konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Zabieram głos w sprawie, która pojawiła się na moment i - mam nadzieję - nie wróci.

Początkowo byłem zaskoczony, że coś się zadziało i nie do końca to rozumiałem. Otrzymałem jednak do wglądu cały zapis wymiany zdań.

Widzę tu istotny aspekt - swobodę wypowiedzi.

Swoboda wypowiedzi poddana moderacji (w tym wypadku ograniczona wycięciem sporej ilości tekstu) kojarzy się z cenzurą. W świadomości wielu z nas - z cenzurą dawnych lat. Swoboda zachowań daje poczucie wolności. W niej mieści się to, co mówimy, piszemy, czynimy. Ograniczanie tej swobody może kojarzyć się z odbieraniem wolności.

Są to wartościowe argumenty. Dlatego je wspominam. Forum społecznościowe GoldenLine należy w założeniach do innego typu niż Nasza-Klasa czy Facebook. Jest to forum biznesowe. Niejako automatycznie staje się miejscem wymiany poglądów sprowadzonych do argumentacji merytorycznej. Lekkość wypowiedzi i lekkie odchodzenie od tematu pozwala na uzyskanie poczucie, że nie dzieje się to w sferze twardych zależności i w obecności spiętych ochroniarzy.

Licząc na zrozumienie okoliczności mam nadzieję, że cenne swobody związane są zarówno z naszą świadomą, a więc i przemyślaną wolą, jak i z naszym taktem i dobrym obyczajem. W usuniętym fragmencie stwierdziłem albo brak świadomości własnego działania, albo brak taktu i dobrego obyczaju.

Rzecz jasna wszystkie wypowiedzi można było pozostawić - w imię życia bez cenzury. Dzisiejsze czasy jednak nabrały trendu uznającego za "cenną i potrzebną prawdę" choćby i aspekty niesprzątanego locum separatum. Zawsze będę wybierał jednak staranne sprzątanie - do swego domu zapraszam Godnych Gości...

Proszę więc Wszystkich Gości i Domowników o tworzenie atmosfery, której tu pragnę. Sprzeczajmy się, ale nie kłóćmy!

Gospodarz Domu
*** ja tu tylko sprzątam ***

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Krzysztofie - moderowanie jest SZTUKA, a nie obowiazkiem czy przywilejem.

Moderowanie moze byc rozne. Mozna wycinac niewygodne/wkurzajace wypowiedzi, mozna pozwolic "plynac" watkam, apelujac jedynie o rozsadek czy potrafiac samemu GENEROWAC rozmowy/dyskuje tak, by byla ona konstruktywna.

Z jednej strony na forach ZAWSZE znajdzie sie paru oszolomow, o ktorych pisal Stanislaw Lem ("dopoki nie bylo internetu nie wiedzialem, ze jest tylu idiotow na swiecie"), z drugiej offtop jest DOWODEM, ze forum ZYJE, ze sa ZYWI ludzie, maja SWOJE PROBLEMY i POTRZEBE DYSKUTOWANIA.

Od moderatora (lub zalozyciela watku) zalezy, jak bedzie forum wygladac. GL daje taka mozliwosc. I ZAWSZE beda niezadowoleni, czy to z powodu:
- offtopowania
- zbyt "kostycznych" i "Zmorszalych" wpisow.

Wybor moderatora/zalozyciela.

Mozna gadac TYLKO na temat, mozna (nawet na bardzo "specjalistycznych" forach) gadac o dupie Maryni.

Jak jednak pokazuja same WPISY na forum "Sztuka przetrwania", chenie zagladaja tu ROZNI ludzie.
I ci, ktorzy rozumieja to na wskros doslownie (szacun) i ci, ktorzy lubia wyjsc w "plener" z GPS, komorka, niezniszczalna latarka, pila lancuchowa lub tasakiem a`la 13 wiek, ci od bawelny i od platynowych nitek w skarpetkach (za 90 zl sztuka).

Od zalozyciela/moderatora zalezy, kogo chce u siebie widziec.

Jedni jedza glisty i krzesiwem (czasem z Allegro ;P) wskrzeszaja ogien, inni jedza najnowoczesniejsze liofilizowane produkty i batony Mars, uzywajac Zippo albo pizo jednorazowek.

Kto jest "survivalowcem"?
Retoryczne pytanie...

Zalezy od moda/zalozyciela.

-------

Od siebie powiem tak:
nie czekam konca swiata, wybuchu wojny jadrowej albo powrotu do przyszlosci czy przeszlosci.
Szukam na tym forum PRAKTYCZNYCH wskazowek, jak sobie radzic z dala od mikrofal, lodowek, satynowych poscieli, samochodow z klima, TV, mrozonek, internetu itd.

Tego szukalem DOTYCHCZAS na tym forum.

Czasem znajdywalem.

Od moderatora/zalozyciela zalezy, co W PRZYSZLOSCI tu znajdziemy.

:))))

PS: wiecej luzu zycze.
;)

Np. wyjscie Wislawa z jednego watku zabolalo mnie bolesnie!!!!!!!

EDIT: literowki, gramatyka i niewielkie poprawki :)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 00:29

Temat: Sens moderowania

Witam
"Nigdy nie mów nigdy" :)
Zabieram głos nie będąc aktualnie członkiem tej grupy - swoim świadomym działaniem wywołałem ten temat.

1.
Jerzy K.:
Krzysztofie - moderowanie jest SZTUKA, a nie obowiazkiem czy przywilejem.
Moderowanie moze byc rozne. Mozna wycinac niewygodne/wkurzajace wypowiedzi, mozna pozwolic "plynac" watkam, apelujac jedynie o rozsadek czy potrafiac samemu GENEROWAC rozmowy/dyskuje tak, by byla ona konstruktywna.
Od kilku ładnych lat jestem moderatorem na dwóch specjalistycznych forach związanych z rekonstrukcja kultury materialnej i właśnie w ten sposób rozumiem rolę moderatora. O ile potrafi działać zgodnie z ostatnim fragmentem - jest naprawdę dobrym moderatorem.
Przy okazji dysponuje pokaźnym warsztatem: od edytowania wypowiedzi, poprzez kasowanie niektórych, aż do wykluczenia niepoprawnego użytkownika z grupy.
Decyzja moderatora jest ostateczna i niepodważalna, bez względu na skojarzenia. Nie może też być kwestionowana przez innych uczestników.

W temacie "Orientacja w terenie" początkowe działania moderatora były jak najbardziej poprawne. "Wyczyścił" temat, podał racjonalne przyczyny swojej decyzji. Kolejny dopisek ze strony Agnieszki (gimnazjalista)oznaczał złamanie powyższych zasad i przynajmniej brak dobrego wychowania ..... Spokojna i lekko ironiczna uwaga z mojej strony wywołała grad inwektyw na mój temat (moher i inne) - tym razem już zabrakło interwencji moderatorskiej.
To co mnie najbardziej zabolało to brak jakiejkolwiek reakcji ze strony "bywalców" tej grupy, czyli cichą akceptację całej rozgrywki.
Stąd moja decyzja o rezygnacji z uczestnictwa.
Jedynie Robert Nowak na forum i później na PM odezwało się do mnie kilka osób z poparciem za co bardzo dziękuję - nikt z bardziej widocznych uczestników!.

2.Off topic, czyli pisanie poza tematem [OT].
Jak długo OT jest tylko dodatkiem do merytorycznych wypowiedzi, nie razi nikogo.
Ożywia atmosferę i czasami nawet wskazuje nowe drogi w dyskusji.

Nie dotyczy to jednak bezsensownych dopisków tylko po to aby zaistnieć, tworzenia wielopoziomowych piramid - przypomina to bardziej paplaninę przedszkolaków w piaskownicy, niż rozmowę dorosłych ludzi.
Ponadto jest uciążliwe z przynajmniej kilku powodów:
- osoba poszukująca informacji musi przedzierać się przez gąszcz mało wartych wypowiedzi mrucząc pod nosem "internet to wielki śmietnik"
- osoba czynnie zainteresowana tematem co jakiś czas widzi, że są nowe informacje - zagląda i widzi znowu mało znaczący dopisek.
- moderator, aby cały temat miał sens musi przesiać przez sito swoich doświadczeń i wiedzy wszystkie wypowiedzi i podjąć decyzję co wyrzucić lub zostawić; zabiera to sporo czasu i jeszcze w podziękowaniu dostanie etykietkę "gimnazjalisty" lub "cenzora" - bo wszyscy doskonale się bawią.

Niezależnie OT o wiele łatwiej akceptujemy, gdy stosuje je sporadycznie osoba o dużej wiedzy i ciekawych spostrzeżeniach oraz wypowiedziach.
Profil składający się z prawie samych OT jest kłopotliwym dodatkiem.

3. Uczestnictwo w grupie, czyli bardziej ogólnie dlaczego tu jestem/byłem.

Doba ma 24 godziny - 8 godzin na pracę, 8 godzin na sen i zostaje 8 godzin do mniej lub bardziej sensownego zagospodarowania. W moim przypadku to jest właśnie te ostatnie 8 godzin.

Nie szukam tutaj wiedzy - mam jej wystarczająco dużo na swoje potrzeby. To czego mi brakuje potrafię z łatwością znaleźć w końcu jestem również e-nomadem.

Bardziej obrazowo:
Wędrowiec na szlaku, widząc rozpalone ognisko - podchodzi aby się przywitać i zamienić parę słów. Spotykając ciekawych ludzi i będąc akceptowanym zatrzymuje się na dłuższą pogawędkę, czasami przyłącza się do grupy na wspólną wędrówkę.
Natomiast, gdy miejsce mu się nie spodoba - wędruje samotnie dalej, szkoda mu traconego czasu.

4. Miałem cichą nadzieję, że pewne dwie osoby zreflektują się i napiszą skromne słowo - przepraszam. Chyba jednak zabrakło cywilnej odwagi i odpowiedzialności za własne słowa.

Mimo wszystko jeszcze raz przysiądę przy tym ognisku, a czas pokaże ....

pozdrowienia Wiesław

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Jurku - znałem Twój pogląd z naszej korespondencji i nie zapomniałem o nim. Pracowałem prawie całe moje życie z trudną młodzieżą i zawsze czułem, że ograniczając wybryki młodych ludzi jestem hamulcowym ich wolności. Sądzę, że czując się w ich obecności niepewnie, pochwalałbyś wszelkie moje interwencje, nawet, gdyby były na wyrost (nie chcę pisać zbyt drastycznie, ale w w wielu zakładach wychowawczych spotkałbyś formy przeze mnie nigdy nie stosowane).

Używałem swego kunsztu do tego, aby moi podopieczni rozumieli jaki wycinek swobody zostaje ograniczony, i żeby tych barier nie przekraczali. Używałem do tego tylko mego autorytetu popartego życzliwością i staraniem na co dzień. Szczycę się tym, że w ciągu mej łącznie 30-letniej pracy z "trudnymi" nie usłyszałem skierowanego w moją stronę słowa 'spierdalaj' (moderatora proszę o wyrozumiałość). Posługuję się tym przykładem metaforycznie, gdyż byłem jedynym wychowawcą w moim miejscu pracy, który swobodnie i bez lęku wchodził w największe zamieszanie, a ono przycichało. Nie używałem przemocy. Stawało się to na skutek OBECNOŚCI AUTORYTETU.

Możesz mnie teraz uznać za skrzywionego z powodów zawodowych. Bo uważam, że obecność kogoś, kto jest autorytetem, powinna automatycznie regulować poziom szumu. Zawód też pokazał mi, że bywają ludzie, którzy posiadają cechę niezauważania, nieanalizowania, nierozumienia... W takim przypadku wyjmuję z ręki kija i każę bawić się poduszką - będzie mniej szkody.

Ludzie się obawiają, że jeśli "wejdzie kmiotek między pany, to będzie wyśmiany". Polska Ludowa odwróciła szyk i między kmiotkami panowie czuli się niezręcznie. Zauważamy narastającą aprobatę czegoś, co usłyszymy powtarzane na każdej imprezce - 'looz'. To piękne, uspokajające i usprawiedliwiające słowo daje do zrozumienia, że skopany leżący, mała demolka sypialni, trzy osoby naćpane i nieprzytomne, to drobiazg. Bawmy się! Ma być miło!

Ad personam: Wiesław Mileńko dla wielu ludzi jest legendą. I jego osoba nie nadaje się do robienia sobie sprawdzianów jak dalece może być looz. No chyba, że chcemy potem "na łamach" utyskiwać na zdziczenie obyczajów. Przypominam - dano mi zapoznać się z przebiegiem sprawy (kopia strony).
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Sens moderowania

Czuję się trochę nieswojo zabierając głos w tym wątku, ponieważ nie chcę stawiać się w roli "stałego bywalca" a już broń Panie Boże "autorytetu", jednak z racji faktu że często tu zaglądam i całą sytuację widziałem "na żywo" a co więcej przyłożyłem do niej swą łapę postanowiłem wypowiedzieć się (może uda się z sensem).

Chciałbym tak naprawdę wystąpić w obronie WSZYSTKICH stron:

Wiesław

Jak wszyscy tu zaglądający wiedzą, Wiesław wnosi dużo do naszych dyskusji, dzieli się swoją wiedzą i pokazuje gdzie jej szukać. Jego wkład jest bezdyskusyjny, choć sam należy do nielicznie tu reprezentowanego 'nurtu' rekonstrukcyjnego survivalu (przepraszam za tą dziwną etykietkę)

Rozumiem Wiesława, że poczuł się dotknięty przebiegiem dyskusji, bo rzeczywiście część postów skierowanych do niego miało wydźwięk w rodzaju "nie ględź"... a Wiesław nie ględził tylko chciał zwrócić wątek na właściwe tory.

Moderator - o ile Pamiętam Fredi rzeczywiście wyczyścił wątek zgodnie z wszelkimi zasadami moderacji. Jednak Wiesław pisze że cześć postów nie została odpowiednio potraktowana - ale bądźmy rozsądni i nie oczekujmy że moderator będzie śledził wszystkie wątki 24h/dobę. Wydaje mi się, że po prostu brakło czasu aby Fredi zareagował i jestem pewien że zrobiłby to w chwilę później. Jednak stało się inaczej i 'dyskusja' zdążyła odjechać tam gdzie nie powinna.

Przedszkolaki (znaczy offtopowcy) - Sam osobiście nie lubię przedzierać się przez setki postów mini postów typu "nie masz racji" albo "fajne", a już rozrywkowe off topic'owe posty całkowicie zabijają wątki ... ale tak to już jest, że ludzie którzy dobrze czują się we własnym towarzystwie, czasem sobie żartują - nawet z poważnych spraw. Sądzę że w postach, które dotknęły Wiesława nie było intencji urażenia go czy pokazania mu swojej wyższości, sądzę że po prostu zabrakło orientacji, że to już nie pora na dalsze żarty i odrobiny opamiętania. Co do przeprosin, których brak wypomniał Wiesław - sądzę że wielu z nas miałoby problem w ocenie czy te docinki pod adresem Wiesława rzeczywiście wymagają przeprosin... ja w każdym razie mam takie wątpliwości i sądzę (szczerze) że reakcja Wiesław była nieco na wyrost. Sam zachował bym się inaczej - zignorował.

Bywalcy Poczuwam się nieco do tego miana, więc tym chętniej będę nas/się usprawiedliwiał. Myślę że to nie naszą rolą jest ustawiać do pionu rozbrykanych uczestników. Naszą rolą jest "świecić przykładem" i robić to co powinno się tu robić (np. konstruktywnie dyskutować i dzielić się wiedzą). Ponadto 'bywalcy' też są różni, różnie więc oceniać mogą takie czy inne wydarzenia/posty/dysputy. Dla jednego coś będzie zwykłym offtopikiem, dla innego obraźliwymi słowami które trzeba potępić/skrytykować. Co więcej moderatorzy tej grupy przyzwyczaili nas (swoją skutecznością) do tego że wystarczy poczekać, a problem za ich sprawą zniknie...

Podsumowując całe to mało przyjemne wydarzenie z mojego subiektywnego punktu siedzenia - nie chciałbym aby taka sytuacja ponownie się powtórzyła, myślę że była dla wszystkich swego rodzaju nauką. Są wśród nas różne osobowości (w tym te szczególnie silne i chętne do 'bitki') dlatego poradziłbym nam wszystkim odrobinę więcej dystansu, opanowania i spojrzenia 'z przymrużeniem oka'.

A jeszcze jeśli Wiesław pozwoli to słowo bezpośrednio do niego:
Po cichu liczę, że za nami zatęsknisz i zagościsz !czynnie! w jeszcze nie jednym wątku. Nie, nie dlatego, że jesteśmy tacy wspaniali, raczej dlatego, że na rozbrykane małpki też jest fajnie czasem popatrzeć i rzucić im banana ;)

PS.
Jeśli ktoś poczuł się dotknięty porównaniem do małpek ... przedstawiam prawidłowy schemat reakcji - proszę natychmiast pomyśleć "on pisał o sobie" i powtarzamy do skutku -
"on pisał o sobie" ..."on pisał o sobie" .. "on pisał o sobie" .

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Dodam więc, że "przedszkolaki" dostały tu już swój kącik, z którego były zadowolone. Czy to było znakiem braku tolerancji oraz luzu?

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

No dobra...to i ja napiszę kilka słów wyjaśnienia, mimo że takowego obowiązku nie mam
(stosując zasadę nr 1. Moderator ma zawsze rację,
ew. stosując zasadę nr 2. Jeżeli moderator nie ma racji, patrz pkt.1)
i jeszcze jedno:
Nie jestem taki zły jak mnie malują...jestem gorszy
:D

Żarty żartami, a teraz serio:

Proszę nie bronić moderatora - moderator obroni się sam, ew. zrobi to "ojciec założyciel" :).

Pierwsze posty wyciąłem po krótkim ostrzeżeniu, na które nikt nie zareagował.
Kolejne zostawiłem całkowicie świadomie i celowo na kilka dni...
Dlaczego?
1. Wiesław prosił o skasowanie "po pewnym czasie"
2. Spodobała mi się jego wypowiedz
3. Zostawiłem świadomie resztę postów - w celach, powiedzmy - "edukacyjnych", mając nadzieję, że dotrą do szerszego grona.
4. Mam nadzieję, że nauka (przekornie) "pójdzie w las"

Ja Moderator, świadom praw i obowiązków... [robię to już wiele, wiele lat, nie tylko tutaj]

Temat: Sens moderowania

Drogi Jacku!

Obawiam się, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi :)

Co do oceny zachowań dwóch osób - nie mam żadnych wątpliwości, kilka osób (PM i forum) również.
Moja reakcja nie była na wyrost i jestem wystarczająco dorosły aby wiedzieć jak się zachować. Nie toleruję arogancji i chamstwa.

Tak jak napisałem wcześniej - w chwili obecnej nie oczekuję żadnych przeprosin, ani wyjaśnień.

Przepraszam za OT w temacie Sens moderowania, więcej na swój temat nie zabiorę głosu.

z poważaniem Wiesław

p.s. jak będę miał chęć na kontakty z małpkami - wybiorę inną grupę.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Sens moderowania

Kiedy wszedłem na GL po dłuższej mojej nieobecności (urlop) zdążyłem przeczytać tylko to co pozostawił Przemek. Nie miałem więc okazji śledzenia całości wydarzeń. Obecnie mam zapis tego co zaszło i mogę się wypowiedzieć.

Uważam, że nie istnieją ŻADNE przeszkody aby napisać coś fachowego w danym temacie i jednocześnie napisać to z humorem. Ba ! Taki tekst nawet lepiej się czyta niż suche fakty napisane śmiertelnie poważnym tonem. Kto czytał np. Cejrowskiego to wie o czym piszę. Ale to musi być w temacie. Oczywiście można również dopuścić mały OFF jeżeli nie jest w temacie ale wnosi konkretne fachowe informacje.

Natomiast nie widzę sensownego usprawiedliwienia i miejsca dla sytuacji kiedy temat jest "rozwalany" offtopowymi wypowiedziami, które nie tylko że nie są na temat, ale jeszcze nie wnoszą żadnej fachowej wiedzy. Na wszystkich forach na które zaglądam takie sytuacje nie są tolerowane. Osoby które to często robią są ostrzegane, a jeżeli dalej to robią to są banowane. Jest to normalna rzecz i nie jest to żadna cenzura. Więc i na tym forum takie zasady stosowane przez Modów nie powinny budzić żadnego zdziwienia.

Znam osobiście Krzysia i Przemka i wiem że dobrego dowcipu im absolutnie nie brakuje i wiem też, że jako moderatorzy są bardzo wyrozumiali. Ale nie można tej wyrozumiałości nadużywać. Tym bardziej, że został przecież utworzony specjalny kącik na takie pogawędki.

Mnie również męczy czytanie "zaśmieconych" tematów, kiedy konkretne informacje w danym temacie muszę wyławiać z wielu nic nie wnoszących i nietematycznych wypowiedzi.

Cieszę się z powrotu Wiesława i liczę na fachowe wypowiedzi i dobry dowcip wszystkich Uczestników tego forum.Staszek K. edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 10:49

Temat: Sens moderowania

Chyba jednak pewne teksty zostały odebrane na wyrost.
Różnica w naśmiewaniu się , a uśmiechu dla mnie jest bardzo wyraźna.

Nie zauważyłem , aby komukolwiek z "przedszkolaków" zależało na urażeniu kogokolwiek.

Tym samym patrząc na dalsze wydarzenia dochodzę do wniosku , że chyba umknęło coś co nazwałbym elastycznością w dyskusji ... i zabrakło poczucia humoru niestety.

Kto w dyskusji użył stwierdzenia ;" kostyczne forum" czy też grupa... czasem jest nieco sztywnawo niestety.

Grupa/forum nie ma być TYLKO miejscem do wymiany doświadczeń . Ma być też ( wg.mnie oczywiście) terenem do nawiązania nieformalnych kontaktów towarzyskich.

A tego nie da się zrobić na " sztywno".

Sugerowałbym nieco więcej luzu i pogody życia - czyli zwykłego poczucia humoru ...

Oczywiście nie umniejszając czyjegokolwiek doświadczenia.

EDIT - Vislav .. piszesz po raz kolejny o " dwóch osobach" .. jak rozumiem dotyczy to Agnes i .. no właśnie ..kogo ??
Czy to mnie masz na myśli ?
Bo lubię jasne sytuacje.
Pozdrawiam.Jacek G. edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 10:59

Temat: Sens moderowania

oraz "mi ho", albo coś podobnie - nie zapamiętałem dokładnie.

Pozdrowienia dla 4th Regiment :)
Vislav

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Jacku, myślę, że zupełnie niepotrzebnie chciałbyś wiedzieć - "czy to ja". Cała ta sprawa jest skierowana do naszej świadomości i naszych sumień. Wszakże ja też czasami bywam "przedszkolakiem".

A ludzie są różni. Jedni są wesołkowaci, inni ponurzy. W pierwszym przypadku to niekoniecznie od razu cyrk, a w drugim - krypta. Sygnalizowanie jednak kostyczności jest niepoważne, i powiedziałbym, głupkowate. Nie jesteśmy w pubie. Powinniśmy być za to czujni na to, że ktoś sygnalizuje, że coś go uraża i nie brnąć w to dalej. To jest właśnie kwestia świadomości i gotowości.

Za naszymi plecami jest teraz coś, co się stało. I bierzmy to pod uwagę jutro i pojutrze. A tak na prawdę chodzi nam o to, byśmy wszyscy się dobrze czuli i żeby "młodzi" mogli się czegoś nauczyć (jak to Fredi też powiedział - w celach edukacyjnych).

Temat: Sens moderowania

Wiesław Mileńko:
oraz "mi ho", albo coś podobnie - nie zapamiętałem dokładnie.

Pozdrowienia dla 4th Regiment :)
Vislav

No i jasność się uczyniła ...

Dzięki .. wzajemnie :)

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Krzysztof J. Kwiatkowski:
Jurku


(ciach)

Krzysztofie - doceniam Twoja prace oraz chyle głowę przed dokonaniami (zawodowymi, bo o sivivalowych juz nie wspomne), ale szacunek sie wyrabia na rozne sposoby.

A surowa moderacja nie jest dobrym sposobem.

Internetowe forum to nie real. To kazdy moze zagladnac o dowolnej porze dnia i nocy, wypowiedziec sie na KAZDY temat.
A czlowiek tylko czlowieiem jest: raz jest wesoly, raz smutny, raz pogwizduje, raz placze.

Owszem, trzeba trzymac "poziom", ale jestem zdania, ze na forum nie trzeba wprowadzac "pruskich koszarow" - wystarczy, ze wypowie sie kilka osob, ze takie czy takie zachowanie/wpisy sie nie podobaja. A osoba offtopujaca czy wypisujaca sie nie "na pziomie" sama wystawia sobie swiadectwo.
Z imieniem i nazwiskiem.

Sam jestem moderatorem na grupach, gdzie czesto dochodzi do klotni. Czasami bardzo powaznych, ale kasowania staram sie unikac.
Wole zagaic, upomniec, lub umiejetnie skierowac rozmowy z powrotem na glowny temat. "glupie" wpisy zostawiam, niech sie "wyglupijacy" wstydzi (mialem juz prosby, by wykasowac niektore wypowiedzi) - skoro sam napisal to, sygnujac imieniem, nazwisiem, funkcja a nawet zdjeciem.
Gdy ktos pregina, staram sie nie wywalac, tylko np. dostaje bana: na dzien, tydzien, miesiac. W ostatecznosci pisze do moda calego GL i go wywalaja (mialem dwoch takich oszolomow, ktorzy obrazali WSZYSTKICH).

Uwazam bowiem, ze dyskusja na forum to nie WYKLAD, tylko DYSKUSJA - wymiana pogladow, opinii i punktow widzenia. A w dyskusji potrzebne sa spory (merytoryczne oczywiscie), lzejsze chwile (tak jak w zyciu) a nawet offtopy: bo albo na chwile "odciazaja" temat, alebo kieruja rozmowy na CIEKWSZE tematy.

Dyskusje o niczym najczesciej tocza dwie-trzy osoby. Wystarczy ich upomniec, najczesciej pomaga.

I jeszcze jedno Krzysztofie - nigdzie nigdy nie twierdzilem, ze grupa jest zle moderowana.

Ja tylko - jak inni - powtarzam: WIECEJ LUZU.

:)

Ad personam: Wiesław Mileńko dla wielu ludzi jest legendą. I jego osoba nie nadaje się do robienia sobie sprawdzianów jak dalece może być looz. No chyba, że chcemy potem "na łamach" utyskiwać na zdziczenie obyczajów. Przypominam - dano mi zapoznać się z przebiegiem sprawy (kopia strony).

Nie znam Wiesława - poznalem go tu. I od razu wyczulem autorytet.
Ale zamiast banowac/wycinac, opieprzylbym po prostu tych, ktorzy by chcieli przetestowac, jaki to Wiesław jest "luzak".
A Wiesław - zamiast się "obrazac" (chodzi o to, ze napisal ze "konczy pisac" - na szczescie chodzilo tylko o jeden watek, a nie cale forum i chwala Ci za to Wieslawie!!!!) powinien sie usmiechnac z politowaniem ;)

Jeszcze inaczej, z drugiej strony sprobuje.
Garna sie do Was mlodzi ludzie. Bo CZUJA tutaj autorytety.
Ale ci mlodzi ludzie nie zawsze juz uksztaltowani, nie zawsze wychowani (bo braki kindersztuby widac u niektorych na odleglosc) ale maja checi.
I co spotykaja? Zamiast nauki, zamiast pomocy - nozyczki do ciachania wypowiedzi (lub nie daj Boze knebel) :((((

Wiekszosc ludzi tutaj to ludzie madrzy i rozsadni. Z klasa.
Gdy trafia sie jakies nieopierzone w kulture zoltodzioby, zareczam, ze zareaguja. :)))))))

Nie trzeba podchodzic nerwowo i zbyt powaznie do wszystkich wpisow!
;)

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Wiesław Mileńko:
Mimo wszystko jeszcze raz przysiądę przy tym ognisku, a czas pokaże ....

pozdrowienia Wiesław

Wracaj, Wiesław.

:)

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Dzięki Ci Jurku za dobre słowo.
Bądź co bądź wnosisz dodatkowo nieco cennych myśli. Broń Boże nie byłem w opozycji do Twego myślenia. To sprawa retoryki, aby coś mogło się ukazać w słowach.

Wciąż mam przekonanie, że nasze słowa TUTAJ mają mieć i mają wartość edukacyjną...

I przypomnę pewien znany i zasłużony zespół, który w młodości złośliwie nazywaliśmy Sutka Buflera - "A po nocy przychodzi dzień, A po burzy spokój" brzmiały słowa ich piosenki...

PS. Mogę jednak pospierać z Tobą w zakresie uznania tego akurat forum za restrykcyjne... ;)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Sens moderowania

Wybaczcie jeśli się wygłupię - bo nie jestem doświadczonym forumowiczem i to co dla mnie odkrywcze dla was może być śmiesznie trywialne...

na forum jednej z grup (chyba 'aby pomóc w 24h') zauważyłem taki zwyczaj:

jeśli ktoś komuś chce off-topowo
- przygadać
- pożartować
- pociągnąć z nim zupełnie inny wątek
- itp.

'zaprasza' go postem i linkiem do wątku "off-top".

Mniej lub bardziej zajadła dyskusja / lub zabawa przenosi się tam szybciutko, a reszta użytkowników nie musi przekopywać się przez zaśmiecony wątek główny.

Może i u nas udałoby się taką modę wprowadzić, a rolę wątku "off-top" może pełnić zagubiony "cichy kącik"... ?
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Sens moderowania

Jacek Straszak:
Może i u nas udałoby się taką modę wprowadzić, a rolę wątku "off-top" może pełnić zagubiony "cichy kącik"... ?

Taki kącik już został stworzony, tylko nie wszyscy chcą o nim pamiętać.
Myślę, że bez odpowiedniej "zachęty" ze strony Modów nie obejdzie się.

konto usunięte

Temat: Sens moderowania

Moi Drodzy, uznałem, że nie ma co trzymać wątku nadal 'na topie', ale jednak go nie zamykam. Pozdrawiam...
Rafał S.

Rafał S. Redaktor naczelny
DZIENNIK LEŚNY

Temat: Sens moderowania

Moderowanie to "ciężki kawałek chleba", tym bardziej na poczytnym portalu/forum/grupie.
Nie ma jednego słusznego kierunku, natomiast pewne jest to, że zawsze będą niezadowoleni z pracy moderatora. I dobrze, bowiem moderator nie jest lub nie powinien być strażnikiem porządku. Moderator powinien być przewodnikiem po wątkach i zakamarkach forumowych dyskusji. Przewodnikiem, który służy pomocą ale kiedy nadchodzi potrzeba tnie bezlitośnie tekst bez żadnych skrupułów.
Kiedy nadchodzi taka potrzeba? To już indywidualny odbiór każdego moderatora i zależny jest od wielu czynników...
Moim skromnym zdaniem najważniejsze jest "dobro" ogółu czyli całego forum/grupy. Należy tak moderować aby zachowany został odpowiedni poziom (najlepiej wysoki) dyskusji, aby trzymano się wątku (nie koniecznie z chirurgiczną precyzją)i co bardzo ważne moderator nie może dopuścić do sytuacji aby użytkownik odczuwał brak wolności wypowiedzi. Jeszcze jedna istotna sprawa, moderator powinien moderować skutecznie i niewidocznie. Publiczne tłumaczenie się na forum dlaczego usunąłem tego posta nie przynosi pożytku, a co ważniejsze zmniejsza wiarygodność moderatora. W momencie kiedy użytkownik nie zgadza się z decyzją moderatora, moderator oczywiście powinien wyjaśnić sprawę z zainteresowanym ale pisząc prywatną wiadomość do tejże osoby.

Poza tym moderowanie to też survival. To być albo nie być dla forum. Każdy moderator popełnia błędy i mimo doświadczenia będzie popełniał je nadal. I co z tego? Dobrze że nie jesteśmy nieomylni.

Dodam jeszcze tylko, że grupa "Sztuka przetrwania" jest dobrze prowadzona o czym świadczy chociażby ilość wartościowych tematów i wypowiedzi. Ja się TUTAJ dobrze czuję.
Takie jest moje zdanie :)



Wyślij zaproszenie do