe oprócz tego, że jest moim immiennikiem to gra niebywały tenis... uderz piłki, wygrywa punkty z taką łatwością... a pamiętam, jak Federer miał lat 18... turniej w Bazylei i wówczas nie zapowiadał sie na tak niepodważalnego lidera swiatowego tenisa... Drugim moim faworytem jest Gustavo Kuerten... kolejny geniusz... obaj grają jednoręczny backhand...

Ja niestety gram obóręcznym... ale podobno jest bardzo dobry :D

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

Odświeżę stary, ale ciągle aktualny wątek.
Sampras vs. Federer... Ja bardzo doceniam to, że jest obecnie ktoś taki jak Federer – tak naprawdę jedyna „kontynuacja” tego, co dla mnie w tenisie najlepsze (czyli gra Samprasa, Edberga, Graf, Beckera), ale ...

... obserwowałem bardzo uważnie karierę Samprasa od samego początku przez cały okres jej trwania i bardzo dobrze znam tamten klimat, a teraz wiem jak jest z Federerem. Przez jakiś czas już mi się zaczęło wydawać, że obecny tenis jest bardziej „wyśrubowany” od tego sprzed 20-15, a nawet 10 lat, ale kilka razy ostatnio miałem możliwość przypomnienia sobie obszernych fragmentów właśnie z tamtego czasu w wykonaniu Samprasa, czy Edberga (jakieś moje nagrania finałów na vhs i coś, co pojawia się w you tube). Powiem Wam, że oprócz tego, że powróciły wspomnienia, po prostu zadziwiło mnie to, że jednak tamten tenis z lat, powiedzmy 1990-2000 wcale nie ma się czego powstydzić przed obecnym, a w wielu momentach jest dużo, naprawdę dużo bardziej wartościowy niż nawet najlepsze fragmenty gry Federera w kluczowych spotkaniach. Po prostu, jak zacząłem porównywać to co zapiera dech w wykonaniu Federera, z tym, co wprawiało w osłupienie w wykonaniu Samprsa, to... wyniki wynikami, statystyki statystykami, ale wg mnie Federer musiałby jeszcze czegoś więcej dokonać, żeby tak zachwycać, jak Sampras w chwilach kiedy leciał wysoko nad ziemią składając się w powietrzu na sekundę przed atomowym smeczem, czy innym razem również w całości nad ziemią, równolegle do siatki na moment przed niesamowitym wolejem wygrywającym przełamanie gema serwisowego rywala, żeby po kilkunastu minutach stać się mistrzem Wimbledonu. Przy czym tego typu spektakularne rzeczy wcale nie odbywały się „pod publiczkę”, tylko były typową bronią, po którą sięgało się w najważniejszych, historycznych meczach w sytuacjach „najwyższej konieczności”.

Po latach można zapomnieć charakter i klimat – ale jeżeli znów przeanalizować grę Samprasa np. w Wimbledonie 1993, 1994 lub US Open ’95 itd. to widać, że dzisiejsza gra wcale nie jest szybsza, mocniejsza, dokładniejsza... - a jeżeli chodzi o emocje i klimat, to już zupełnie chyba nie ma porównania. To co wciąż najbardziej urzeka w przypadku tamtej epoki, to „odwaga” i bardzo niski poziom asekuranctwa – chodzi mi o to, że gdy Sampras grał najważniejsze piłki o mecz, lub w jego obronie – wielokrotnie zwyciężał podczas realizacji najbardziej ryzykownego, ale świadomie podejmowanego planu, który był wykonywany bez drżenia ręki i w przygotowaniu na naprawdę wszystko. Dzisiaj w podobnych sytuacjach nierzadko po prostu czeka się na to, żeby coś „samo się zrobiło”, natomiast tamci gracze (Sampras, Edberg) po prostu przez cały czas w pełni realizowali w każdym meczu to, co mieściło się w wachlarzu najlepszej wiedzy tenisowej i bez względu na to jak toczył się mecz, nie wycofując się strachliwie przed stosowaniem najbardziej wyrafinowanych metod na grę i wygrywanie.
Po prostu tenis na najwyższym poziomie za czasów Samprasa (i oczywiście wcześniej) nieodłącznie wiązał się z tym, żeby grać w świetnym stylu, znieść przeróżne przeciwności, umieć przegrywać i nie bać się ważnej wygranej.
Nie wiem, co byłoby gdy zestawić Samprasa z Federerem w tym samym czasie, ale pomimo tego, że Federer statystycznie już jest do przodu w porównaniu z Samprasem, uważam, że zdecydowanie większą wagę mają gra i wygrane Samprasa. Jeżeli ktoś chciałby skonfrontować to, co napisałem z własnymi odczuciami, to polecam wykopanie skądś takich wydarzeń jak, np.
- całość Wimbledonu 1993 oraz 1994 (kiedy to w szczytowej formie, świetny Ivanisevic został doprowadzony do rozpaczy w ostatnim secie turnieju i chyba do dzisiaj nie wie, co się wtedy wydarzyło... W tamtym meczu grało się cały czas z dokładnością maks. do 5cm – i oczywiście najmocniej jak można),
- jeżeli pamiętam, ćwierćfinał AO w 1995 roku (wygranie kosmicznego, nocnego meczu, gdzie Sampras oglądał Couriera w rozmazanym obrazie, bo przez łzy – powód chyba pamiętamy),
- niesamowita wygrana w którymś z meczów w finale p. Davisa 1995(?), gdzie w pierwszej sekundzie od ostatniej piłki człowiek nadawał się od razu do reanimacji, bo 100% sił zaangażował w to zwycięstwo (chyba był gotowy na śmierć wtedy, żeby tylko nie zawieźć kibiców ;-) )
- finał US ’95 – momentami wręcz elektryczne, wygrywane przez Samprasa wymiany wykorzystujące pełną szybkość nóg, piłki i całą geometrię kortu,
- ćwierć finał US Open 1996 – wymioty, konwulsje, brak sił – które nie przeszkodziły w tym, żeby grać na nieosiągalnym dla całej reszty poziomie.
I wiele, wiele innych, które były wygrywane, bądź przegrywane w najlepszym stylu i w kimacie, o jaki dzisiaj jednak naprawdę trudno.
Reasumując, jednak stawiam na Samprasa w tych porównaniach z Federerem.
Pozdrawiam :-)Marek Czaja edytował(a) ten post dnia 31.10.09 o godzinie 17:54

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

jeśli chodzi o osiągnięcia to myślę, że jeszcze za wcześniej by ich porównywać...jeden z nich cały czas jest aktywny i nie zamierza odpuszczać jak na razie

wychowałem się na Beckerze, Edbergu, Lendlu, potem ekipa cudownych Amerykanów: Sampras, Courier, Chang, Agassi

chyba mimo wszystko jakoś wtedy bardziej sie tym interesowałem
może dlatego, że sam biegałem z rakietą na treningi, a cały pokój miałem w plakatach tenisistów :)
Jakub Fila

Jakub Fila Inżynieria / finanse
/ zarządzanie

Temat: Sampras czy Federer?

Ja jednak wolę Samprasa. Sampras był zawodnikiem bardziej atletycznym, o wspaniałej motoryce, niesamowitym timingu i większej sile. Oczywiście Sampras był wspaniałym technikiem, choć w tym elemencie Federer na pewno mu dorównuje.

Gdyby miał rozebrać grę na części, to porównałbym ich tak:
1. Serwis:
- 1szy - Sampras
- 2gi - remis
2. Forehand:
- Sampras
3. Backhand:
- Federer (siła i umiejętność gry płaskich piłek)
4. Siatka:
- Sampras (motoryka)
5. Półwolej:
- Sampras
6. Regularność:
- Federer
7. Wytrzymałość:
- Federer
8. Siła:
- Sampras

Tyle, że to porównanie niewiele pokaże. Oczywiście Fedek jest zawodnikiem wszechstronniejszym (clay), w tej chwili również bardziej utytułowanym. Wg mnie jednak, Sampras w całej swojej karierze musiał stawiać czoła większej ilości wielkich indywidualności tenisa (w przypadku Federera kimś takim jest IMO jedynie Rafa). Do dziś pamiętam najlepszy singlowy mecz jaki widziałem - finał Masters 1996 z B.Becker'em, w którym mimo bycia wielkim fanem Samprasa, kibicowałem Beckerowi :-)

No właśnie, te wielkie nazwiska zawodników przełomu lat 80/90 - Becker, Edberg, Courier (bardziej za osobowość i grę fair niż za urodę gry). Bardzo lubiłem również P.Rafter'a i żałuję, że nie zwyciężył nigdy w Wimbledonie...
Krzysztof Bernatowicz

Krzysztof Bernatowicz CEO / Founder, HR
Business Partner,
Sales Director,
Certi...

Temat: Sampras czy Federer?

Sampras w najlepszej swojej formie ograłby Federera, mimo ze federer jest troszke bardziej wszechstronnny gdyz np. posiada lepszy backhand od Samprasa.

Sampras mial za to lepszy serwis, wolej i forhand

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

Sampras... oj Sampras.
Opinia bardzo subiektywna
Bez wchodzenia w szczegóły przynajmniej mnie wciągały jego mecze w 100% a teraz przy obecnych meczach bywa z tym różnie.
Sebastian Szczepański

Sebastian Szczepański Commercial
Operations Manager,
Allergan

Temat: Sampras czy Federer?

Czy aby nie przypadkiem pierwszą swoją wygraną na RG miał Federer nad Samprasem???

Piękny to był mecz, Federer był dla Samprasa bezlitosny i fenomenalny!!!
Tomasz Marek Krzyżaniak:
hej
szkoda że nie dane nam było podziwiać ich bezpośredniej rywalizacji, nie wiem nawet czy ze sobą kiedyś grali.. pewnie tak, ale Fedek był wtedy jeszcze młody i nie wymiatał jeszcze tak jak obecnie.
moim zdaniem Federer poszedł dalej w swoim kunszcie od Samprasa, jest bardziej wszechstronny i poza dziwnymi przestojami psychologicznymi które mu sie przytrafiają.. jest gość nie do ogrania.

konto usunięte

Temat: Sampras czy Federer?

Sampras i Agassi, Agassi i Sampras a do tego Jim Courier z baseballowym forhendem z domieszką Michaela Changa z najdłuższą chyba rakietą w historii tenisa. Wkurzający się na siebie Becker, klnący jak szewc Ivanicevic, walący asy z rękawa z miną znudzonego trzecioklasisty - prymusa Krajicek i wreszcie cyborg Muster czyli Mr. Fitness. A jak komuś było mało to był jeszcze zawsze zmęczony potwornie Bruguera, biegający do siatki nieustannie Rafter i bardzo niesympatyczny wirtuoz Rios.

To były najlepsze czasy dla tenisa. Jak dla mnie w każdym razie. Teraz jakoś mało meczów oglądam a i gram rzadko. Pozdrawiam wszystkich i wybieram Samprasa.

- > Piotr Majdzik:
Sampras... oj Sampras.
Opinia bardzo subiektywna
Bez wchodzenia w szczegóły przynajmniej mnie wciągały jego mecze w 100% a teraz przy obecnych meczach bywa z tym różnie.
Jakub Fila

Jakub Fila Inżynieria / finanse
/ zarządzanie

Temat: Sampras czy Federer?

Przemek Zdanowicz:
Sampras i Agassi, Agassi i Sampras a do tego Jim Courier z baseballowym forhendem z domieszką Michaela Changa z najdłuższą chyba rakietą w historii tenisa. Wkurzający się na siebie Becker, klnący jak szewc Ivanicevic, walący asy z rękawa z miną znudzonego trzecioklasisty - prymusa Krajicek i wreszcie cyborg Muster czyli Mr. Fitness. A jak komuś było mało to był jeszcze zawsze zmęczony potwornie Bruguera, biegający do siatki nieustannie Rafter i bardzo niesympatyczny wirtuoz Rios.

To były najlepsze czasy dla tenisa. Jak dla mnie w każdym razie. Teraz jakoś mało meczów oglądam a i gram rzadko. Pozdrawiam wszystkich i wybieram Samprasa.

Ja bym do tej listy dorzucił jeszcze co najmniej dwóch panów:
1. Zawsze eleganckiego, opanowanego i nienagannego technicznie (jeden z najładniej granych jednoręcznych backhandów i fenomenalny wolej) Edberga
2. Michael'a Stich'a, który w 1991 r. sprawił wcale niezłą niespodziankę w finale Wimbledonu pokonując świetnie grającego Beckera.

Następna dyskusja:

Agassi vs Sampras




Wyślij zaproszenie do