Temat: W obronie Beara Gryllsa
Nigdy nie byłem fanem Beara...Jednak muszę stanąć w jego obronie...A dokładnie w obronie programu który oglądałem tylko raz (nie licząc parodii na youtube) O jego istnieniu Gryllsa dowiedziałem się dzięki temu wątkowi.
Z finką w dłoni będę bronił go zaciekle bo dowiedziałem się że jest szefem skautów...
Zgadzam się że nie wszystkie praktyki przez niego proponowane są bezpieczne...Jednak dzięki niemu większość ludzi wie co to szkoła przetrwania. Część młodzieży właśnie dzięki niemu zwróci swoje umysły w stronę dziczy. Młodzieży dla której jedyny sposób dotarcia to widowisko...Bo od dziecka otrzymują więcej kolorowych bodźców niż pokolenia wychowane wcześniej.
Geneza survivalu i szkół przetrwania jest ekstremalna...Wklejam z Zielonej Kuchni...
Historia survivalu na świecie
Brytyjczycy pierwsi przekonali się o konieczności przygotowania przynajmniej części swoich obywateli do życia z dala od cywilizacji: W czasie II wojny burskiej (1899-1902) wojska brytyjskie prowadziły działania wojenne w odludnych okolicach Afryki Południowej. Okazało się, że poborowi wychowani w angielskich miastach są oni całkowicie nieprzygotowani do działania w tamtejszych warunkach - problemem są dla nich zwykłe, życiowe czynności, jak rozbijanie obozowiska, zachowanie czystości czy przygotowywanie posiłków. W tym samych warunkach Burowie nie odczuwali z tego powodu żadnych niedogodności.
Wnioski z tej lekcji wyciągnął bohater wojny burskiej - generał Robert Baden-Powell. Aby przygotować swój kraj do następnej wojny, a jednocześnie dać zajęcie brytyjskiej młodzieży, stworzył w roku 1908 skauting - ruch wychowawczy działający w oparciu o wycieczki i gry terenowe. Skautowa metoda wychowawcza zachęcająca chłopców do samodzielnego działania i samodoskonalenia była (jak na tamte czasy) rewolucyjna i dlatego ruch skautowy szybko rozprzestrzenił się z Wielkiej Brytanii na cały świat. Pomimo to skauting ze swoim wychowaniem przez zabawę pozostał tylko ruchem wychowawczym dla dzieci i młodzieży.
Ruchem młodzieżowym podobnym do skautingu był woodcraft - założony w Stanach Zjednoczonych przez Ernesta T. Setona. W oparciu o indiańską symbolikę wychowywał młodych ludzi do życia w harmonii ze sobą i z przyrodą.
Jednak pozostałe armie świata dostrzegły istnienie problemu dopiero w czasie I wojny światowej. Dlatego po jej zakończeniu zaczęły szkolić niektóre swoje oddziały do bytowania w prymitywnych warunkach. Stąd m.in. spadochroniarze generała Sosabowskiego i Cichociemni, szkoleni na wzór armii brytyjskiej, uczestniczyli w tzw. „kursach korzonkowych”.
Samo słowo „survival” w znaczeniu „sztuka przetrwania” pojawiło się dopiero w latach 50-tych (po wojnie koreańskiej), gdy amerykańskie siły powietrzne zaczęły przygotowywać swoich pilotów do działania na wypadek zestrzelenia nad terytorium wroga: jak zdobyć wodę i pożywienie, jak uniknąć schwytania przez wroga, jak nawiązać kontakt z ratownikami.
Następni w kolejce byli piloci cywilnych linii lotniczych, a potem poszło już szybko: komandosi, pracownicy kompanii naftowych, miłośnicy egzotycznych podróży itd. Obecnie w Ameryce działają już tysiące firm i organizacji urządzających szkolenia i wyprawy survivalowe.
W Europie pierwsza szkoła przetrwania powstała we Włoszech. „Scuola di sopravivenza” została założona przez naszego rodaka - Jacka Pałkiewicza w latach 80-tych.
http://survival.strefa.pl/survival2.htm