Temat: Przytulny Kącik w Survivalu
No może ewentualnie miałbyś kawałek hipotetycznego przyczynku do tezy, że syrenka przestała (niedawno oczywista rzecz) wieść prym na naszych szosach.
Oczywiście, niech mnie brono Bóg i aktualnie wiodąca partia, przed podpisaniem się pod takimi herezjami. Zawsze przecież wypada poszukać wstępnych i zstępnych.
W kwestii korzeni sprawa ciężka paskudnie ideowo, bo z jednej strony kapitalistyczny Volvo Gaz..., a z drugiej strony sodomicha z gomornicą, gdyż strażacka motopompa.
Jednak, Fredi, istnieje nikła mgiełka iluzji, że Twoja (absurdalna rzecz jasna) teoria mogłaby częściowo zaistnieć w naukowej rzeczywistości.
Przypuśćmy więc (oczywiście czysto teoretycznie), że znikają żelazne kurtyny i czerwone granice. Wiem, wiem, że to wizja godna umysłu dra Gołoty. Nie śmiej więc się ze mnie zawczasu. Wyobraźmy sobie, że (nie wiem kto tak twierdził) przestały istnieć granice w Europie.
Dałem tu nowy akapit, bo nie każdy ma impregnowane serce i krawat z pociętej flagi, a i sytuacja poważna (oczywista, że, tych flag nie fastrygujesz, ale to tak ku potomnym).
Wyobraź więc sobie, że pod oknem bloku z wielkiej płyty stoi Twój upragniony pegueoicik 006. O takim szczególe, że dawali za niego kredytowe dożywocie - to się skromnie nie wspomina. Żaden
imperialisticzeskij salon, a nasza luka w komunistycznej komunikacji
burżuazyjno-kułackiej. Oczywiście, że w tym przypadku zaczęła już działać ochrona dla aut rodzimych, rodzinnych i dla ljubimoj
rodiny :P
... jednak nikt nic nie pamięta o takich drobiażdżkach z byłego pogranicza.
Tak myślę, a jakby co - to znasz adres dla paczek do tego wieloletniego sanatorium? ;)
Andrzej Podgóreczny (ape) edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 20:36