Ivan Nikita G.

Ivan Nikita G. www.seetogo.com

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Wiesław Mileńko:
Witam

Warto rozpatrzyć taki scenariusz - jest prawdopodobny:
Jest maj 2013 r. Stacje radiowe i telewizyjne nagle przerywają program i ogłaszają, że właśnie przed chwilą na Słońcu nastąpił potężny wybuch, którego skutki trudno przewidzieć. Po paru godzinach zaczyna brakować prądu. Stają pociągi, tramwaje, metro, unieruchomione zostają lotniska i dworce kolejowe. Brak sygnalizacji świetlnej powoduje gigantyczne korki na ulicach miast. Nie działają windy, stacje benzynowe, telefony, radio i
telewizja, satelitarna nawigacja, staje cały przemysł. Brakuje wody, przestaje działać służba zdrowia, handel, banki, systemy komputerowe. Zaczyna się apokalipsa, której przedsmak mieli mieszkańcy Nowego Jorku i kilku innych miast w sierpniu 2003 r.

Dedykuję go wszystkim zwolennikom "hi-tech survivalu".
pozdrowienia Vislav

Ja powiem tak krotko i na temat: To zadna tragedia, tylko zabraknie "lizaka" dla dziecka gdzie lizak stal sie Hi-tech a dziecko to my.
Nasz poziom inteligencji jest juz za bardzo rozwiniety by nie wyjsc z takiej sytuacji.
Nastapi tylko proces zwrotny, 500 lat temu nikt nie wyobrazal Hi-Tech jak my nie wyobrazamy brak "Hi-Tech"
Tylko nasze pasertwo oraz przedwiczajenie nie pozwalaja nam na lepsze kroki by zyc z harmonia z natura.
I dobrze by bylo taki scenariusz tez, bo w migiem natura wroci do normy.
I a propo survivali, my ludzi zwykli przezyjemy na spokojnie to wszystko, poniewaz malo tracimy i nie posiadamy, ucierpia ci "zmanierowani" ludzi, ktorzy nie wiedza nawet ja sie pierze brudne skarpetki na brzegu rzeki.
Beda inne problemy tylko tyle, beda inne interesy do zrobienia, beda inne wartosci, Al-kaida oraz American Force nie mieliby niczego do roboty, bo jedni i drudzy musieliby przeplynac atlantyk by sie zobaczyc,"Nasi Peuwianscy Handlarzy Narkotykow" zostaliby bez pracy ze swoja koke w srodku dziungli amazonskiej,chynczycy by przestali zalewac swiat swoim towarem, a Polska hm moj dziadek byl polakiem zawsze mawial polacy przezyli I i II wojne swiatowa a III spokojnie taz przezyja, wiec braku Hi-Tech tym bardziej,z wyjatkiem oczywiscie kilku polytikow (heheheh) to taki zarcik.
Wiec reasumujac kazda tragedia tez przyniesie dobre strony, tylko, ze MY (balwany, idioci oraz samosiekochajacych) NIGDY przeNIGDY przez tysialecia nie umiemy wciagnac wnioski, a to mowie ogolnie czyli LUDZKOSC, pazerna i mierna, Ale to juz inny temat.
PS: jesli kogos obrazilem prosze o wybaczenie, czasem prawda boli.
Nikita

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Coś w tym jest, a mnie trudno się jest nie zgodzić.

A może... nawet bym się cieszył? ;)

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

przedsmak paniki mieliśmy rok temu w Szczecinie, gdy brakło prądu raptem przez kilka dni...
ludzie niepotrafią żyć bez "hi-tec'a", i dlatego na starcie są przegranymi...

Polecam przeczytanie książeczki "Miasto ślepców" - gdzie nagle wszyscy tracą wzrok i co się wtedy dzieje...

ludzie są głupi...niestety....i gdy cokolwiek złego się dzieje na większą skalę, to wyzwala się w nich wszystko co najgorsze i egocentryczne.

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

;))) Piszesz o sobie, więc wiesz. Ja też wiem coś o tym, bo byłem już z Tobą kiedyś w lesie i zdecydowanie wyzwoliło się w Tobie to co najgorsze. Ale poza tym wporzo...

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Przemysław F.:
[...]
ludzie są głupi...niestety....i gdy cokolwiek złego się dzieje na większą skalę, to wyzwala się w nich wszystko co najgorsze i egocentryczne.

To jest po prostu instynkt samozachowawczy - nic nadzwyczajnego :)

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Ivan Nikita G.:
[...]

Ja powiem tak krotko i na temat: To zadna tragedia, tylko zabraknie "lizaka" dla dziecka gdzie lizak stal sie Hi-tech a dziecko to my.
Nasz poziom inteligencji jest juz za bardzo rozwiniety by nie wyjsc z takiej sytuacji.
Nastapi tylko proces zwrotny, 500 lat temu nikt nie wyobrazal Hi-Tech jak my nie wyobrazamy brak "Hi-Tech"
To wszystko nie jest takie proste - szczególnie gdy taki scenariusz będziemy rozpatrywać nie w okresie lipiec/sierpień, a zimą.
Uzależnienie od Hi-tech to ostatnie 2-3 pokolenia (niekoniecznie 500 lat)- czas wystarczająco długi aby wiele doświadczeń i umiejętności zostało utracone przez znaczną część "ucywilizowanej" ludzkości.
Oczywiście skala problemów będzie zależała od miejsca zamieszkania - szczególnie ucierpieliby mieszkańcy miast i metropolii, natomiast głęboka prowincja najmniej.
Nie bez znaczenia jest też strefa klimatyczna. W sam raz na naszym obszarze przeżycie zależy od ciągłego tworzenia, przetwarzania, gromadzenia i dystrybucji zapasów w skali roku. Proces ten jest współcześnie bardzo uzależniony od ogólnie mówiąc Hi-tech.

Biorąc pod uwagę przykładowe 500 lat temu - gęstość zaludnienia była dużo mniejsza, a śmiertelność wyższa. Ekstensywne rolnictwo było zazwyczaj wystarczające.
Jednak tamte czasy wcale nie były takie łatwe. "Mała epoka lodowa" spowodowała śmierć wielu ludzi.
Do poczytania:
mała epoka lodowa
w sam raz od roku 2012 niekoniecznie musimy mić globalne ocieplenie:
idzie zimno
Tylko nasze pasertwo oraz przedwiczajenie nie pozwalaja nam na lepsze kroki by zyc z harmonia z natura.
I dobrze by bylo taki scenariusz tez, bo w migiem natura wroci do normy.
I a propo survivali, my ludzi zwykli przezyjemy na spokojnie to wszystko, poniewaz malo tracimy i nie posiadamy, ucierpia ci "zmanierowani" ludzi, ktorzy nie wiedza nawet ja sie pierze brudne skarpetki na brzegu rzeki.
Mimo olbrzymich zdolności adaptacyjnych człowieka, wcale to nie musi być takie łatwe.
Mam za sobą organizację kilku grudniowych edycji projektu "Żyć jak 1000 lat temu". 8-14 dni spędzane w skansenie w Wolinie, w drewnianych chatach wcale nie były łatwe dla części uczestników - mimo zapasu żywności, wody i drewna.

pozdrowienia Vislav
Ivan Nikita G.

Ivan Nikita G. www.seetogo.com

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Gdy mialem 10 lat bylem lalusiem z wielkiego miasta Limy, ojciec kupil 570 hektarow ziemi w okolicach Pisco ( znane miasto z ubiegloroczne trzesienie ziemi ) by hodowcac krewetki.
Mieszkalem tam dwa lata, na poczatku byl to horror, pijawki, komary, moskity, slonce, znane w tych czesciach Peru "burze piaskowe", ze nawet palca nie zobaczyc, mowia do nich "Paracas". Brak pradu, a na dodatek nasze sliczne buciki na nic sie nie przydaly w tych solistych terenach, wiec zaczalem jak wiekszocc ( 100%) chodzic bez butow, Boze jak mi kulo. kiedys sie skaleczylem, jedna mala murzynka, mi powiedziala, choc do bagna i wsadz noge do niej, dwie godzinki i sladu nie bylo. Potem juz chodzilem bo bagnie jak bymbyl w najlepszem basenie, zawsze to robilem jak mialem pijawki po kapaniu sie w stawie z krewetkami. Pijawki nienawidza "penycilina". po roku czasu, juz bylem mistrzem w polowaniu na jasczurki oraz w uciekaniu od skorpionow czy alacranes, to prawdziwa plaga, ale wystarczylo cos zrzucic za ich tylem to tam atakowali a my w noge!!!
Juz moglem wsiadac na koniu w biegu, i bez "lazo" manebrowalem nim, tylko trzymalem za jego futerko i to byla moja kierownica, z oslem nie dalo sie to robic a tym bardziej z mulem ( krzyzowka osla i klaczka).
Kopalem pilke bez butow a "iglaste" rosliny to juz przeszlosc, wszelkie zarazy tez oddchodzili kiedy zbieralismy "guano" od kuz.
Wyobrazajcie sobie hektary a hektary koziego gowna, podloze na metr wysokosci a my lopaty i do worka, i na sprzedaz. Chodzilo sie po nim jakbys chodzil po miekkie materacu, co za rozkosz. Miejscowe mowili, ze to pole pomaga na zdrowie, i o dziwo ani jedna mucha tam nie siedziala ani jednego komara czy moskito, czasem z kolegami rozbilismy tam namioty, by miec spokoj od insektow.
Powiem wam Rajd na ziemi potym jak sie adaptowalem.
Byl moim najlepszym okresem w moim zyciu.
czego to pisze? bo im wiecej czlowiek jest "cywilizowany" tym bardziej traci swoja rzeczywistosc ze swiatem, z natura, z tym co nas otacza,
Jesli zaczniemy szanowac co mamy, Natura bedzie bardziej wydajna i laskawa, nie beda tych katatlizm.
Vislav powiada, ze w jego obozie nawet kilka dni bylo trudno w warunkach jak 1000 lat temu, moim zdaniem zawiodlo instynkt samozachowszy, cialem byliscie w obozie ale myslami w miastach.
Ja w wieku 10 lat nie mialem wyboru, musialem sobie dac rade wiec wygralem z natura, moze inaczej zostalismy przyjaciolmi, to jest krok do suksecu w szkole przetrwania. I tu nauka ani eksperymentow nie pomoze.
wystarczy zobaczyc na te BARDZO DOBRZE WYSKOLENI ZOLNIERZYKOW W AFGANISTANIE szkoda mi ich, tam jest miesznaka Hi_Tech z natura, hehehehehe jaki to idiotyczny.
Nikt nie wygra z silami natury tym bardziej tacy mali jak MY.
Wiec skoro nie mozemy z nia walczyc przylaczmy sie do NIEJ i po krzyku.
Pozdrawiam
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Uwielbiam Amerykę Południową.

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Ivan Nikita G.:
Ja w wieku 10 lat nie mialem wyboru, musialem sobie dac rade
wiec wygralem z natura, moze inaczej zostalismy przyjaciolmi, to
jest krok do suksecu w szkole przetrwania. I tu nauka ani
eksperymentow nie pomoze.

W pierwszej części zgadzam się z Tobą całkowicie - z naturą nie należy walczyć ale się z nią zaprzyjaźnić - bardzo mi się to podoba i tak czynię.

Z drugą częścią pozwolę się nie zgodzić - nauka i eksperymenty pozwalają nam lepiej zrozumieć naturę, jak również istotę naszych działań - wiedza i doświadczenie są kolejnymi krokami zbliżającymi nas do natury i pogłębiania z nią przyjaźni. :D

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Witam
Ivan Nikita G.:
[...]
Vislav powiada, ze w jego obozie nawet kilka dni bylo trudno w warunkach jak 1000 lat temu, moim zdaniem zawiodlo instynkt samozachowszy, cialem byliscie w obozie ale myslami w miastach.
Ja w wieku 10 lat nie mialem wyboru, musialem sobie dac rade wiec wygralem z natura, moze inaczej zostalismy przyjaciolmi, to jest krok do suksecu w szkole przetrwania. I tu nauka ani eksperymentow nie pomoze.
[...]
Pozdrawiam
Napisałem wyraźnie, że dotyczyło to części uczestników - właśnie osób z miasta. Było to dla nich pierwsze doświadczenie.
Nie będę pisał o swojej "martyrologii" - podsumuję to jednym zdaniem:
Im więcej wiem, tym mniej potrzebuję
pozdrowienia Vislav

EDT
ponadto projekt trwał nie kilka, a kilkanaście dni. 3-4 pierwsze dni dla przeciętnie wyekwipowanego człowieka nie stanowią problemu - "jedzie" się na własnych zapasach energetycznych zgromadzonych w organizmie. Wystarcza zupełne minimum prowiantu przy dobrym dostępie do wody.
VslvWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 12:44
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Bardzo podoba mi się zdanie Wislava "Im więcej wiem tym mniej potrzebuję".

Ja dorzuciłbym jeszcze jedną przydatną umiejętność/cechę - kreatywność.

Wielu ludzi nie potrafi wychodzić poza utarte schematy działania.
Wszelkie odchylenia od "przeciętności" stają się przez to wielkimi problemami, a wszystko co nowe zagrożeniem.

Pocieszające jest to, że kreatywności można się nauczyć i coraz częściej jest ona doceniana. Przykładem może być np. współczesna armia, która zaczyna doceniać przewagi żołnierza zdolnego do podejmowania decyzji i szukania niestandardowych rozwiązań nad szeregowcem-maszyną ślepo wykonującym "procedury".

Wygląda zatem na to, że przetrwają mądrzy i kreatywni ;)

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

cyt.:"Wygląda zatem na to, że przetrwają mądrzy i kreatywni ;) "

I odporni nieco bardziej od innych :)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Jacek G.:
I odporni nieco bardziej od innych :)

a niekoniecznie, niekoniecznie ;)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Jerzy B.:

a niekoniecznie, niekoniecznie ;)

Jurku, ale rozwiń myśl ;) ... czy to taki "chłyt martekingowy" żeby rozbudzić naszą ciekawość ;)

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Myślę, iż chodzi zwyczajnie o to, ze Ci mądrzy i kreatywni, to nie musza być "cyborgi", a wrecz odwrotnie (co pokazuje życie).

Jesli ktos jest zbyt odporny, to mniej mysli np. nad tym ze mu troche chlodno - w koncu to tylko "troche chlodno", a nie zimno :).Przemysław F. edytował(a) ten post dnia 21.08.09 o godzinie 10:11
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Przemysław F.:
Myślę, iż chodzi zwyczajnie o to, ze Ci mądrzy i kreatywni, to nie musza być "cyborgi", a wrecz odwrotnie (co pokazuje życie).

Dokładnie tak :) niekiedy osoby po których nigdy byśmy się nie spodziewali że poradzą sobie w sytuacji kryzysowej a radzą lepiej niż Ci od których bysmy tego oczekiwali.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Tej naszej odporności psychicznej ale i fizycznej nie zawsze widać na zewnątrz, więc może być ona zaskoczeniem dla innych gdy zobaczą na co nas stać.

Sytuacje kryzysowe wyzwalają w ludziach nie tylko najgorsze cechy, ale często też te najlepsze - bohaterstwo, poświęcenie, kreatywność, zdecydowanie.

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Witam
Jacek G.:
cyt.:"Wygląda zatem na to, że przetrwają mądrzy i kreatywni ;) "

I odporni nieco bardziej od innych :)
W sam raz popieram tutaj opinię Jacka. Odporni nieco bardziej to jeszcze nie "cyborgi" :)
Zwiększona odporność na stress, zmęczenie, chłód, ból, głód, pragnienie - to jest to co nabywamy z czasem poprzez trening, zbieranie doświadczeń życiowych, poznanie możliwości własnego organizmu.
Sześć lat temu zaczynając swoje "zimowe" projekty przerwałem drugą wyprawę ze względu na trudne warunki atmosferyczne (śnieg, deszcz, początki wychłodzenia ....).
Piątą z kolei zaczynałem w znacznie trudniejszych realiach bez żadnego problemu. Przy kolejnych zauważyłem, że adaptacja zabiera coraz krótszy czas. Organizm prawie jak automat przestawia się na nowe warunki.
To jest w/g mnie ta zwiększona odporność.
pozdrowienia Vislav

konto usunięte

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Wiesław Mileńko:
Zwiększona odporność na stress, zmęczenie, chłód, ból, głód, pragnienie - to jest to co nabywamy z czasem poprzez trening, zbieranie doświadczeń życiowych, poznanie możliwości własnego organizmu.
Sześć lat temu zaczynając swoje "zimowe" projekty przerwałem drugą wyprawę ze względu na trudne warunki atmosferyczne (śnieg, deszcz, początki wychłodzenia ....).
Piątą z kolei zaczynałem w znacznie trudniejszych realiach bez żadnego problemu. Przy kolejnych zauważyłem, że adaptacja zabiera coraz krótszy czas. Organizm prawie jak automat przestawia się na nowe warunki.
To jest w/g mnie ta zwiększona odporność.
pozdrowienia Vislav

Nawet nie wolno mi się nie zgodzić.

Sam opowiadam na lewo i prawo, że kiedyś byłem zmarzlakiem, aż do granic wstydu. A teraz...? Parę osób widziało mnie, w jakim śpiworze sypiam w namiocie zimą. Właściwie nieustannie się dziwię, bo psychicznie jeszcze nie przywykłem.

Temat: WSZYSTCY ZGINIEMY !!! ...Tak filozoficznie i dla zabawy...

Witam
Jacek Straszak:
Tej naszej odporności psychicznej ale i fizycznej nie zawsze widać na zewnątrz, więc może być ona zaskoczeniem dla innych gdy zobaczą na co nas stać.

Sytuacje kryzysowe wyzwalają w ludziach nie tylko najgorsze cechy, ale często też te najlepsze - bohaterstwo, poświęcenie, kreatywność, zdecydowanie.
To prawda, jednak sytuacja kryzysowa nie powinna być miłą lub niemiłą niespodzianką pokazującą słabe i mocne strony naszej osobowości.
Wielu rzeczy można się nauczyć i/lub wyeliminować wcześniej.

Również kreatywność rozumiana jako umiejętność łączenia różnych i nietypowych elementów dla uzyskania pożądanego celu - zadziała tylko wtedy, gdy "nazbieramy" odpowiednią ilość różnych doświadczeń.

Mówiąc obrazowo - z użyciem klocków lego i wyobraźni możemy zbudować najprzeróżniejsze rzeczy. Jednak bez posiadania worka klocków, sama wyobraźnia nie pomoże nam stworzyć nic realnego - pozostaniemy w wirtualnym świecie marzeń.

pozdrowienia Vislav

Następna dyskusja:

Pierwszy post z cyklu "dla ...




Wyślij zaproszenie do