Jacek Straszak Szef działu HR
- 1
- 2
Wojciech
Jończyk
Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Marek Bronisław H.:To był rok 1999. Końcówka kwietnia, tzw. długi weekend majowy i zakończenie sezonu narciarskiego w Polsce. "Murowaniec" pełny narciarzy. Na rozpoczęcie długiego weekendu majowego większość po dotarciu do schroniska opiła się jak bąki, a następnego dnia (dla nich rano, a dla innych w środku dnia) dziarsko zbierali się do wyjścia na Kasprowy Szpic. Oczywiście do dolnej stacji "krzesła". I tu wielkie było ich zdziwienie kiedy dowiedzieli się, że urządzenie jest nieczynne. :)
Kiedyś pani zbierała podpisy (schronisko w Dolinie Gąsienicowej) o odwołanie dyrektora TPN bo zamknął wyciąg bo świstaki się obudziły(na liście mnóstwo podpisów)...Zapytałem jej dlaczego nie zależy jej na ochronie świstaków?- ona na to- przecież te ptaszki sobie śpią w gniazdkach i nic im narciarze nie przeszkadzają...
Kolega leśnik wykazał się nadgorliwością. Zgłosił swojej centrali, że świstak żyjący w pobliżu górnej stacji kanapy wylazł z nory. Dyrektor TPN kazał zamknąć kanapę w Gąsienicowej, ale kolej na Kasprowy i krzesło w Goryczkowej działały w najlepsze, a parę dni później w Dolinie Suchej Stawiańskiej ryczała jak zarzynana krowa lpr-owska mi-dwojka. Rzężenie staruszki na potrzeby filmu - "Sokół" w remoncie (jak zwykle). :)
Narciarze się wk...wili (trudno im się dziwić) i któryś z lepiej rozgarniętych na szybko sklecił plakat w stylu z Dzikiego Zachodu. Świstaka czas był zarżnąć niczym wieprza. Szczerze to nie o biedne zwierzę tym poczciwcom chodziło, czego każdy z tego forum domyślić się może. :)
Myśmy na to wszystko patrzyli z boku mając polewkę z całej sytuacji. Laliśmy ze świstaka, który sprawiał wrażenie zdezorientowanego brakiem zgrai narciarzy w dolinie. Ci kłębili się tłumnie wymieszani z piechurami ponad głową zwierza.
Nora świstacza usytuaowana była i jest po dziś dzień w rejonie górnej stacji kanapy pod Kasprowym Wierchem, w pobliżu wysokich słupów górnej stacji. Tam zimą w zasadzie narciarze się nie zapuszczają poza jedynie tymi, którzy chcą sobie śmignąć którymś ze żlebów opadających do Doliny Suchej Kasprowej (nielegalne zjazdy narciarskie). Narciarz - amator ubitej łąki tam się nie zapuszcza, bo w głębokim śniegu jeździ mu się źle. Do tego jest tam całkiem sporo want czających się tuż pod śniegiem niczym mina. Słowem teren mało przyjazny dla amatorów uklepanej łąki.
To była żenada ze strony TPN, ale niestety społeczność narciarska walnie przyczyniła się do nadgorliwości naleśników.
Wojciech
Jończyk
Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Jacek Straszak:Zimą w górach pewnie bardziej BARRYVOX'EM. ;)
BARYTONEM :D
konto usunięte
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Wojciech Jończyk:
To była żenada ze strony TPN, ale niestety społeczność narciarska walnie przyczyniła się do nadgorliwości naleśników.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi chodzi o politykę i pieniądze...Już wtedy z jednej strony były propozycje zamknięcia kolejki i kanapy a z drugiej zwiększenia przepustowości...Więc nie tylko o nadgorliwość jednego naleśnika czy też drugiego dyrektora TPN chodziło...Osobiście takie akcje i wojny na podpisy mnie bawią i nie prowadzą do niczego na dłuższą metę.
Walka (o przetrwanie) trwa wszędzie...
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/2029020,91628,749...
Dziwi mnie tylko że narciarze(i turyści) zachowują się jakby Kasprowy był jedynym miejscem w Tatrach i Polsce gdzie można pojeździć...Muszę omijać tamten teren też by w zimie nie zderzyć się z jakimś narciarzem albo dostać flaszką w łeb...
W ogóle jestem przeciwko masowej turystyce w parkach narodowych-jednak nie zamierzam w tej sprawie podpisywać petycji ani przywiązywać się do drzewa bo to droga do do nikąd...My Polacy kochamy zbujowanie z szabelką czy też inną ciupaską - listą podpisów......Najdziwniejsze jest jednak to że podpisujący to w ogóle nie zastanawiają się nad tym o co walczą...
http://pracownia.org.pl/tatry-kasprowy-w-brukseli
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne...Marek Bronisław H. edytował(a) ten post dnia 13.10.12 o godzinie 11:00
Wojciech
Jończyk
Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Marek Bronisław H.:W tym przypadku była to zwykła nadgorliwość.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi chodzi o politykę i pieniądze...Już wtedy z jednej strony były propozycje zamknięcia kolejki i kanapy a z drugiej zwiększenia przepustowości...Więc nie tylko o nadgorliwość jednego naleśnika czy też drugiego dyrektora TPN chodziło...
Marek Bronisław H.:Oj, to Waćpan dawno nie byłeś na Szpicu Kasprowym.
Dziwi mnie tylko że narciarze(i turyści) zachowują się jakby Kasprowy był jedynym miejscem w Tatrach i Polsce gdzie można pojeździć...Muszę omijać tamten teren też by w zimie nie zderzyć się z jakimś narciarzem albo dostać flaszką w łeb...
Marek Bronisław H.:Och tak, a tym pseudoekologom chodzi o kasę, a nie o ochronę przyrody.
W ogóle jestem przeciwko masowej turystyce w parkach narodowych-jednak nie zamierzam w tej sprawie podpisywać petycji ani przywiązywać się do drzewa bo to droga do do nikąd...My Polacy kochamy zbujowanie z szabelką czy też inną ciupaską - listą podpisów......Najdziwniejsze jest jednak to że podpisujący to w ogóle nie zastanawiają się nad tym o co walczą...
http://pracownia.org.pl/tatry-kasprowy-w-brukseli
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne...
konto usunięte
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Wojciech Jończyk:Nie zgodzę...http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne...Och tak, a tym pseudoekologom chodzi o kasę, a nie o ochronę przyrody.
Część tych to prawdziwi ekolodzy, część o ekologii nie ma pojęcia, części tylko zależy na kasie bo z tego żyje...Nie wrzucał bym wszystkich do jednej taszki :D
Jednak większa część tych co przyczepiali sobie zieloną wstążeczkę, lub "walczy" w szeregach pracowni to zwykli ludzie porwani wiatrem emocji. Lub inni którzy nie zawsze ochronę przyrody wcielają w codziennym życiu lecz solidarnie "chcą dobrze" i ratują świat!(bez zastanowienia się nad sednem sprawy)Marek Bronisław H. edytował(a) ten post dnia 15.10.12 o godzinie 11:57
Wojciech
Jończyk
Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...
Temat: MASYW ŚNIEZNIKA S.O.S.
Marek Bronisław H.:Dlatego napisałem specjalnie o pseudoekologach. Tym zależy na kasie i może jeszcze rozgłosie.
>Nie zgodzę ...
Część tych to prawdziwi ekolodzy, część o ekologii nie ma pojęcia, części tylko zależy na kasie bo z tego żyje...Nie wrzucał bym wszystkich do jednej taszki :D
Jednak większa część tych co przyczepiali sobie zieloną wstążeczkę, lub "walczy" w szeregach pracowni to zwykli ludzie porwani wiatrem emocji. Lub inni którzy nie zawsze ochronę przyrody wcielają w codziennym życiu lecz solidarnie "chcą dobrze" i ratują świat!(bez zastanowienia się nad sednem sprawy)
Ekologom zależy na przyrodzie. Ot taka subtelna różnica.
- 1
- 2
Następna dyskusja: