Błażej Kostra

Błażej Kostra instruktor, Wolf
Centrum Szkolenia
Survivalowo
Specjalist...

Temat: Samochodowy "survival kit"

Zależy jaki samochód. W każdym mam na stałe śpiwór, karimate, kuchenkę esbita, pompkę do kół, kable, saperkę, jakieś narzędzia, dużą ilość kabli - drutów, pasków zaciskowych, węży do chłodnicy, blachowkrętów, (i takich tam dupereli), zapas olejów i płynów + 5l paliwa, hol, starter na gówniany silnik, taśmę izolacyjną, kombinezon, apteczkę, wodę pitną, drobną kasę w bilonach, ładowarkę telefoniczną, atlas, rękawicę. Przekładam siekierę, łańcuchy, dobry zestaw narzędzi (jak jadę trochę dalej niż godzina od miejsca zamieszkania), przetwornicę 12-230, zimą dużą łopatę, i to co mi przyjdzie do głowy, oraz to czego nie wypakuję po swoich eskapadach... Moje samochody (zwłaszcza te których już nie mam nauczyły mnie radzić sobie samemu w przeróżnych sytuacjach - dla tego tyle dobra tu na stałe. Najczęściej zdarza się tak, ktoś stoi "rozkraczony" (czytaj uszkodzonym samochodem) w trasie, ja się zatrzymuję i w miarę możliwości i sprzętu ratuję sytuację, ja się "rozkraczam" (czyt. jw.) no i akurat albo zużyłem element potrzebny mi, albo przełożyłem do innego samochodu, albo...
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Samochodowy "survival kit"

Widzicie ludzie dzielą się na tych co myślą i na tych ......co nie myślą ! wymieniacie rzeczy które człowiek myślący zabierze ze sobą w zimie. To tak jak by doradzać że trzeba zatankować pojazd ? Pytanie komu doradzamy - sobie ?... zbyteczne , ... innym ?- ... posłuchają ?
Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: Samochodowy "survival kit"

A ja wożę w aucie pojemnik z popiołem, może też być z pisakiem. Najczęściej przydaje się gdy trzeba kogoś wyciągnąć z zaspy/rowu.
Łopata i ciepłe ubranie to moim zdaniem podstawa.

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

Dariusz Lermer:
Widzicie ludzie dzielą się na tych co myślą i na tych ......co nie myślą ! wymieniacie rzeczy które człowiek myślący zabierze ze sobą w zimie. To tak jak by doradzać że trzeba zatankować pojazd ? Pytanie komu doradzamy - sobie ?... zbyteczne , ... innym ?- ... posłuchają ?


Dariuszu, nasza grupa ma setki cichych wielbicieli..może poczytają, a i mamy ukrytą nadzieję, iż ci z nas, którzy jeszcze nie pomyśleli - pomyślą :D.

Zauważyłem, że racjonalne myślenie jest odwrotnie proporcjonalne do wieku posiadanego pojazdu. Im nowsze auto, tym mniej rozumu.
:DPrzemysław F. edytował(a) ten post dnia 14.12.10 o godzinie 07:12

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

Co do sprzętu chciałem jeszcze dodać że w aucie warto mieć taśmę naprawczą do przewodów chłodnicy...Oraz worki foliowe w razie włamania lub rozbicia szyby do zaklejenia ich...

Darek-warto czasem takie rzeczy wymienić...Bo może nam coś umknęło...

Chciałbym też pogadać o umiejętnościach które mogą się nam przydać w razie wypadku...Lub innej kryzysowej sytuacji...

umiejętności
- wychodzenia i wchodzenia do swojego auta innymi drzwiami niż kierowcy.(szyberdach,drzwi pasażera, bagażnik)-nie jest to takie łatwe jak nam się wydaje-szczególnie po ciemku.
-awaryjne otwarcie bagażnika...

jak komuś coś przychodzi do głowy-jakieś tarapaty w które można wpaść a o nich jeszcze nie wiem, to proszę o podzielenie się...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 14.12.10 o godzinie 09:02

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

a ciekawe ile osób ma w zasięgu ręki kierowcy młotek do rozbijania szyb i nóż do cięcia pasów? ;)

Temat: Samochodowy "survival kit"

Przemysław F.:
a ciekawe ile osób ma w zasięgu ręki kierowcy młotek do rozbijania szyb i nóż do cięcia pasów? ;)


a nie łatwiej szybę otworzyć, a pasy odpiąć? :D

a tak na poważnie.faktycznie, im starszy samochód, tym więcej wymaga od nas. i kiedy ktoś nieobeznany z 'realiami na drogach' i 'złośliwością rzeczy martwych' przeżyje jedną, dwie przygody na drodze, włączy u siebie tryb przewidywania. a nie wszystko można przewidzieć, więc dobrze jest przeczytać Darku o pomysłach innych, żeby samemu w przyszłości nie być niemile zaskoczonym

Temat: Samochodowy "survival kit"

Marek Bronisław Hubert:
jak komuś coś przychodzi do głowy-jakieś tarapaty w które można wpaść a o nich jeszcze nie wiem, to proszę o podzielenie się...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 14.12.10 o godzinie 09:02

a ja kiedyś łączyłem pęknięty przewód płynu spryskiwaczy długopisem. prowizorka działa dwa lata :)

a łyżka do kół niezastąpiona przy zacinającym się rozruszniku

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

Patryk S.:
Przemysław F.:
a ciekawe ile osób ma w zasięgu ręki kierowcy młotek do rozbijania szyb i nóż do cięcia pasów? ;)


a nie łatwiej szybę otworzyć, a pasy odpiąć? :D

a tak na poważnie.faktycznie, im starszy samochód, tym więcej wymaga od nas.

Tu się nie zgodzę...Starsze auta były produkowane na lata...W przypadku ekstremalnych warunków łatwiej jest ustalić usterkę w aucie nie przepakowanym elektryką i elektroniką...
Bo w tych nowoczesnych coś się zepsuje i nie naprawisz łomem :-)

Temat: Samochodowy "survival kit"

Marek Bronisław Hubert:
Tu się nie zgodzę...Starsze auta były produkowane na lata...W przypadku ekstremalnych warunków łatwiej jest ustalić usterkę w aucie nie przepakowanym elektryką i elektroniką...
Bo w tych nowoczesnych coś się zepsuje i nie naprawisz łomem :-)

chyba jednak się zgadzamy, doprecyzuje tylko co mam na myśli. miałem kiedyś astrę I. cudowny miejsko 'terenowy' samochód. doskonały nauczyciel podstaw mechaniki samochodowej:) teraz już wiem że tak duży bagażnik, był nieprzypadkowy - zmieszczą się tam wszystkie narzędzia. a faktycznie dużo można było zrobić samemu. bo jako że samochód nie był pierwszej młodości, dużo się działo. ot, zmęczenie materiału. samochód może i faktycznie był wyprodukowany z zamysłem ze 'przez lata ma działać'. ale po kilkunastu latach, nie ma mocnych, zacznie się sypać. stąd wniosek - im starszy samochód, tym więcej wymaga od nas.

co do nowoczesnych samochodów. nie demonizujmy. kontrola trakcji, abs i inne te duperele, cudowna rzecz. ale jak mi w alfie poszedł pasek klinowy, na którym siedziało wspomaganie kierownicy, żeby skręcić musiałem się wieszać na kierownicy. faktycznie, im więcej dodatków, tym większe prawdopodobieństwo że coś się rozwali. ale w przypadku nowych samochodów, tak do 3 lat, rzadko spotykałem się z takimi sytuacjami.

a nawet jeśli coś się stanie, i uda nam się naprawić, zawsze może nas uziemić komputer... a to nie astra gdzie większość błędów komputera rozwiązywało się przy pomocy klucza nr 10 i zdjęcia klemy...
Jan S.

Jan S. Warsztaty "Twardej
Ścieżki" - chodzenie
po ogniu , sauna...

Temat: Samochodowy "survival kit"

jeśli ktoś ma małe auto to aby pomieścić te wszystkie akcesoria pewnie będzie musiał dokupić przyczepę ? :D

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

MArku, Patryk już ci odpowiedział :)
Chodzi o to, że w nowoczesnych zostaje ci tylko telefon "do przyjaciela" i hol :). A w starych ale jarych - możesz "puknąć młotkiem" (jak wiesz gdzie) i wio :).

Patryku, a co do otwierania szyb...wiem, że żart, ale odniose się do tego -
nie otworzysz okna jak jest elektryczne a ty właśnie straciłęś akumulator albo przywaliłeś w coś i padł komputer :/.
A drzwi skutecznie się blokują przy każdej większej stłuczce z powodu przesunięcia karoserii chociażby...a nie daj boże miałeś centralny zamek i podczas wypadku się nie odblokował....i...dupa...
więc młoteczek to przydatna rzecz :D

Janku: ja mam małe autko i się mieszcze...fakt, więcej jak dwie osoby + worek kartofli to nie wejdzie :DPrzemysław F. edytował(a) ten post dnia 14.12.10 o godzinie 11:41

Temat: Samochodowy "survival kit"

Przemysław F.:
Patryku, a co do otwierania szyb...wiem, że żart, ale odniose się do tego -
nie otworzysz okna jak jest elektryczne a ty właśnie straciłęś akumulator albo przywaliłeś w coś i padł komputer :/.
pewnie że żart:)

u mnie wystarczy mroz, i szyby zamarzają tak że silniczek ich nie ruszy. ehh, zachciało się samochodu ze słonecznej Italii, no to mam za swoje...

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

Patryk S.:
a nawet jeśli coś się stanie, i uda nam się naprawić, zawsze może nas uziemić komputer... a to nie astra gdzie większość błędów komputera rozwiązywało się przy pomocy klucza nr 10 i zdjęcia klemy...
Są takie marki a nawet (serie aut) które są w stanie służyć przez lata...Zresztą taka filozofia bardziej mi odpowiadała...Potem ktoś wymyślił że nie warto produkować solidnych aut i należy wpychać w nie kupę chińszczyzny...
Mamy tego efekty...

Temat: Samochodowy "survival kit"

Marek Bronisław Hubert:
Są takie marki a nawet (serie aut) które są w stanie służyć przez lata...

większość aut takich jest. oczywiście że zdarzają się wyjątki, że z taśmy zjeżdża 'fabrycznie uszkodzony' samochód, ale nie generalizujmy.
dużo zależy od właściciela, i tego jak dba o samochód.

konto usunięte

Temat: Samochodowy "survival kit"

Patryk S.:
Marek Bronisław Hubert:
Są takie marki a nawet (serie aut) które są w stanie służyć przez lata...

większość aut takich jest. oczywiście że zdarzają się wyjątki, że z taśmy zjeżdża 'fabrycznie uszkodzony' samochód, ale nie generalizujmy.
dużo zależy od właściciela, i tego jak dba o samochód.

Jak dla mnie te auta które schodzą obecnie z taśmy są mało wodo i śniego odporne..Tak jak z wspomaganiem kierownicy...Wystarczy większa zaspa a paski klinowe są praktycznie na wierzchu...Trochę zmarzniętego śniegu i po pasku:-)...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Samochodowy "survival kit"

1. CB Radio.
2. łopata (nawet wybrać z krótszym trzonkiem) ale pełnowymiarowa. Jak czasem widziałem w terenie, że ktoś przymierzał się do odkopywania wklejonego auta saperką to mnie mało ze śmiechu nie powaliło.
3. śpiwór
4. mocny punkt do mocowania linki (czasem fabryczne potrafią wyjechać ... z połową zderzaka). W zeszłym roku tak rozprułem Citroena wyciągając go z rowu [babka się uparła aby na 100 % wyciągać].
5. Linka holownicza z prawdziwego zdarzenia. Nie jakieś "bungee" linki po 9.99 zł ze stacji benzynowej. Raz, że rwą się przy byle naprężeniu a dwa wspaniałej jakości haki lub szekle dołączane do nich potrafią pęknąć, a co może zrobić latająca szekla każdy, kto bawił się w 4x4 zapewne doskonale wie.
6. Raca drogowa (koszt niewielki a naprawdę działa)
7. Apteczka (nie ta podstawowa)
8. Zapas ubrań i skarpetek ew drugie buty. Czasem walcząc z wydobyciem samochodu można solidnie się zmoczyć. Nie ma chyba większej przyjemności jak próbować się ogrzać mając na sobie przemoczone ciuchy czy buty.

Temat: Samochodowy "survival kit"

Marek Bronisław Hubert:
Jak dla mnie te auta które schodzą obecnie z taśmy są mało wodo i śniego odporne..Tak jak z wspomaganiem kierownicy...Wystarczy większa zaspa a paski klinowe są praktycznie na wierzchu...Trochę zmarzniętego śniegu i po pasku:-)...

większość samochodów nie jest wodoodporna. ja swoją astrę przydusiłem przejeżdżając zbyt szybko przez zbyt głęboką kałuże. efekt - zalany filtr powietrza.

w alfie porwałem pasek, bo wcześniej połamałem osłonę, które są w większości nowych samochodów. a połamałem bo niziutko zawieszonym samochodem wjechałem w drogę która wyglądała jak kartoflisko.
a alfa nie została do tego stworzona.

co ciekawe, mimo że mój poprzedni asteriks był wyższy od belli, duuużo gorzej się nim jeździło po śniegu. kopał sie momentalnie. a ta, idzie jak czołg, pcha przed sobą wszystko. ale jak już sie pewnie zakopie.... oj podejrzewam że będzie ciężko.

słowem podsumowania Marku - tak, samochody będą nas zawodzić, jeśli będą używane niezgodnie z przeznaczeniem:)

zawsze można kupić Patrola, on prawie wszystkiemu da radę :)

Temat: Samochodowy "survival kit"

Robert R.:
1. CB Radio.
...

oj tak, cb potrafi być bardzo pomocne. a na drugie buty do samochodu nie ma nic lepszego od tego

Obrazek
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Samochodowy "survival kit"

Patryk S.:
a na drugie buty do samochodu nie ma nic lepszego od tego

Obrazek

Oj tak to prawda. Jednak jak zmarzną to ciężko przez pierwsze chwile chodzić.
Mówiłem ogólnie o komplecie na zmianę (w sensie traperki, spodnie, kurtka, sweter, skarpetki itp).
Nawet jak nie do przemoczenia to czasem uzupełnić części garderoby. Jak gdzieś wyjeżdżamy często wpadamy do samochodu jedynie w kurtce i butach typu cwaniak. Pod spodem mamy jedynie koszulę. Nawet kilkuminutowe łopatowanie poza samochodem spowoduje, że będzie mocno zimno i buty przemoczone (lub duża ilość śniegu w butach).

Następna dyskusja:

Survival kit




Wyślij zaproszenie do