Temat: Namiot co poradzicie
A teraz... hopsa, do tematu!
Nie do końca stworzyliśmy tutaj klasycznego 'offa', jako że powinniśmy na biwakach traktować i namiot, i śpiwór, jako nieco rozbudowane ubieranie się na cebulkę. Jeśli własną odzież potraktujemy jako I warstwę, tę blisko ciała, to śpiwór będzie warstwą środkową - II, zaś namiot - warstwą zewnętrzną, czyli III.
Rzecz w tym, że wielu ludzi popełnia błąd już w określaniu funkcji tych warstw. Błąd tkwi w samym nazewnictwie, co potem skutkuje niezrozumieniem całego systemu. Otóż nie można w żaden sposób powiedzieć, że "śpiwór grzeje", ponieważ nie jest on źródłem ciepła. Podobnie jest ze swetrem, polarem czy szalikiem.
Istotne jest to, w jaki sposób wszystkie trzy warstwy utrzymują w izolacji od siebie znajdujące się pomiędzy nimi powietrze. Ono to gwarantuje nam zachowanie ciepła. Ciepło znajdujące się tuż przy ciele ma temperaturę najbardziej zbliżoną do ciepłoty ciała. Im to "zbliżenie" jest dokładniejsze, tym większy odczuwamy komfort. Warstwa II jest nieco chłodniejsza. Warstwa III - jeszcze chłodniejsza - jest właśnie wypełnieniem wnętrza namiotu.
Jeśli ktoś będzie próbował udowodnić, że ciepłota we wnętrzu zamieszkanego namiotu jest taka sama jak na zewnątrz, niech się szybko zgłosi do odpowiedniego urzędu po nagrodę. Ustalenie, że nie ma już dyfuzji gazów, ustało przewodzenie cieplne oraz skończyła się era cyrkulacji powietrza - to będzie wielki sukces. Do tego automatycznie skończy się głupawa dyskusja czy to ma znaczenie, że pomieszczenie jest niskie a obszerne, lub że ma tę samą objętość, ale za to jest wysokie. Każdy zresztą wie, że to taka pseudohumanistyczna papka...
Problem wilgotności, w podobnej sytuacji intelektualnej, można sprowadzić do ułatwiajacego życie stwierdzenia, że wilgoć z własnego oddechu jest dużo gorszej klasy niż z wilgoć z odzieży suszonej wewnątrz śpiwora, a więc się nie liczy. Jeśli te dwie wilgocie występują w wypowiedzi jednego autora jak występują, to nie będzie żadnej sprzeczności, zwłaszcza jeśli to ktoś ważny. Cała dyskusja bierze się tylko od takich jak ja, którzy już przedszkolu przypięli sobie gwiazdę szeryfa i gnębią porządnych ludzi.
A teraz prośba do tych, którzy chcieliby zrozumieć o co chodzi. Nie martwcie się! Po prostu rozmawiają "
dwa na słońcach swych przeciwnych - bogi". Z tym, że ja się tylko podszywam...
Zapomniałem o emotikonie :D
PS. A swoją drogą... szkoda.