Temat: rozpoznanie zwierzyny - czy i jak blisko :)
Pozwól Tanto, że uzupełnię Twoje wywody odrobiną wiedzy psychofizjologicznej.
Otóż należy na chwilę zatrzymać się nad sprawą
spostrzegania. Brzmienie definicji jest moje, ale wiedzę zdobywałem od innych:
SPOSTRZEGANIE jest procesem odbioru bodźców (zewnętrznych i wewnętrznych) polegającym na wyczuwania różnic między elementami rzeczywistości. W praktyce oznacza to, że stwierdzamy naszymi receptorami wszelkie kontrasty.
KONTRAST może istnieć w każdej odmianie bodźców i spróbuję podać nieco przykładów kontrastów w takim ujęciu. Nie podaję przykładów jedynych i ostatecznych, ale jedynie "cóś dla wyobraźni".
WZROK
światło (jasność) - ciemność
barwa - czerń, biel lub szarość (nie są uznawane za "barwy")
wielobarwność - jednobarwność
barwy ciepłe - barwy chłodne
barwy nasycone - barwy wyblakłe
punkt - linia - plama (jednolita powierzchnia)
linie statyczne (poziome) - linie dynamiczne (skośne)
kontur - ostrość - rozmycie
element pojedynczy - wieloelementowość
3D: gładkość - faktura
2D: gładkość - wzorzystość
perspektywa - brak perspektywy (głębia - płaskość)
ruch - bezruch
ruch wewnątrz obiektu - ruch obiektu wobec otoczenia
ruch obiektu w bezruchu: ruchy elementów obiektu (np. ruchy nosa u zwierzęcia) - ruchy całego obiektu (powiększanie się - zmniejszanie np. przez nadymanie)
ruch po płaszczyźnie (lewo-prawo, góra-dół) - ruch w głębi (zbliżanie-oddalanie)
ruch jednostajny - ruch skokowy (rytmicznie-arytmicznie)
itp.
SŁUCH
cisza - dźwięk
dźwięk głośny - dźwięk cichy
dźwięk narastający głośniejszy - dźwięk narastający zbliżający się
dźwięk pojedynczy - dźwięki następujące po kolei
dźwięk monofoniczny - dźwięk polifoniczny
dźwięk jednej wysokości - dźwięk o zmiennej wysokości
... teraz pobawcie się dalej!
A teraz - na koniec - pojawia się analiza zebranych informacji o bodźcach i dokonuje się analiza elementów pochodzących ze wszystkich receptorów i ostatecznie z dźwięków, zapachów, ruchów, barw, wielkości - tworzymy z zasobów naszego doświadczenia obraz... i idziemy spokojnie dalej delektując się krajobrazem.
Wszystko przecież jest oczywiste: słyszymy głos goryla, zapach goryla, jego ruchy, barwę i ogrom, ale... przecież w Bieszczadach goryli nie ma! ;)))