Temat: Warsztaty Dzikiego Gotowania tej Jesieni w Pietruszej Woli
generalnie kurki to w Szwecji "kantarell"
i tak:
- Kantarell - Cantharellus cibarius
- Blek kantarell - Cantharellus pallens
- Rödgul trumpetsvamp - Cantharellus lutescens
- Svart trumpetsvamp - Craterellus cornucopioides
- Trattkantarell - Cantharellus tubaeformis
co do recept to na razie wspomne o bardzo istotnej kwestii dotyczacej suszenia grzybow. Aby grzyby przy suszeniu oddaly tylko wode, a zachowaly aromat wazne jest ich bardzo szybkie suszenie. Zadne nawlekanie, czy suszenie na gazecie w cieniutkich plasterkach; kurki, a zwlaszcza wlasnie te wszystkie "niezolte" najlepiej rozsypac na przewiewnej siatce /stosuje firanke/ w poludniowym sloncu, na wietrze. Jak pogoda nie pozwala w domu ustawiam pod siatka "farelke". Suszy sie je doslownie na kamien, potem mieli w mlynku i zwlaszcza z pieprznika trabkowego mamy swietny dodatek do potraw /zartobliwie mowi sie, ze wystarcza lyzka na wiadro by miec sos grzybowy/.
Inna metoda suszenia jest suszenie w zamrazarce, ale to niestety bardzo dlugo trwa i ogranicza do niewielkich ilosci.
Polecam rowniez zamrazanie - zawsze mozna miec troche "swiezych".
Jeszcze co do wystepowania, piszesz o 300 w jednym miejscu, a co powiesz na ok. 20kg z jednego "placka"? /12 litrowe wiadro to okolo 3,5kg/
Jako ciekawostke dodam, ze wszelkie kurki maja ta wlasciwosc, ze ich zarodniki potrafia przetrwac w tym samym miejscu do... 700 lat. Wystarczy wiec bardzo dokladnie zapamietac miejsca gdzie je znalezlismy i w kolejnym sezonie przychodzic w to samo miejsce. Ja to nazywam "miejsce kontrolne" - gdy zbliza sie sezon grzybowy zagladam pod konkretny krzak, jak juz sa wowcza wyprawa do lasu nie na grzyby, ale po grzyby.
Pieprzniki jadalne /zolte/ i trabkowe mozna jesc na surowo, sa bardzo smaczne :)
Emil S. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 10:41