GoldenLine
Zaloguj się
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape) DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Czekamy więc niecierpliwie na dalsze postępy i relacje :)
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

To może ja też o kilku ostatnich większych pracach.

- 7 rodzajów rakiet śnieżnych ( w tym dziecinne i prymitywne),
- modyfikacja wiązań narciarskich,
- katamaran/proa żaglowy z kajaków.
Opisy i zdjęcia pojawią się w najbliższym czasie na portalu Stowarzyszenia.

Wcześniejsze wyroby są opisane na stronie u Bogdana Jaśkiewicza.

Nie wiem, czy wykorzystanie wózka bagażowego do przewozu kajaka mieści się w kategorii.
Opis i zdjęcia też będą na portalu Stowarzyszenia.

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk

P.S.
Apeluję do was o stworzenie bazy informacji przedstawionych przez Was w tym wątku, zamiast takiej luźnej korespondencji - rozmowy.
Może właśnie na portalu Stowarzyszenia?
Miałoby to większą wartość dla potencjalnych naśladowców.
JD
Link do wypowiedziLink
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

http://wiadomosci.wp.pl/gid,14036115,title,Po-co-zarow...
;-)
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

A ja już się dawno nie chwaliłem... to może tak:


Obrazek


Nazwa: Siekierka
Materiał: stal (resor), deska dębowa, nity mosiężne, klej epoksy,
impregnacja - olej lniany

Poproszę nowego właściciela aby zrobił przy jakiejś okazji testy użytkowe ;)
Link do wypowiedziLink
Darek Hajduk

Darek Hajduk farmacja

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

To ja , to ja!!!! Jeszcze raz WIELKIE dzięki :-)))
P.S. Szkoda mi używać , na razie śpię z nią :-)
Link do wypowiedziLink
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape) DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Darek Hajduk:
P.S. Szkoda mi używać , na razie śpię z nią :-)

To ja się piszę na młody toporek ;p
Link do wypowiedziLink
Darek Hajduk

Darek Hajduk farmacja

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Przecie pisze wyraźnie : nie używana-DZIEWICA :-))
Link do wypowiedziLink
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Zboki ... rąbać się wam zachciało ..;-)
Link do wypowiedziLink
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape) DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Oj, głodnemu chleb na myśli i - jak rąbanie - to od razu zboki...
...a zleżała dziewica, to raczej nie to - co najbardziej lubią tygrysy ;)
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

no widzę że dyskusja się rozkręca... to co teraz o nabijaniu?


Obrazek


Wprawdzie mało użytkowe i było na zdjęciach z ostatniego konwentu ale może ktoś przeoczył ;)
https://picasaweb.google.com/105363243463643478076/Guns...
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Cześć.
Zawsze mnie zastanawiało, czy kształt tomahawka jest nieudolnym odwzorowaniem kształtu karabinu z zamkiem skałkowym, czy też wynika z jakichś praktycznych przesłanek?
Sam stosowałem ostatnio lekkie ostrze i trzonek z ciężką głowicą, ale nie znalazłęm uzasadnienia dla tak starannego odwzorowania kształtu.
Może chodziło o stworzenie wrażenia u wrogiego obserwatora, że grupa indian jest lepiej uzbrojona niż w rzeczywistości?

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk

P.S.
Może wcześniejsze posty, nie związane z tematem przenieść do odrębnego wątku?
JD
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek D.:
Cześć.
Zawsze mnie zastanawiało, czy kształt tomahawka jest nieudolnym odwzorowaniem kształtu karabinu z zamkiem skałkowym...

To co jest na moim ostatnim zdjęciu to tzw. gunstock war club. Na nasze coś jakby "maczuga kolbowa". Jedna z teorii twierdzi że rzeczywiście była ona próbą odwzorowania charakterystycznego wyglądu broni palnej. Choć z drugiej strony są autorzy którzy twierdzą że jej kształt pojawiał się też u Indian którzy nie mieli kontaktu z białymi. Ale z trzeciej strony przed pojawieniem się białych w ameryce takie maczugi nie były wytwarzane.

Co do tomahawka - jeśli chodzi ci o młoteczek po drugiej stronie ostrza to występował on w toporkach-fajkach i był pusty w środku, a w zwykłych stanowi dodatkową masę która zwiększa siłę takiego narzędzia. Jeśli przyjrzeć się tomahawkom to większość tych młotków (lub kolców) może też funkcję użytkową.
Dla mnie osobiście nie widać podobieństwa między toporkiem tomahawk a bronią palną.

zresztą kamienne tomahwaki też były dwustrone. ale to raczej z powodu technicznych możliwości zamocowania kamiennego ostrza do trzonka.


Obrazek
Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 15:47
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Cześć.
Pod adresem
http://www.surwiwal.org.pl/
już jest opis wykonania rakiet śnieżnych.
Dwa, trójkątne typy powinny dać się wykonać samodzielnie i bez sprzętu w lesie.
Zainteresowanym chętnie udzielę wszelkich dodatkowych wskazówek i pomogę je wykonać podczas biwaku zimowego, organizowanego przez Staszka.

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Cześć.
Na stronie Tomka pojawił się mój katamaran.

http://www.surwiwal.org.pl/

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek D.:
Cześć.
Pod adresem
http://www.surwiwal.org.pl/
już jest opis wykonania rakiet śnieżnych.
...

w zeszłym roku próbowałem z rurkami aluminiowymi, ale po złamaniu 2 kolejnych muszę chyba wypróbować pomysł z rurkami z tworzywa. Pytanie tylko czy są one dość wytrzymałe. Testowałeś takie rakiety w głębokim śniegu?
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Cześć.
Mogę polecić je z czystym sumieniem.
W każdych warunkach i zawsze z plecakiem.
Inaczej się nie poruszam.
Są elastyczne i podlegają odkształceniom sprężystym, ale dobrze trzymają na śniegu.
Swoje najstarsze rakiety wykorzystywałem do kopania jamy śnieżnej i do wchodzenia na pionową ścianę śnieżną (nawis nad zakolem strumienia), wbijając ich ogony zamiast czekanów.

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk

P.S.
Byłem chory.
Dopiero wstałem z łóżka.
Dlatego odpowiadam dopiero teraz.
JD.Jacek D. edytował(a) ten post dnia 27.12.11 o godzinie 07:13
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek D.:
Cześć.
Mogę polecić je z czystym sumieniem.
W każdych warunkach i zawsze z plecakiem.
Inaczej się nie poruszam.
Są elastyczne i podlegają odkształceniom sprężystym, ale dobrze trzymają na śniegu.
Swoje najstarsze rakiety wykorzystywałem do kopania jamy śnieżnej i do wchodzenia na pionową ścianę śnieżną (nawis nad zakolem strumienia), wbijając ich ogony zamiast czekanów.

Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk

P.S.
Byłem chory.
Dopiero wstałem z łóżka.
Dlatego odpowiadam dopiero teraz.
JD.

Dzięki, co się odwlecze to nie uciecze - zwłaszcza że śniegu na lekarstwo. A jeszcze małą sugestia - pisałeś w tekście o zagiętych czubkach które uderzają w piszczel. Myślę że problem ten zniknie jeśli zapiętek wiązania rakiety połączysz małym jarzmem (wystarczy kawałeczek sznurka) z rakietą. Dzięki temu nie będzie ona odchylać się do pionu aż tak aby móc uderzać w nogę czubkiem.

Obrazek

wybaczcie schematyczność "grafiki" ;)
Link do wypowiedziLink
Jacek D.

Jacek D. pracownik biurowy,
WS

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Pomysł z dodatkową linką jest bardzo dobry.
Też o nim myślałem.
Stracimy jednak wtedy możliwość klęknięcia na rakiecie lub wygodnego położenia się na brzuchu bez odpinania rakiet.
Ja czasem takie rzeczy robię.
JD
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek D.:
Pomysł z dodatkową linką jest bardzo dobry.
Też o nim myślałem.
Stracimy jednak wtedy możliwość klęknięcia na rakiecie lub wygodnego położenia się na brzuchu bez odpinania rakiet.
Ja czasem takie rzeczy robię.
JD

Na to też znajdzie się sposób ;) zamiast sznurka można zastosować elastyczna gumkę (np taką jak w ściągaczach kapturów, rękawów, dostępna w pasmanteriach za grosze). W trakcie marszu będzie chronić piszczel, ale gdy zajdzie potrzeba to rozciągnie się i pozwoli np. uklęknąć. Można też sznurek zamocować do rakiety drucianym haczykiem, który łatwo odczepimy gdy będzie potrzeba.Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 27.12.11 o godzinie 17:33
Link do wypowiedziLink
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

A ja dla odmiany o pomyśle starym jak świat.

Jakiś czas temu na forum o podobnej do naszej tematyce, podpatrzyłem pomysł na leśną kuchenkę.
Pomysł wydawał się bardzo prosty, trzeba było więc go wypróbować.

Materiały, które wykorzystałem:
"suszarka do sztućców" - ok. 10-15zł
Duży i średni kubek z nierdzewki - ok. 6-8zł
Kawałek drutu (wykonujemy z niego podpórki pod naczynie)
Pokrowiec na manierkę BW (demobil) (ok. 9zł-12zł, zakupione jako część większego zestawu)

bez pokrowca:

Obrazek


a tu w pokrowcu:

Obrazek


Aby całość mieściła się w pokrowcu należy rozwiązać problem uszek od kubków. Odradzam urywanie ich - spawy pękając zostawią dziury w kubku. Lepszym rozwiązaniem jest przecięcie rączki kubka i zagięcie jej w pożądany sposób. Druga możliwość to pozbycie się ich całkowicie i wykonanie drucianych uchwytów, które będzie można zdjąć do transportu i założyć kiedy będą potrzebne.

Suszarki dostępne w sprzedaży są zaopatrzone w podstawkę, która dobrze sprawdza się w roli przykrywki do kubka, ale może zostać również podłożona pod suszarkę-piecyk, aby odizolować go od podłoża. Warto uważać na czym kładzie się piecyk - suszarka ma od spodu otwory, przez które bez problemu wypadają kawałeczki żaru. Tym razem pod piecyk podłożyłem warstwę mokrych liści bukowych.

Sam piecyk pozwala na rozpalenie i kontrolowanie ognia w trudnych warunkach (np. silny wiatr). Co więcej, po wstępnym rozpaleniu i dodaniu suchego drewna wytwarza bardzo mało dymu. Na poniższym zdjęciu widać mały obłoczek, ale to akurat para z gotującej się wody.


Obrazek


Po skończonym gotowaniu zostaje niewielka ilość popiołu, której łatwo się pozbyć nie zostawiając w lesie śladu po swojej bytności.


Obrazek


Rozłożenie i złożenie zajmuje dosłownie minutę. Komplet warzy ok 350g (450g z pokrowcem), gdy taki np. jetboil waży aż 480g ;)
Przy temperaturze ok. 4-5'c i średnim wietrze, pół litra wody zagotowałem w ok. 8-10min. Szybciutko uzyskujemy więc mini obiadek z zupki instant i kawkę na deser ;).
Za rozpałkę posłużył płat kory brzozowej, a za całe paliwo jedna sucha gałązka bukowa.

wszystkie zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/105363243463643478076/Piecyk#
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy





Wyślij zaproszenie do
Anuluj