Temat: W obronie Beara Gryllsa
Hej,
Przepraszam za odgrzewanie, chociaż nie zupełnie bezzasadne. Ostatnio wpadłem na progam który pewnie część z uczestników już zna. Ale który jednak jest interesujący tak sam w sobie jak i jako porównanie z Gryllsem. Program nazywa się "Naked and Afraid" nie wiem czy pojawił się w jakiejś Polskiej telewizji. Ale można znaleźć na internecie do ściągnięcia jak ktoś chce zobaczyć. Opis dokładny jest w Angielsko języcznej wikipedii pod tą samą nazwą.
W skrócie: wysyłają w jakieś odludne tropikalne miejsce dwoje delikwentów, mężczyznę i kobietę, nago. Element nagości ma tu mało wspólnego z tym z czym się normalnie może kojażyć, natomiast ma bardzo duży wpływ na to jak ci ludzie funkcjonują w środowisku bez ochrony ubrań czy butów. Z przedmiotów każdy z uczestników dostaje torbę, kamerę do filmowania własnych doświadczeń i jeden przedmiot "survivalowy" czyli najczęściej nóż albo krzesiwo, czasem garnek. Wybór przedmiotów nie jest chyba przypadkowy bo w kilku odcinkach które pokazali ani razu nie zdażyło się aby obie osoby wybrały krzesiwa albo obie noże. Celem tych dwóch osób jest przetrwanie 21 dni, co większości się udaje (niektórzy wcześniej rezygnują z różnych powodów).
Program pokazuje jednak ogrome zderzenie pomiędzy ludzkimi wyobrażeniami o survivalu a rzeczywistością przetrwania w warunkach naturalnych bez sprzętu. Wszyscy uczestnicy mają jakąś wiedzę survivalową. Wszycy są opisywani jako eksperci chociaż to akurat trudno jakoś kwalifikować poza tym jak się zachowają na miejscu. W niektórych przypadkach idzie całkiem nieźle, ale w większości przypadków uczestnicy są w stanie wytrwać tylko dlatego że człowiek może nie jeść przez 21 dni bez drastycznych efektów ubocznych. W kontekście rozmowy np. o polowaniu tutaj na forum ten program pokazuje jak dalece człowiek jest bezradny w terenie zdany na otoczenie, w żadnym z odcinków para nie jest w stanie polować na tyle dobrze żeby zapewnić sobie chociażby te 500 kalorii dziennie, nie mówiąc o 2000.
Wracając tutaj do Beara, nie jestem zwolennikiem jego programów, ale on jednak ma trochę pomysłów na przetrwanie i w porownaniu z tymi ludźmi radził sobie całkiem lepiej odrzucając pomysły że będzie polował a zdając się na proste zbieractwo robali, roślin itd. Ale warto zestawić oba programy, bo niezależnie od wyszkolenia, wydaje mi się że spora część ludzi miała by w terenie doświadczenia bardziej podobne do uczestników tego programu niż to co pokazuję Bear, nawet jeśli są dobrze wyszkoleni ale bez sprzętu. Program pokazuje też dość dobitnie że liczy się przede wszystkim to co ktoś ma w głowie.