Temat: Kurs instruktora tenisa
Piotr Kiliańczyk:
Chyba tu pomyliles dwa pojecia - instruktor/trener i zawodnik.
Intruktor ma nauczac, zawodnik grac.
Ale o tym wlasnie mowia na kursie nawet w Wwie :)
Niekoniecznie-najlepiej jak trenerem jest niezly byly zawodnik
grajacy kiedys w prawdziwym ATP ze smykałka dydaktyczna....ale to rzadkosc... i droga impreza...
to zalezy czy ktos bierze lekcje po to by przebic pilke ponad siatka tylko na druga strone w kort-tego mozna nauczyc sie samemu nawet na sciance za free lewa reka w 1 rok jak sie jest bystrym-
czy zawalczyc w turnieju, gdzie gra sie pod presja wyniku...z bylymi zawodnikami...
Problem w tym, że wiekszosc zawodników u nas gra mecze na poziomie dobrze obsadzonych turniejów amatorskich w Wawie,
a sporo nawet "uznanych" trenerów nie uczy nowoczesnego tenisa,
tylko techniki uderzen z poprzedniej epoki na licencji PZT i to widac
bylo wyraznie na kursie instruktora tenisa jeszcze kilka lat temu...
open stance vs. closed stance to...
byla nowosc dala wielu niby bylych zawodnikow... ktorzy,... zakonczyli jakas niby kariere i niby ucza teraz nowe pokolenie tenisistow... nieco szokujace,
A mentalnych aspektów gry i psychologi sportu nie uczy prawie nikt u nas i to widać pozniej w wielu turniejach
amatorskich, w ktorych czesto graja byli zawodnicy i instruktorzy/trenerzy... czy juniorzy... kompletnie sobie nie radza w grze na punkty, a na rozgrzewce wydaje sie, że siatka starczy na 2a gemy, a serwis podchodzi czasami nawet pod 200km/h -tyle tylko że w meczu później tylko w porywach 15% trafia jako pierwszy serwis w karo, a drugi czesto laduje w siatce :)
S z c z e p a n K. edytował(a) ten post dnia 15.04.09 o godzinie 02:06