Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Survival masowy

tylko po co ? Jak czworonóg potrzebny jako zwierzę pociągowe to .... potrzebny! Jak nie potrzebny to .... trzeba mu dawać jeść !Lepiej jako 4-noga kupić kozę ,, prawie " sama się wyżywi i ..... jest smaczniejsza:-)

konto usunięte

Temat: Survival masowy

... Raymond Maufrais też tak myślał...

Opisał to w swoim dzienniku wydanym po jego śmierci jako "Zielone piekło" - miał psa-przyjaciela, ale w chwili głodu i zwątpienia postanowił go zjeść. Potem przyjaciela już nie miał, ale i do zjedzenia się nie przemógł...

Ot - natura ludzka!
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Survival masowy

Natura ludzka jest...... ,, wielka". Już kiedyś o tym rozmawialiśmy- smalec z psa ..... zły , jak można! Ba lekarze się gremialnie wypowiadają .... zabobon..... w 21 wieku.... etc , a tymczasem w szpitalu na Banacha jest wielka reklama ..... leku z sadła świstaka . Ooooooooo- to już nie zabobon! To lek... :-). WSZYSTKO TKWI W GŁOWIE! Jak mało tkwi to i problem rośnie! Jak to co tkwi włada nami a nie my tym czymś - to już nasz problem . Chwała tym co robią coś w tym kierunku by to zmienić ! Byle kierunek był właściwy. Nawyk , przywiązanie, etc - widać to zabiło Maufrais-a :-)

konto usunięte

Temat: Survival masowy

Dariusz Lermer:
tylko po co ? Jak czworonóg potrzebny jako zwierzę pociągowe to .... potrzebny! Jak nie potrzebny to .... trzeba mu dawać jeść !Lepiej jako 4-noga kupić kozę ,, prawie " sama się wyżywi i ..... jest smaczniejsza:-)
Pies może pełnić wiele funkcji.-niezawodny alarm. Transport...
Łatwiej jest przyzwyczaić psa do podróży...Kozę trzeba doić...Sama wyżywi się w lecie...W zimie to nie jest już takie proste...Problem z wyjazdami-jak nie ma ci kto kozy przypilnować. Jak już miał bym się skusić na chów zwierząt to kupił bym kury albo daniele :-)

Myślę że gdybym był bardzo głodny to zjadł bym swojego psa...Jedynie jak udało by się go jakoś smacznie przyrządzić...
Nie mam jednak wprawy w oprawianiu zwierząt więc pewnie by to była kulinarna porażka...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 11:08
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Survival masowy

Zgadza się - tylko pytanie czy nastawiamy się na ,, przetrwanie w 1 miejscu" czy na przemieszczanie się . Jak na to 2-gie i mamy psy , sanie , jedzenie dla psów etc ... to po wała mamy jeść psy? Zabierzmy jedzenie! No chyba że tworzymy iluzję i zakładamy że uciekamy przed czerwonoarmistami przez sybir albo że nadeszła gwałtowna epoka lodowcowa. Puki co jesteśmy w Polsce.Jak zaś bytujemy ( bo się zaszyliśmy przed ,, społeczeństwem ) w małej chatynce na odludziu- to możemy hodować to co nam się podoba - byle mądrze.
Kozę z tego co wiem się doi jak..... będzie miała młode! ponieważ napisałem - kozę a nie parę kóz - to skąd to mleko ... :-)Dariusz Lermer edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 11:12

konto usunięte

Temat: Survival masowy

Dariusz Lermer:
Założenia są mogą być różne:-) Przykładowo od pół roku nie ma prądu. Zapasy paliwa się skończyły. Sytuacja się w ostatnich dniach pogorszyła. Zjedliśmy wszystkie kozy:D Więc pozostał nam pies który może posłużyć jako zaprzęg...Więc ruszamy w pieszą podróż. Po kilkunastu dniach pozostaje nam do zjedzenia ostatni przyjaciel pies...:-) Więc go zjadamy...
Krisek jednak prosił mnie żebym takich konstrukcji nie tworzył...
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Survival masowy

Marek Bronisław Hubert:
Dariusz Lermer:
Założenia są mogą być różne:-) Przykładowo od pół roku nie ma prądu. Zapasy paliwa się skończyły. Sytuacja się w ostatnich dniach pogorszyła. Zjedliśmy wszystkie kozy:D Więc pozostał nam pies który może posłużyć jako zaprzęg...Więc ruszamy w pieszą podróż. Po kilkunastu dniach pozostaje nam do zjedzenia ostatni przyjaciel pies...:-) Więc go zjadamy...
Krisek jednak prosił mnie żebym takich konstrukcji nie tworzył...
I tak pewnie to zadziała- tyle że po kilkunastu dniach - spotkamy .... innego psa :-).No chyba że nasz ... zdechnie z głodu.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Survival masowy

Marek Bronisław Hubert:
Krisek jednak prosił mnie żebym takich konstrukcji nie tworzył...
Wartościowa wypowiedź
Piotrek Chrzanowski

Piotrek Chrzanowski chórzysta rysownik

Temat: Survival masowy

Ja mam tak małego psa że więcej bym zużył energii na jego przyrządzenie niż sam on mi by dał. :D
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Survival masowy

piotrek chrzanowski:
Ja mam tak małego psa że więcej bym zużył energii na jego przyrządzenie niż sam on mi by dał. :D

może i mały... ale hardy z niego kozak!

Obrazek
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Survival masowy

I tak przechodzimy od ewakuacji z bloku i awarii sieci przesyłowych do jedzenia psów. Tak jakby to pies był z innej tkanki mięśniowej niż człowiek, szczur, kur czy krowa.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Survival masowy

Czarek Mockałło:
I tak przechodzimy od ewakuacji z bloku i awarii sieci przesyłowych do jedzenia psów. Tak jakby to pies był z innej tkanki mięśniowej niż człowiek, szczur, kur czy krowa.
Dokładnie. Poza tym zakładając, że w celu przetrwania człowiekowi przestawia się trochę system wartości, to kumpla by zjadł, a co dopiero psa... Jest o tym sporo książek i filmów.Kuba Ł. edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 15:55

konto usunięte

Temat: Survival masowy

Łochowiczu... Ciebie bym zjadł. Nie jestem obrzydliwy... *)
Ale swojego psa - nigdy!

PS. W ratowaniu życie żywi mają pierwszeństwo przed umarłymi...

*) Swoją drogą: fantastyczne to określenie - "obrzydliwy" w takim kontekście, co?
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Survival masowy

Krzysztof J. Kwiatkowski:
Łochowiczu... Ciebie bym zjadł. Nie jestem obrzydliwy... *)
Ale swojego psa - nigdy!

PS. W ratowaniu życie żywi mają pierwszeństwo przed umarłymi...

*) Swoją drogą: fantastyczne to określenie - "obrzydliwy" w takim kontekście, co?
Panie Krzysztofie - zależy na co umarli .... umarli.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Survival masowy

Krzysztof J. Kwiatkowski:
*) Swoją drogą: fantastyczne to określenie - "obrzydliwy" w takim kontekście, co?
No :D
Dariusz Lermer:
Panie Krzysztofie - zależy na co umarli .... umarli.
To bardzo ważne, ale mowa była o zjedzeniu psa, jako o czynności niemalże niewykonalnej. Pies psem, ale zjedzenie człowieka, który zmarł z wyziębienia czy od urazu byłoby nieszkodliwe jednorazowo. Był świetny film na ten temat, nie pamiętam tytułu, w każdym razie rozbił się samolot w górach. Pamiętam tylko tyle, że lecieli ludzie, mówiący po hiszpańsku. Część zginęła na miejscu, część nabiła sobie guza. Uratowali się tym, że jedli tych świeżo zmarłych.

konto usunięte

Temat: Survival masowy

Kuba Ł.:
guza. Uratowali się tym, że jedli tych świeżo zmarłych.
http://www.film.org.pl/prace/alive.html
Może ten...A LIVE. Polscy jak zwykle lepiej wiedzący tłumacze przetłumaczyli-Katastrofa w Andach...No właśnie moje rozmyślania nad zjedzeniem psa(ukochanego) wzięły się z tego filmu też...
"Trudna i moralnie złożona sprawa tragedii w Andach poruszyła opinię publiczną i doprowadziła do gorących dyskusji. W cywilizowanym świecie ludzkie ciało jest nietykalne. Jedzenie ludzkiego mięsa kojarzy się ze zbrodnią, psychopatią, złem. To jedna z tych rzeczy, których normalny, zdrowy człowiek po prostu nie robi. Szanujemy naszych zmarłych, troszczymy się, by mieli godny pochówek, przywiązujemy wagę do ceremonii. Niemniej - czy sytuacja w Andach należy do tych, w których zło może nie tyle przestaje być złem, ile staje się konieczną - jedyną - drogą postępowania? Grupa ludzi, w większości młodych, dopiero wkraczających w życie. Przeżyli koszmar, patrzyli na śmierć i cierpienie przyjaciół, w dodatku musieli w pewnym momencie pogodzić się ze świadomością, że są zdani jedynie na własne siły. Instynkt życia jest bardzo silny. Czy jednak dążenie do przetrwania w każdych warunkach jest tym właściwym wyborem? Czy można decydować się na zło w imię tego, by przeżyć? Czy życie jest warte absolutnie każdej ceny?
Gdzie szukać odpowiedzi na to pytanie? W normach moralnych? A może w religii? Większość rozbitków była głęboko wierząca. Mówili zatem o potępieniu, piekle, gniewie Bożym. Z drugiej strony jednak stale przewijały się zdania "Bóg jest z nami, jest blisko, czuwa". Codziennie cała grupa odmawiała różaniec, zawierzając się opiece Matki Bożej. Nie łamali przykazania "nie zabijaj". Śmierć tych, których ciała jedli, była dokonana - to już się stało. By przywrócić do życia przyjaciół, zrobiliby z pewnością wiele. Ale skazując się na śmierć z wycieńczenia nie wskrzeszą tych, którzy już odeszli. Sprawią natomiast, że więcej rodzin będzie miało po kim płakać. "Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 08.12.10 o godzinie 20:05
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Survival masowy

Dla mnie przyczyna niejedzenia mięsa ludzkiego i jakiegokolwiek innego jest dość prozaiczna. Mięso zawiera białka zwane prionami. Każdy gatunek ma swójidentyczny typ prionów, a pomiędzy większością gatunków ssaków wyższych zachodzą niewielkie różnice w budowie tych białek. Negatywne konsekwencje dla konsumenta mięsa o podobnej strukturze białkowej są jasne - choroba Creutzfeldta-Jakoba, kuru, skrapie - ogólnie schorzenia układu nerwowego. Przyczyny natomiast opisane są w sposób mętny z użyciem mnóstwa ściśle naukowych terminów, co zwykle oznacza że owi naukowcy sami nie mają pojęcia o co chodzi.
Ale spokojnie, na szczęście ludzie spod bloków zostali poczęstowani zupą mleczną (prawdę mówiąc samo spożywanie mleka i to wyjałowionego nie sprzyja dorosłym ludziom, nie mówiąc już o wlewaniu go do żołądka razem z produktem zbożowym, ale lepsze to niż zeżreć psa, chyba że to pies sąsiada;D).
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Survival masowy

Czarek Mockałło:
Negatywne konsekwencje dla konsumenta mięsa o podobnej strukturze białkowej są jasne - choroba Creutzfeldta-Jakoba, kuru, skrapie - ogólnie schorzenia układu nerwowego.
Tak, ale nie jeśli to jesz do czasu nadejścia pomocy. W dzisiejszych czasach jest małe prawdopodobieństwo, że ktoś nie wie, że coś Ci się stało. Szukają i to całkiem precyzyjnie.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Survival masowy

Prawda, ale jeśli miałbym do wyboru umrzeć przez zamarznięcie, albo przeżyć wcinając mięso (zwłaszcza człowieka), to wolałbym sobie spokojnie umrzeć wypróbowawszy przedtem inne możliwości ratunku.
Gdybym miał umrzeć z głodu (nie ma mrozu ani śniegu i skał tylko) to oznaczałoby, że byłbym w stanie przetrwać na roślinach albo małych stworzeniach i larwach lub rybach, planktonie i innych morskich zwierzętach.

konto usunięte

Temat: Survival masowy

Czarek Mockałło:
Prawda, ale jeśli miałbym do wyboru umrzeć przez zamarznięcie, albo przeżyć wcinając mięso (zwłaszcza człowieka), to wolałbym sobie spokojnie umrzeć wypróbowawszy przedtem inne możliwości ratunku.
Gdybym miał umrzeć z głodu (nie ma mrozu ani śniegu i skał tylko) to oznaczałoby, że byłbym w stanie przetrwać na roślinach albo małych stworzeniach i larwach lub rybach, planktonie i innych morskich zwierzętach.

A co z sytuacją jak w filmie ALIVE? (fabuła oparta na faktach)

Następna dyskusja:

Dlaczego survival...?




Wyślij zaproszenie do