Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Z pewnoscia bawelna podczas duzego wysilku na pierwsza warstwe, kontaktujaca sie z cialem, nie nadaje sie. Natomiast welna - tak. Kilka miesiecy temu mialem okazje ogladac w jednym z zaprzyjaznionych sklepow alpinistycznych szybko schnaca bielizne wykonana ze specjalnej welny. Z relacji uzytkownikow wiem, ze spisuje sie bardzo dobrze. Nie gorzej niz wspolczesne kosmiczne wynalazki. Ale niestety nie kupilem jej poniewaz sama koszulka kosztowala cos ok. 130 zl. Na taka koszulke trzeba oczywiscie nalozyc odpowiednie warstwy ubrania z odpowiedniego materialu. Wieslaw poleci pewno kolejne warstwy welny. Wyznawcy hightechow poleca polary i goretex.

PS. Przepraszam, ale nie mam polskich liter.

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Drogi Andrzeju!

Nie i jeszcze raz nie!

Żadnych gównianych (sorry) polarków! Wełna, wełna i jeszcze raz wełna. Gęsto tkanego jedwabiu użyłbym jako ewentualnie 3 warstwę - wiatrochron, aby nie wywiewało ogrzanego powietrza, gdy dmucha.
Za około 50-100 PLN mam kilka doskonałych swetrów ze szkockiej i norweskiej wełny, o różnej grubości - wystarczy trochę poszperać w okolicznych szmateksach.
Za około 200 PLN mam wszystko co byłoby mi potrzebne na poważniejszą kilkudniową wyprawę.
Ostatnio znalazłem świetne okulary w dobrym stanie SkiLook - glacier za jedyne 12 PLN.

Sztuka przetrwania to również sztuka szukania!

Słoma w butach może się sprawdzić, tylko co zrobisz jak zwilgotnieje od własnego potu. Będziesz szukał stodoły?

Kilka par dobrych wełnianych skarpet, odpowiednio obszerne skórzane buty koniecznie bez sztucznego ocieplenia, dobry tłusty krem na stopy - nic więcej nie potrzebujesz.

Ludzie przestudiujcie dokładnie podane przeze mnie linki - tam jest praktycznie wszystko co jest potrzebne, aby skomponować dobry strój na zimę.

pozdrawiam ciepło
Vislav

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Witam,
Staszku K. - po co przepłacać - cienki sweterek z wełny merynosów za ok.10PLN działa identycznie jak specjalistyczna odzież dziesięciokrotnie droższa.
Jeżeli jest trochę sfilcowany to nie szkodzi.

Duży sfilcowany sweter, byle niezbyt obcisły, jako trzecia warstwa ochroni nas również przed deszczem i niezbyt silnym wiatrem. Gdy rzeczywiście mocno dmucha trzeba wrzucić coś lekkiego i gęsto tkanego na wierzch.

Dlatego też odradzam, o ile nie są to polarne warunki, używanie mocno ocieplanych kurtek. Tracimy możliwość manewru, jak się zrobi trochę cieplej.
Maszerując mamy indywidualną saunę i ociekamy potem. Na postoju po kilkunastu minutach zaczynamy zamarzać.
To woda zawarta w przylegających do ciała tkaninach działa jak pompa cieplna.
To samo dotyczy różnych ocieplaczy w butach.

pozdrowienia Vislav

p.s. polecam moherowe szaliki - mam taki doskonały szkockiej produkcji (5 PLN), doskonale lekki i super ocieplający i jednocześnie oddychający.
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Z tym polarkiem to był żart przecież :)
Okulary super.
Słomę bym potraktował jako manewr całkiem awaryjny, dzięki za wyjaśnienie.
...a co do Twoich fotek - podwiązki mimo wszystko upośledzają krążenie goleni i stóp. Zatem sprzyjają odmrożeniom.

Już sylwestrowo pozdrawiam i życzę wszystkim doskonałej zabawy
Andrzej Podgóreczny

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Hej Andrzej - nie załapałem polarka :-)))

Podwiązki to bajer do gajerka. Poza wizytami u Św.Mikołaja, gdzieś tam na Północy nie ma ryzyka odmrożeń :-)))

Najlepszego
Vislav

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

A wiecie co w Jakucji serdecznie obśmiano u przyjezdnych w środku zimy Polaków?

Ich cudowne, najnowszej generacji kurtki puchowe "arctica special", które zaraz rodacy wymienili na futra i jeszcze całowali po rencach...
Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Pytanie do pana Viesłava jakie rękawiczki też wełniane :)?

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Witaj
piotrek chrzanowski:
Pytanie do pana Viesłava jakie rękawiczki też wełniane :)?

Rękawiczki używam zazwyczaj bez palców. Sam szyję z filcu lub sfilcowanej tkaniny. Miałem też robione rękodzielniczo z filcu, ale oddałem w prezencie.
W sumie jest to rękaw z otworem na kciuk. Przy kilku stopniach mrozu spokojnie wystarczają. Nieocenione w trakcie wędrówki i podczas tworzenia obozowiska.
Na wierzch jednopalcowe, dwuwarstwowe, gdy naprawdę jest zimno.

Z moich samoobserwacji wynika, że nie należy przesadzać z rękawiczkami.
O ile w całości nie marzniemy, to dłonie szybko "przyzwyczajają" się do niskiej temperatury. Gdy trochę skostnieją, to za pazuchę i ogrzać do przywrócenia normalnego obiegu krwi. 2-3 razy i przestajemy marznąć.
Działa to podobnie jak kilkukrotne wchodzenie do zimnej wody przy kąpieli.

pozdr.Vslv

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Krzysztof J. Kwiatkowski:
A wiecie co w Jakucji serdecznie obśmiano u przyjezdnych w środku zimy Polaków?

Ich cudowne, najnowszej generacji kurtki puchowe "arctica special", które zaraz rodacy wymienili na futra i jeszcze całowali po rencach...

A tubylcy mieli super kolorowy strój na dyskoteki.

Najlepszego w Nowym Roku.

pozdr.Vislav

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Najlepszego z najlepszego, Wiesławie...!
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Chłopacy - ale surwiwal to też rzeczy i zdarzenia nagłe i niespodziewane- pamiętajcie o tych co nie mają czasu szyć wełenek i ćwiczyć ,, umiejętności " .... w nadziei że się kiedyś przydarzy ;-). Są tacy co wożą w pojeździe worek z ,, bekapem". Polara mól nie zeźre. A czy naturalne lepsze- na pewno - ino trzeba pamiętać że autochtoni wiedzą o owych naturalnych - WSZYSTKO ! A wielu z nas - nie.Wiedza i umiejętności to niezaprzeczalnie podstawa.Ale jak łapałem ryby w Mongolii - to jakoś nie kusiło mnie żeby iść na Tajmienia z wędką z wierzby. Wolałem z włókna węglowego. Ale jak by trzeba było .... to i wierzba by się nadała...!;-)

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Ubrania naturalne są fajne...Lecz ja używam sztucznych (polartec i kórtki z goretexem) Dlaczego? Dużo łatwiej pierze się zwykły polar niż wełniany sweter, szybciej też schnie...
"Nowoczesne" ubrania są lżejsze...Co w górach nie jest bez znaczenia...
Podziwiam jednak takich jak Vislaw którym chce się tachać jak dla mnie egzotyczne naturalne ubranka...
hej

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

ja również naturalnych używam tylko w cywilizowanych warunkach, bo ważniejsze dla mnie są zalety nowoczesnych ubranek.

Dobry polar zachowuje się bardzo podobnie jak wełna - tyle, że jest dużo lżejszy. a zalety ma takie, że nie ciągnie wody jak wełna, trzyma ciepło tak samo, i tak samo jest niepalny.
Z dodatkiem wełny (bo jakiś nowoczesne, elastyczne włókno jest wskazane) dobra jest bielizna.
No i cieniutkie rękawiczki wełniane też są fajne...ale praktyczność zyskują dopiero po założeniu na nie innych - wodoodporniejszych, do których się śnieg nie klei :).

Z dzieciństwa pamiętam jaka to była zmora przy bitwie na śnieżki...gdy te kleiły się do rąk :/
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Przemku, absolutnie nie zgodze sie z Toba, ze polar jest tak samo niepalny jak welna. Chyba, ze ostatnio wymyslono jakies nowe polary. Bo te co znam, to iskra potrafi przepalic na wylot i to nie jeden a dwa jednoczesnie.
Z tego powodu przy paleniu ogniska wole uzywac naturalnych materialow, lub mieszanki w postaci NYCO (ok 50% bawelny i ok. 50% nylonu), czyli np. ubran wojskowych.

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Witam,
trudno jest przekonywać, z samego założenia przekonanych, bo i po co?
Każdy wybiera sam.
Natomiast swoistym curiosum jest dla mnie stwierdzenie:
Marek Bronisław Hubert:
[...]
Podziwiam jednak takich jak Vislaw którym chce się tachać jak dla mnie egzotyczne naturalne ubranka...
hej

To co jest egzotyczne, znaczy nieznane. A tachać, hm.... waga wełnianych tekstyliów i polarów jest porównywalna. Oczywiście nie mam na myśli jednych i drugich produktów osiągalnych w popularnych sieciówkach.

Co do prania. A co mi za różnica co wrzucam do pralki.

Jest jeszcze jeden aspekt. Nie znam miarodajnych badań włókna naturalne vs. sztuczne. Jednak swojego czasu były sprawdzane naturalne deski do krojenia i teflonowe. Wynik był bardzo ciekawy: drewno sprawdzało się o wiele lepiej, jeżeli chodzi o ilość tzw. flory i fauny.
Co do skarpetek nie mam żadnych wątpliwości.

Trzymajcie się ciepło, nieważne hi-tech, czy tradycyjnie.

pozdrowienia Vislav

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Wiesław Mileńko:
Witam,
trudno jest przekonywać, z samego założenia przekonanych, bo i po co?
Każdy wybiera sam.
Natomiast swoistym curiosum jest dla mnie stwierdzenie:
Marek Bronisław Hubert:
[...]
Podziwiam jednak takich jak Vislaw którym chce się tachać jak dla mnie egzotyczne naturalne ubranka...
hej

To co jest egzotyczne, znaczy nieznane. A tachać, hm.... waga wełnianych tekstyliów i polarów jest porównywalna. Oczywiście nie mam na myśli jednych i drugich produktów osiągalnych w popularnych sieciówkach.

Co do prania. A co mi za różnica co wrzucam do pralki.

Miałem na myśli pranie w terenie w bezpralkowych warunkach(pranie w w wiadrze:-)...Polarek szybciej schnie niż wełna...Przynajmniej w porównaniu z takim typowym góralskim swetrem z owczej wełny...Polar też łatwiej w plecaku kolanem upchnąć:-)
Egzotyczne tzn inne dla mnie-a sweterków co wcześniej linkowałeś to faktycznie nie znam ...W zimie chodzę w czapce z owczej wełny i tak wszyscy się na mnie gapią jak bym z innej planety był :-)
Naturalne to naturalne i lepsze lecz nie zawsze bardziej praktyczne...

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Witam

"Typowy" sweter z góralskiej wełny, jeżeli nie znasz dokładnie źródła pochodzenia, to raczej należy to napisać: typowy sweter z "góralskiej wełny" ze znacznym udziałem bawełny, lub innych włókien.

Raczej miałem na myśli szkockie (bardzo dobre), lub norweskie wyroby (trzeba uważać na podróbki). Ponadto wełna, wełnie nierówna - 100% wool, to jeszcze nie wszystko.

Przypuszczam, ze jest podobnie z "hi-tech" wyrobami - nie wszystko złoto, co się świeci. Przynajmniej w dotychczasowej praktyce nie miałem szczęścia, a zakupów nie dokonywałem na bazarze.

Dobre wełniane wyroby nie przyjmują tak łatwo brudu na siebie - pomijam napalm, butapren i towot. Swetry nie wymagają prania co 2-3 dni.

pozdrowienia Vislav

p.s. to samo dotyczy czapek, gdybyś znalazł coś z merynosów, a nie z "podhala" zauważyłbyś różnicę.

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Zgadzam się!
Nie wszystko złoto co się świeci i nie wszystko góralskie co z Krupówek ;)

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Staszek K.:
Przemku, absolutnie nie zgodze sie z Toba, ze polar jest tak samo niepalny jak welna.

Ależ masz prawo :)
Ja już nie raz przepaliłem dziurki i w polarach i w wełnach, bawełnach, brezentach, nyco - wsio ryba. Wypala się dziurka i gaśnie. :)

____
A co do "góralskiej wełny" - nie wiedziałem, że już owiec brakuje i golą górali na swetry ;D
A tak zapytam, góralki też? (to już wiem, na co idzie materiał z golenia nóg) ;D

konto usunięte

Temat: Sztuka przetrwania w Zimie-jak przetrwać

Wiesław Mileńko:
Witam

"Typowy" sweter z góralskiej wełny, jeżeli nie znasz dokładnie źródła pochodzenia, to raczej należy to napisać: typowy sweter z "góralskiej wełny" ze znacznym udziałem bawełny, lub innych włókien.
Mówiłem o takim swetrze z prawdziwej góralskiej wełny...Od prawdziwych górali(jeśli jeszcze tacy są)Wiem też że te podhalańskie swetry nie pochodzą z Podhala jak koniakowskie koronki i stringi nie zawsze pochodzą z Koniakowa, owce z Zakopanego nie pasą się na Podhalu...Byłem nawet kiedyś jeden dzień pasterzem a było to tak...Gdy pod nieobecność bacy, wynajęty pasterz poszedł na piwo i gdzieś zaległ w rowie, wtedy to całe stado owiec wraz z dwoma owczarkami podhalańskimi wkroczyło do mojego ogrodu-nie pozostało mi nic tylko na podziwianie...Nie dało się ich przepędzić bo stada broniły owczarki podhalańskie, które wybrały właśnie to miejsce na wypas. Po jakichś dwóch godzinach pojawił się u mnie sąsiad (mieszkający trzy kilometry dalej) z pretensjami że moje owce zadeptały mu ogródek!!! Miałem szczęście że stada pilnowały owczarki i skutecznie obszczekały zmierzłego sąsiada zza góry...

Po kilku godzinach pojawił się baca. Później dowiedziałem się że owce są spod Zakopanego...Lecz od wielu lat żywią się Żywiecką trawą i piją wodę z Żywieckich rzeczułek w okolicach Soblówki
http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,843...
...Czy można powiedzieć że ich wełna jest Zakopiańska?
Jaką pewność mamy że norweskie jest norweskie;-)??
morały
-owce z Zakopanego mogą paść się w Beskidach

-oryginalne koniakowskie stringi i zakopiańskie kupuj tylko u producenta jeśli zależy ci na oryginalności...

Zatem kto lubi wełnę zapraszam na podziwianie owiec w terenie...http://www.radiobielsko.pl/news/4535-Mieszanie_owiec_w...
http://www.youtube.com/watch?v=8alTKgxVPfI

Dodam jeszcze że życie takiego pasterza to prawdziwy survival...

pozdrawiam ciepło



Wyślij zaproszenie do