Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Nie lubię gdy ten temat spada z pierwszej strony...

Dziś "Kydex" dla ubo… oszczędnych :)

Czyli dwie pochwy z PCV


Obrazek


Oczywiście nie obyło się bez błędów w fazie projektowania, a same pochwy nie są zbyt dokładnie wykonane. Cóż, pierwsze koty za płoty.

Wersja 1.0

Obrazek


Wersja 2.0

Obrazek


Jak wykonać?

1. Kupujemy kawałek rury PVC (ja wykorzystałem rurę o średnicy jednego cala, do wody pod ciśnieniem).
2. Wymyślamy a potem znaczymy gdzie co i jak
3. Tniemy (lub najpierw krok 4)
4. Rozgrzewamy aż stanie się plastyczna i spłaszczamy
5. Znowu rozgrzewamy i formujemy
(Ważne aby ostrze nie dotykało PCV przy wkładaniu lub wyciąganiu noża. Pochwa może stępić nasze ostrze i będzie nam przykro)
Dobrze uformowana pochwa trzyma nóż tak solidnie, że nie wypada z niej nawet w pozycji do góry nogami (nogami?) i nie klekocze, nawet gdy robimy pajacyki czy inne fiku miku.
6. Wyrównujemy co się da
7. Malujemy
8. Gotowe!

Więcej zdjęć:
https://picasaweb.google.com/105363243463643478076/PCV?...

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek !
Ty przy fiku miku nosisz nóż ?
A do czego ten nóż wtedy przypinasz ?

:):):)

konto usunięte

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jak to do czego...?
A o "pasie cnoty" Waść nie słyszał! :)

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek i cnota ???

Niemożliwość :)

konto usunięte

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Aleksander G.:

Nie piszemy o cnocie, a o pasie cnoty, to dwie różne rzeczy :)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

:D przypomniałeś mi historię, którą opowiadał mi ktoś kiedyś. Pewien poborowy (jeszcze za czasów gdy pobór jeszcze był) miał pełnić wartę na posterunku w jakimś ustronnym miejscu, a że niedaleko mieszkała jego dziewczyna, umówili się na małe "fiku miku". Pech chciał że w trakcie owego fikania, na kontrolę pojawił się siakiś oficier. Biedaczek dostał kilka dni paki za "brak czujności", ale i 3 dni wolnego... bo przez plecy miał przewieszonego kałacha :)

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Pas chroni cnotę...a jak jej nie ma ??
Wiec to jest pas niecnoty :)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Aleksander G.:
Pas chroni cnotę...a jak jej nie ma ??
Wiec to jest pas niecnoty :)

chodzi o to że jak jest pas z nożem to nici z utraty cnoty ;)
Chyba
Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Straszak:
:D przypomniałeś mi historię, którą opowiadał mi ktoś kiedyś. Pewien poborowy (jeszcze za czasów gdy pobór jeszcze był) miał pełnić wartę na posterunku w jakimś ustronnym miejscu, a że niedaleko mieszkała jego dziewczyna, umówili się na małe "fiku miku". Pech chciał że w trakcie owego fikania, na kontrolę pojawił się siakiś oficier. Biedaczek dostał kilka dni paki za "brak czujności", ale i 3 dni wolnego... bo przez plecy miał przewieszonego kałacha :)

Mnie z kolei przypomniało to historię z czasów bombardowania Londynu - bomba trafiła w "dom uciech" gdzie relaksowało się akurat wielu żołnierzy Jego Królewskiej Mości. W efekcie było dużo ofiar bez spodni. Był pewien kłopot, ale zgadnijcie, co kurtuazyjne angielskie władze pisały rodzinom? "Zginął w trakcie działań bojowych" ;)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

No przeca były działania bojowe - tyle że Niemców !!;-)

Hubert Dziadczykowski:
Jacek Straszak:
:D przypomniałeś mi historię, którą opowiadał mi ktoś kiedyś. Pewien poborowy (jeszcze za czasów gdy pobór jeszcze był) miał pełnić wartę na posterunku w jakimś ustronnym miejscu, a że niedaleko mieszkała jego dziewczyna, umówili się na małe "fiku miku". Pech chciał że w trakcie owego fikania, na kontrolę pojawił się siakiś oficier. Biedaczek dostał kilka dni paki za "brak czujności", ale i 3 dni wolnego... bo przez plecy miał przewieszonego kałacha :)

Mnie z kolei przypomniało to historię z czasów bombardowania Londynu - bomba trafiła w "dom uciech" gdzie relaksowało się akurat wielu żołnierzy Jego Królewskiej Mości. W efekcie było dużo ofiar bez spodni. Był pewien kłopot, ale zgadnijcie, co kurtuazyjne angielskie władze pisały rodzinom? "Zginął w trakcie działań bojowych" ;)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Kurzyło mi się to pisanie w szufladzie, a że tu cicho, to pora na odświeżenie wątku:

Swego czasu poszukiwałem alternatywy dla manierek. Czegoś co pozwoli przenosić wygodnie wodę, będzie tanie, łatwe w użyciu, wygodne. Manierki jeśli nie są odpowiednio czyszczone lub przenosi się w nich coś innego niż czystą wodę, to po pewnym czasie pokrywają się wewnątrz osadem, który bardzo trudno usunąć. Pytanie po co męczyć się z czyszczeniem, martwić czy woda z takiej manierki jeszcze nadaje się do picia? Wystarczy użyć przeźroczystej butelki PET, której poziom czystości łatwo ocenić, która prawie nic nie kosztuje i w razie potrzeby możemy bez bólu serca i portfela wymienić na nową.

Szczególną sympatią darzę butelki o szerokim wlewie (tzw. "Big łyk"). W takich butelkach sprzedawane jest np. mleko (1l), lub różne herbato-podobne napoje (0,3-0,7l). Ostatnio udało mi się nawet znaleźć butelki o pojemności 1,5 i 2l, które na razie zostały moimi ulubionymi. Oczywiście możemy też użyć butelki o normalnym wąskim wlewie, ale są one trudniejsze w napełnianiu (zwłaszcza w terenie).

Do rozwiązania pozostaje kwestia przenoszenia takiej butelki. Można ją po prostu wrzucić do plecaka, ale można też przygotować sobie małe nosidełko, które ułatwi korzystanie z niej w trakcie drogi (bez konieczności szukania jej po plecaku). Co więcej nosidełko może spełniać dodatkową rolę - izolacji termicznej. Jeśli owiniemy naszą butelkę materiałem i zmoczymy go, to odparowująca woda sprawi, że zawartość butelki pozostanie dłużej chłodną. Rozwiązanie takie podpatrzyłem goszcząc na wycieczce u Berberów.


Obrazek


Aby wykonać je samodzielnie wystarczy owinąć butelkę materiałem, np. bawełnianym podkoszulkiem (bawełna wolno schnie) i owiązać sznurkiem. Ja postanowiłem postawić na nieco bardziej wyszukane rozwiązanie, które nada nosidłu nieco lepszego wyglądu, przez co nie będzie wstydem pokazać się z nim np. w górskim schronisku.

Użyte materiały:
- Stara bluza z cienkiego pseudo-polaru
- Ok. 1,5m taśmy poliestrowej (szer. 1cm , można użyć szerszej, cena ok. 2-3zł, dostępna w każdej pasmanterii)
- Jedno zapięcie do taśmy (cena ok. 1,5-2zł, również do nabycia w pasmanterii)

Wykonanie:

Chcąc uniknąć zbędnego szycia wykorzystałem rękawy, które idealnie mieszczą w sobie 2l butelkę.


Obrazek


Postanowiłem wykorzystać dwie warstwy, dla lepszej izolacji. Wystarczy uciąć dwa rękawy i włożyć jeden w drugi, mechatymi powierzchniami do siebie. Bluza którą wykorzystałem ma na wierzchu zmechaconą fakturę, zaś wewnętrzna powierzchnia jest gładka. Dzięki temu ich ułożeniu zewnętrzna i wewnętrzna warstwa nosidła nie będzie łapać drobnych paprochów, a wsuwanie do niego butelki będzie nieco prostsze. Na poniższym zdjęciu widać ciemniejszą zmechaconą warstwę i jaśniejszą gładką.


Obrazek


Teraz wystarczy przyciąć rękawy na odpowiednią długość, tak aby zostało materiału na zakrycie dna. Bardziej leniwi mogą poprzestać na przewiązaniu całości sznurkiem. Nie podaję dokładnego sposobu wiązania - jest ich wiele, a ponad to nie chcę, drogim czytelnikom, odbierać przyjemności poszukiwania najlepszego rozwiązania samodzielnie.
(na zdjęciu oplot z linki 3mm, koszt ok 0,5-1,5zł za metr)


Obrazek


Druga część mojej pracy to wykonanie "szelek" z taśmy poliestrowej. Jak szyć, jak rozłożyć taśmy, jak i gdzie umieścić zapięcie? Zostawiam pole do popisu dla Waszej pomysłowości. Moje szelki po uszyciu wyglądają tak:


Obrazek


Teraz wystarczy butelkę wraz założonym "pokrowcem" wsadzić do "szelek" i gotowe. Można również dla dodatkowej izolacji umieścić między warstwami materiału folię aluminiową. Powinno do jeszcze dodatkowo zwiększyć właściwości nosidła. Tak wygląda to w praktyce:


Obrazek


Całość pracy zajęła mi ok. 2godzin, w efekcie otrzymałem w miarę estetyczny pokrowiec na butelkową manierkę. Który wygląda (przynajmniej moim zdaniem) całkiem nie najgorzej.


Obrazek


Aby w tym samym pokrowcu zmieścić węższą butelkę (1,5l),
wykorzystałem dodatkowe wypełnienie z kawałka starej karimaty.


Obrazek


Zdolność izolacyjne:

Wykonałem dwa testy zdolności mojego pokrowca - zatrzymywania ciepła w środku, oraz nie dopuszczania go do zawartości. Pierwszy test polegał na wypełnieniu dwóch identycznych butelek (2l) wodą o temperaturze ok. 50'c. Po 1,5 godziny w temperaturze ok. 1'c - woda w butelce bez pokrowca wystygła do 30'c, w pokrowcu udało się zachować 40'c.

Drugi test polegał na napełnieniu butelki 1,5l (z karimatowym wypełnieniem) wodą o temperaturze ok. 12'c, zmoczeniu pokrowca i umieszczeniu całości na kaloryferze (termometr powieszony na nim wskazywał 30'c ).


Obrazek


Po 1,5 godzinie wiszenia , woda w butelce z pokrowcem miała 16'c. Natomiast woda w butelce bez pokrowca, ogrzała się w tym samym czasie do 26'c.

Czy jest to dobry wynik? Na pewno nie dorównuje termosowi, jednak waga, wygoda i koszt takiego rozwiązania pozwala mi na uznanie go za całkiem niezły.

Nie jest to szczyt techniki, ale działa i nawet nie wstyd się z tym pokazać ;)


Obrazek
Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 09.10.12 o godzinie 01:05
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Tym razem zupełnie na świeżo.

Plan - zrobić sobie nową siekierkę/toporek/hawka - coś małego, poręcznego i do przytulania ;)

efekt finalny:

Obrazek


Waga: 400g całość (bez trzonka ok 340g)
Długość toporzyska - 15cm
Długość ostrza (krawędź tnąca) - 5,5cm
Długość z trzonkiem - 28cm

Wykorzystane materiały:
- siekiera 0,6kg (24zł)
- trzonek do siekiery, jesion (wygrzebany z czeluści piwnicy)
- kwasek cytrynowy do wykonania patyny (4zł)
- olej lniany (z zapasów)

A. Pierwszy krok tniemy siekierę na mniejsze części.

Obrazek


(etap ten wymaga trochę cierpliwości - zwłaszcza ze strony sąsiadów jeśli robimy to na balkonie...)

B. Czyścimy z fabrycznego lakieru i wykańczamy ostrze tak aby nam się podobało


Obrazek


C. Patynujemy


Obrazek


Oczywiście są bardziej trwałe powłoki (np. chlorek żelaza, który planuję zakupić w niedługim czasie - Dzięki Marcinie K-C za podpowiedź!). Ja jednak ograniczyłem się do kwasku cytrynowego (2,5 łyżki stołowej rozpuszczone w 0,6l wody i zagotowane - Konieczne szczególne środki ostrożności! - Unikać przyłapania przez żonę! trudno wytłumaczyć czemu gotuje się siekierę...)

D. ostrzymy


Obrazek


Ten etap wymagał sporo pracy. Zadziwiające jest że ktoś sprzedaje narzędzia do cięcia (rąbania), którego nikt nawet nie próbował ostrzyć. Rozumiem że 24zł, ale nazwanie czegoś siekierą nie sprawi, że będzie to ostre. Nasi dzielnie kopiują wzory z chincji, szkoda. Trzeba również uważać by nie uszkodzić patyny.

E. Przygotowujemy trzonek


Obrazek


Ja skorzystałem ze starego trzonka znalezionego w piwnicy - z fabrycznego kształtu przy pomocy pilnika i papieru ściernego udało się uzyskać dość ciekawy kształt. Potem tylko wyrównać powierzchnię papierem ściernym i zaimpregnować olejem lnianym.

F. Osadzamy jedno w na drugim


Obrazek


Gotowe!


Obrazek


Jak widać trzonek był nieco mniejszy niż ucho siekiery - przez co musiałem władować tam jeszcze jeden mały kołeczek. Tak żeby miało co wylatać ;)

Efektem ubocznym jest drugie mniejsze ostrze, z którego powstanie kiedyś toporek do rzucania. Na razie leży sobie na półeczce i cieszy moje oczęta.

W piątek toporek jedzie na swój pierwszy wypad - więc może zrobię jej małą sesję w plenerze ;)

Kilka dodatkowych zdjęć:
https://picasaweb.google.com/105363243463643478076/Topo...Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 24.10.12 o godzinie 20:06
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

czym przecinałeś siekierę - diaxem ?
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Dariusz Lermer:
czym przecinałeś siekierę - diaxem ?

szlifierka kątowa i najzwyklejsza tarcza do metalu z tescoJacek Straszak edytował(a) ten post dnia 24.10.12 o godzinie 21:16

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Straszak:
kontowa

Jaka ???
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

No czyli diax - ok !
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

No Jacenty ... nie czepiaj się wszak chodzi o informację a nie jej upiększanie ;-)
Jacek Aleksander G.:
Jacek Straszak:
kontowa

Jaka ???

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Darku...ja się nie czepiam,tylko szoku doznałem.

A co do reszty, to ciekawa sprawa.
Ja osadzam siekiery i toporki na stylisku na sposób góralski - bez kołków, tylko od strony dolnej.
Kwestia odpowiedniego obrobienia styliska.
No i siekiera/toporek o wiele dłużej się trzyma..i nie spada,bo przy każdym uderzeniu sama się klinuje.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Aleksander G.:
Darku...ja się nie czepiam,tylko szoku doznałem.

A co do reszty, to ciekawa sprawa.
Ja osadzam siekiery i toporki na stylisku na sposób góralski - bez kołków, tylko od strony dolnej.
Kwestia odpowiedniego obrobienia styliska.
No i siekiera/toporek o wiele dłużej się trzyma..i nie spada,bo przy każdym uderzeniu sama się klinuje.

Ty ortograficzny nazisto ty! Dzięki już poprawiłem ;)

A co do osadzania - ucho toto miało tak małe że gdybym zestrugał cały trzonek i przecisnął przezeń, wyszła by zbyt wąskie i z byt szerokie, bardziej deska niż trzonek.

Temat: samodzielne robienie ekwipunku

Jacek Straszak:

Ty ortograficzny nazisto ty! Dzięki już poprawiłem ;)

Oj tam zaraz...mów mi Rambo :)

A co do osadzania - ucho toto miało tak małe że gdybym zestrugał cały trzonek i przecisnął przezeń, wyszła by zbyt wąskie i z byt szerokie, bardziej deska niż trzonek.

Mam tak wszystkie i funkcjonują...:)

Bo jak dziurka jest ciasna,to trzeba znaleźć taki sposób,aby przez tę ciasną dziurkę się prześliznąć i zadanie wykonać.

:):):)



Wyślij zaproszenie do